Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dziwna rozmowa z lekarzem. Wyszłam z dzieckiem z gabinetu.

Polecane posty

Gość gość

Tyle się ostatnio naczytałam o powikłaniach poszczepiennych, że sama już nie wiem szczepić czy nie. Doo tej pory szczepiłam i niestety fakt faktem że choruje co chwila ale nie wiem czy po prostu sam z siebie jest chorowity czy naprawdę szczepionki tak go osłabiły. Dziś od razu chcieli go zaszczepić bo miał zaległe przeciw odrze, śwince i różyczce, bo mówią, że wg kalendarza wypada teraz. Spytałam lekarza czy to bezpieczna szczepionki a on że przecież wszystkie są bezpieczne. Ja na to, że chyba jednak nie wszystkie skoro ostatnio tyle się pisze o szkodliwości, a on że to głupoty. Pytam czy dziecko, konkretnie moje dziecko, nie będzie miało żadnych negatywnych objawów, a on że nie, że ewentualnie może się pojawić podwyższona temperatura ale to mało prawdopodobne. Pytam dalej jak wysoka może to być temperatura, a on że zdarzają się przypadki ponad 40 stopni. Pytam, czy moje dziecko uniknie tej temperatury, a on że prawdopodobieństwo jest znikome i raczej uniknie. Mówię, że mnie nie interesuje raczej i niech mi da na piśmie zapewnienie, że mojemu dziecku nic nie będzie. Tu nastąpił pierwszy zwrot w zachowaniu lekarza. Do tej pory bardzo miły, uprzejmy i uśmiechnięty teraz nagle oschłym tonem oświadczył, że on nie może wystawić takiej gwarancji, bo nie ma 100% pewności. Ja mówię, żeby się nie unosił, że ja jako matka tylko dopytuję bo mam na uwadze zdrowie własnego dziecka i tym bardziej nie mam żadnej pewności czy nic mu nie będzie. Pytam dalej czy szczepionka przeciw tej odrze, śwince i różyczce zagwarantuje, że moje dziecko nie zarazi się tymi chorobami. Teraz ja otworzyłam buzię ze zdziwienia. Lekarz powiedział, że ryzyko zachorowania zawsze istnieje. Nawet po szczepieniu? pytam. On, że tak. Wstałam z krzesła i mówię, że skoro szczepionka nic nie gwarantuje, przede wszystkim nie gwarantuje odporności na choroby przeciwko którym jest została stworzona po co ja brać? Co więcej, biorąc narażam własne dziecko na jakieś powikłania. Szok normalnie. Wyszłam z synem z gabinetu i już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To prowo, prawda? Nie można być taką idiotką :/ Nikt ci nie wystawi żadnej gwarancji na nic, przecież nawet jak będzie padał grad, to jakiś większy kawałek może cię zabić albo zrobić z ciebie kalekę, chociaż nikt o tym nie myśli i nie mówi... Nie ma żadnej gwarancji, szczepionki pomagają, ale niczego nie gwarantują, tak samo tabletki anty czy prezerwatywy, też nie mają 100 proc. skuteczności. Nawet jakiś cholinex nie jest w 100 proc. bezpieczny, wszystkie leki mogą powodować działania niepożądane lub reakcje alergiczne, no jak można tego nie rozumieć...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to niech twoj pomiot zlapie odre i sama zobaczysz. Idiotka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
boze, nastepna p...nieta spod znaku 'szczepionki to samo zlo'.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i pomyśleć ze takie kretynki sa zdolne do rozrodu i rozmnażają ten kretynizm :o ja pierdziele! w takich przypadkach jestem za aborcją!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To szczepionka jak każda inna. Wydaje mi się, że lekarz przyjął za pewnik, że skoro już któryś raz przychodzisz z dzieckiem na szczepienie, to byłaś już x razy instruowana, jakie są działania niepożądane. I, że wiesz, że te z działań, które zdarzają się często to pikuś w porównaniu z przechodzeniem odry (i możliwymi powikłaniami po niej). A nie, że pytasz dziesięć razy o to samo, a na końcu żądasz pisemnej gwarancji, że Twoje dziecko nie dostanie gorączki po szczepieniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żadne prowo, a mama bardzo odpowiedzialna bo postapila bardzo dobrze, do autorki postu, ja nie szczepie w ogóle swoich dzieci i nie chorują, jedynie kater czasem, karmione piersia bardzo krótko, ale nic nie zaburzyło ich naturalnej odpornosci i nie uszkodziło nie rozwinietego jeszcze w pełni układu nerwowego, polecam wywiady z prof, Majewska na You tube, tam dowiesz się bardzo dużo na temat szczepień, to oczywiscie sprawa każdej mamy czy szczepi czy nie, ale bardzo interesujące jest to że żaden lekarz nie da nam na pismie gwarancji że nie bedzie zadnych objawów poszczepiennych u dziecka, inteligentna mama juz w tym moecie zacznie mysleć?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale wy potraficie krytykować innych, prostactwo na maxa, aż rzygać sie chce, mi to czasem wstyd że Polka jestem przez takie jak tu, co krytykuja i wyzywaja innych, jakby nie mozna było w inny sposób sie wypowiedzić...szkoda słów .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lekarza zachowanie jak najbardziej odpowiednie. Uzyskalas oodpowiedzna swoje pytania. Lekarz to nie wrozka ani Bog zeby przewidziec czy akurat twoje dziecko dostanie tej goraczki czy nie. Ty jesli tak sie natomiast goraczkujesz to nie szczep ty jestes odpowiedzialna za swoje dziecko. Moim zdaniem lepsza podwyzszona temp po szczepieniu niz meczarnie z odra czy rozyczka. Ale to wasz wybor. Lekarz moim zdaniem zachowal sie jak najbardziej profesjonalnie. A twoje pytania byly ok nasz prawi pytac ale nie mozesz niczego oczekiwac ze ci ktos cos zagwarantuje. Jesli twoj synek tfu tfu odpukac oczywiscie mialby wypadek i czekalaby go operacja to zanim wyrazilabys zgode poprosilabys o gwarancje udanej operacji? Lekarz odp by ze dac gwarancji nie moze to ty nie zgodzilabys sie na operacje skoro i tak nie ma 100 proc pewnosci. I dziecko by zmarlo. Taka jest twoja logika. Szczepiac dziecko zwiekszasz szanse ze nie zachoruje. Nie szczepiac ryzyko jest jeszcze wieksze. Jak ktos wyzej pisal nawet na kazdym leku sa opisane skutki niepozadane po zazyciu. Ale tak naprawde tylko kilka proc na sto tych skutkow ubocznych doswiadcza. Przemysl swoje nielogiczne myslenie bo mozesz zaszkodzic tylko dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorka niniejszego wątku
Nigdy nie byłam instruowana o żadnych działaniach niepożądanych. Naprawdę nigdy. Gdfyby nie internet to nigdy bym chyba się nie dowiedziała, że to może szkodzić i to podobno bardzo szkodzić. Do tej pory przychodziłam i szczepiłam, bo myślałam, że tak trzeba, że to pomaga, że przecież wszyscy tak robią. Teraz pierwszy raz w życiu się dowiaduję i to od lekarza że rzeczywiście moje dziecko może być przed szczepieniem zdrowe a po szczepieniu nagle chore i z wysoką gorączką. Coś tu chyba jest nie tak. W internecie są nawet opisane przypadki śmiertelne. Czemu do tej pory nikt nigdy mnie o tym nie uprzedzał???? 10 razy by się zastanowiła zanim zaprowadziła dziecko pod igłę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"i niech mi da na piśmie zapewnienie, że mojemu dziecku nic nie będzie.Tu nastąpił pierwszy zwrot w zachowaniu lekarza." Ty się dziwisz, że nastąpił zwrot w zachowaniu?? Co to lekarz jest Bogiem? skąd ma wiedzieć CO BĘDZIE. Powikłania mogą zdarzyć się ZAWSZE i w każdym przypadku. Mój wujek - ginekolog, ordynator oddziału gin i poł. opowiadał mi kiedyś, że trafiła mu się taka pacjentka - zgłosiła się do szpital na IP z krwawieniem w 6 tc. I ta pacjentka zażądała od niego na piśmie gwarancji, że donosi ciążę i urodzi zdrowe dziecko!! Takie idiotki się zdarzają, szkoda tylko , ze się rozmnażają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie nie uprzedzają bo inne matki też by się dziesięć ray zastanowiły i nagle zaszczepialność by spadła (czytaj: zysk ze sprzedaży szczepionek by spadł). Dlatego wszystkie statystyki NOP są natychmiast utajniane, żeby nie siać paniki. Co więcej, lekarz który zgłasza przypadek NOP naraża się na szykany ze strony NFZ i grozi mu nie podpisanie kolejnej umowy na następny rok. Przecież dla NFZ każdy ofiacjalny NOP to ryzyko wypłąty odszkodowania. Jak do tej pory NFZ skutecznie unikał odszkodowań ale robił to włąśnie dzięku temu, że nieoficjalnie lekarze mają zakaz zgłaszania NOP. Nie ma NOP, nie ma odszkodowania. Matko, lecz sama swe dziecko jak ci zachorowało po szczepieniu. Do autorki wątku. Bardzo dobra i rozumna postawa. Jeżeli chcą w Twoje dziecko coś wszczepiać masz prawo żądać właśnie 100%-owej gwarancji, że to coś jest bezpieczne, a nie prawie bezpieczne. Jak to mówią - prawie czyni różnicę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka nie jarzy bo jej własna logika na to nie pozwala. Parę osób mądrze napisało a ta dalej swoje. Szkoda się produkować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@ gość dziś "Spytałam lekarza czy to bezpieczna szczepionki a on że przecież wszystkie są bezpieczne." x Ordynarne kłamstwo!!!!! Poniżej oficjalne dane o tych rzekomo "przecież wszystkie są bezpieczne" xx xx W dniu 18 lipca 2013 r. Główny Inspektorat Farmaceutyczny wycofał w trybie pilnym dwie serie szczepionek: x Euvax B, szczepionkę przeciwko wirusowemu zapaleniu wątroby typu B – numer serii UFA 12001 Tripacel, szczepionka przeciwko błonicy, tężcowi, krztuścowi - numer serii C4007 AK xx W/w szczepionki były podawane dzieciom co najmniej od 09.2012 r. Szczepionki wycofane zostały z obrotu na terenie całego kraju ze względu na nie spełnienie wymagań i niehomogenność. Niehomogenność oznacza niejednorodność, mogło to np. wynikać z nieprzestrzegania zasad zachowania ciągu chłodniczego podczas przechowywania lub transportu albo obecności zanieczyszczeń w szczepionce. xx W związku z wycofaniem w/w dwóch serii szczepionek, ze Stowarzyszeniem skontaktowało się kilkadziesiąt osób, których dzieci były szczepione tymi seriami Euvax B i Tripacel od 11.2012 r. Znaczna część z nich zaobserwowała u swoich dzieci poważne problemy zdrowotne /często zapalenia oskrzeli, problemy skórne, problemy jelitowe a także objawy ze strony układu nerwowego - drżenie kończyn, obniżenie napięcia mięśniowego oraz bezdechy, tachykardię/. xx Stowarzyszenie STOP NOP, bardzo niepokoi liczba tych przypadków, na stosunkowo niewielką grupę osób. W trosce o zdrowie i bezpieczeństwo wszystkich zaszczepionych w Polsce dzieci, Stowarzyszenie STOP NOP prosi Państwa o poinformowanie rodziców o zaistniałej sytuacji oraz zwraca się z apelem do rodziców o obserwowanie stanu zdrowia swoich dzieci. xx Jeśli rodzice zaobserwowali pogorszenie się stanu zdrowia u swojego dziecka*, bezpośrednio po podaniu szczepionki lub w późniejszym okresie prosimy o poinformowanie lekarza o fakcie możliwego związku z podaniem szczepionki z wycofanej serii oraz kontakt ze Stowarzyszeniem. xx Radzimy również, aby rodzice dzieci z problemami zdrowotnymi po wycofanych szczepionkach: x 1. Poprosili o kopię dokumentacji medycznej z przychodni i szpitali gdzie było leczone dziecko (mają do tego prawo zgodnie z Ustawą o prawach pacjenta) x 2. Pisemnie powiadomili lekarza o możliwym związku problemów zdrowotnych ze szczepieniem. x 3. Powiadomili urzędy: Główny Inspektorat Sanitarny inspektorat@gis.gov.pl , Państwowy Zakład Higieny szczepienia@pzh.gov.pl , Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych rzecznik@urpl.gov.pl , Ministerstwo Zdrowia kancelaria@mz.gov.pl , Główny Inspektorat Farmaceutyczny x 4. Rozważyli możliwość złożenia doniesienia do prokuratora gdy lekarz nie wywiązał się z ustawowego obowiązku zgłoszenia niepożądanego odczynu poszczepiennego i późniejszych powikłań do odpowiednich służb, oraz dołączenie się do pozwu zbiorowego rodziców poszkodowanych dzieci (prosimy o kontakt biuro@stopnop.pl). x Na naszym profilu możecie się Państwo zapoznać z licznymi wpisami zaniepokojonych rodziców. Szokujące jest, to że w Polsce nie ma procedur monitorowania stanu zdrowia dzieci szczepionych wycofaną serią szczepionki! xx Do dzisiaj Stowarzyszenie nie uzyskało odpowiedzi na następujące pytania: 1. Co ma zrobić rodzic dziecka zaszczepionego wycofaną serią szczepionki, u którego wystąpiły problemy zdrowotne? 2. Co ma zrobić rodzic gdy lekarz odmawia zgłoszenia tego dalej (np. jako niepożądany odczyn poszczepienny lub późniejsze powikłanie po podaniu wadliwej szczepionki)? 3. Jakie potwierdzenie tego zgłoszenia może otrzymać? 4. Jakie niepożądane objawy mogą wystąpić po podaniu niehomogennej szczepionki? 5. Jakie problemy zdrowotne mogą wystąpić w terminie późniejszym? 6. Kto za to odpowiada i powinien wypłacić odszkodowanie gdy zostanie udowodniony związek przyczynowy problemów zdrowotnych z podaniem szczepionki? 7. Jakie są procedury gdy dziecko otrzyma wycofaną serię po dacie wycofania 18.07.? 8. Proszę o więcej informacji na temat przyczyn wycofania serii szczepionek? 9. Jakie podstawy prawne regulują procedury w sytuacji wycofania szczepionki? 10. W jaki sposób jest monitorowany stan zdrowia dzieci szczepionych wycofaną serią szczepionki? xx Pierwsze pismo w sprawie m.in. problemu z rejestracją niepożądanych odczynów poszczepiennych Stowarzyszenie złożyło dwa lata temu w Ministerstwa Zdrowia. Dwa miesiące temu otrzymaliśmy od Ministerstwa Zdrowia informację, że nikt specjalnie nie monitoruje stanu zdrowia dzieci szczepionych wycofanymi seriami szczepionek, ponieważ istnieje system zgłaszania NOP, który według naszej opinii i świadectw wielu rodziców prawie nie funkcjonuje. xx Do dzisiaj, pomimo rozmów telefonicznych, Stowarzyszenie nie uzyskało odpowiedzi na w/w pytania, które zostały wysłane drogą elektroniczną do kilku instytucji 22.07.2013 r. xx *Oprócz ryzyka związanego z wycofanymi seriami , u dzieci zaszczepionych mogą wystąpić Niepożądane Odczyny Poszczepienne wynikające z samego działania szczepionki, błędu kwalifikacji lub podania szczepionki oraz innych czynników.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pierdziu... Ale skurfysyny trują ludzi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szczepienie ochronne chroni przed wystąpieniem chorób zakaźnych, a także wzmacniają odporność organizmu. Jednakże szczepionki mogą powodować odczyny poszczepienne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Delaniman
@ gość dziś Szczepienie ochronne chroni przed wystąpieniem chorób zakaźnych X Co za bzdura. Człowieku przeczytaj dokładnie co LEKARZ odpowiedział autorce że właśnie nie ma pewności ochrony, że mimo zaszczepienia dziecka na daną chorobę może ono jak najbardziej na tę chorobę zachorować. Po co nosić dziurawy parasol skoro i tak nie chroni on przed deszczem? Żeby sprzedawca dziurawego parasola się cieszył, że ma zysk na jeleniach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znajdź lekarstwo, po którym nie mogą wystapić skutki uboczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
...a takich ,które 100% chronią przed daną chorobą , a tym bardziej leczą tez jest niewiele co nie znaczy,ze mamy zrezygnować z lekarstw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@ ość dziś znajdź lekarstwo, po którym nie mogą wystapić skutki uboczne x Jezeli skutkiem ubocznym ma byc nawet smierc to dziekuje, postoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje dziecko po szczepieniu odra świnka. Różyczka dostało mega wysypki i 40 st gorączki. Jak poszłam z tym do lekarza to babka nie wiedziała co się dzieje i wysłała nas do szpitala zakaźnego a tam stwierdzili że to poszczepienne i od tego dni u mojego dziecka jest słyszalny szmer w sercu do tej pory, co prawda nie jest on patologiczny ale ciągle chodzimy na kontrolę do kardiologa i od tego czasu mam mieszane uczucia co do szczepień ale szczepię. Teraz powinien mieć na 6 lat i się trochę boję i odwlekam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@ 16:43 Niech zgadne. Lekarz nawet nie zajaknal sie o NOP? I oczywiscie nie zglosil do sanepidu objawow u Twojego dziecka jako NOP? Ech, zawsze tak robia, skurfiele... Jezeli to sie stalo mniej jak rok temu to masz jeszcze szanse. Jezeli te szmery zostana zgloszone jako NOP to cale finansowanie leczenia spada na NFZ. Jezeli nie zostanie zgloszone to nic nie otrzymasz. Najgorzej gdy bedzie potrzebna (odpukac) jakas kosztowna operacja na serce w przyszlosci. Bez zgloszenia, ze szmery sa wynikiem NOP bedziecie musieli sami zfinansowac operacje (bagatela kilkadziesiat jesli nie kilkaset tys.) bo NFZ sie na Was wypnie. W ubieglym roku bylo 1800 przypadkow ciezkich powiklan u dzieci. NFZ nie wyplacil na rzecz poszkodowanych dzieci nawet pol grosza. Moja rada: wej na strone STOPNOP i tam znajdziesz gotowa procedure jak zmusic lekarza, by sie nie migal od zgloszenia tego jako NOP. Niestety badz przygotowana, ze lekarz bedzie sie migal, sciemnial, ze nie trzeba nigdzie zglaszac, a po co zglaszac, przeciez dziecko juz zdrowe, itd. Lekarz sie miga w trosce o wlasna posade. Tajemnica poliszynela jest, ze lekarze zglaszajacy NOP (czytaj: narazajacy NFZ na wyplate ewentualnego odszkodowania) nie maja przedluzanych kontraktow z NFZ na kolejne lata i moga pakowac walizki. Kobieto, nie popuszczaj! Dopnij swego!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szczepionki nie dają całkowitej gwarancji, że dziecko nie zachoruje na daną chorobę, ale jeśli zachoruje - będzie ją przechodziło lepiej i krócej potrwa. Szczepionki jak każdy produkt leczniczy mogą wywoływać działania niepożądane, ale ich prawdopodobieństwo jest dużo mniejsze niż ryzyko wystąpienia chorób zakaźnych. Więcej informacji o szczepieniach (w formie pytań i odpwoiedzi) można znaleźć tutaj >>> http://szczepimy.com.pl/porady-ekspertow/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szczepionki są tak samo niebezpieczne jak witamina c czy aspiryna. ani mniej ani więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×