Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy puszczanie dziecku w brzuszku kołysanek pózniej procentuje uspokojeniem??

Polecane posty

Gość gość

Tak sie zastanawiam, czy rzeczywiście ma to znaczenie. Ze jak dziecko słyszy wcześniej to pózniej poznaje i sie uspokaja??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tiaaa, procentuje ;) Dla mnie to kolejny wymysl staraczek ktore nudza sie na L4 i nie wiedza juz co wymyslic zeby siedzenie na doopie usprawiedliwic :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja czytam swojemu dziecku bajki. Nie jestem na L4, pracuję ok. 45-48 godzin tygodniowo. Bajki czytam jak jedziemy z mężem samochodem albo tuż przed snem jak już w łóżku leżymy. Kołysanki planuję śpiewać, ale muszę się tekstu nauczyć. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem jak ma się kwestia ze znajomymi melodiami, ale jednak dziecko słyszy od ok. 6 miesiaca to co dzieje się dokooła chociaż nie jest to takie słyszenie jak my słyszymy. Na pewno rozpoznaje głos mamy i tych osób, które słyszy w otoczeniu najczęściej. Dlatego ja stawiam na czytanie/śpiewanie samemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taa... Zeby to było takie proste... A niby dlaczego dziecko ma się uspokoić słysząc znana melodie? Nie rozumiem za bardzo tej logiki. Prawda jest taka, ze jak dziecko się pojawi to czasami trzeba się nieźle nagimnastykować, aby je uspokoić czy uśpić. Nie ma tak, ze pstryk i juz ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój mąż czytał w pierwszej ciąży książki dziecku i teraz w drugiej robi to samo. Z kolei ja pod koniec pierwszej w kółko puszczałam swoją ulubioną piosenkę i rzeczywiście jak córka była malutka to szybko się uspakajała słysząc znajomą melodię. Teraz też planuję robić podobnie jak już będę bliżej rozwiązania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćgość
Nie przeceniałabym tych wieści o dobroczynnym wpływie melodii na płody :) Tak samo jak nie zanudzałabym dziecka w brzuchu muzyką klasyczną w nadziei, że wyrośnie z niego geniusz. To podobnie jak z badaniami, że kwiatki, które słyszą komplementy lepiej rosną. Mój mały od pierwszych dni życia słuchał kołysanek - pozwalają się uspokoić, ale żeby zawracać sobie tym głowę w ciąży? Zdążą Ci się te nutki zbudzić po narodzeniu dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, nie, nie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie kołysanki, ale swojej normalnej muzyki słuchałam często i śpiewałam. Muzyka oczywiście niezbyt mocna, ale heavy metalu ani disco to ja nie słucham:) Od pierwszych dni życia mój śpiew(fałsz straszny przy okazji) go uspokaja, wydaje mi się tez, ze ma swoje "ulubione" kapele. Mój mąż puścił mu kiedyś płytę jazzowa i słuchał z zaciekawieniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja puszczam muzykę z głośników głośno tak jak i przed ciążą :) Nic to mojego dziecka nie rusza dopiero zaczyna wariować wieczorem jak się położę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Koleżanka puszczała muzykę klasyczną i po narodzinach dziecko łatwiej zasypiało przy tych utworach i przestawało płakać. Ja osobiście nie puszczam muzyki swojemu brzuszkowi bo mi się nie chce :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja koleżanka słuchała w ciąży często zwłaszcza jednej piosenki a mały do tej pory jak ją słyszy tańczy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie procentuje żadnym uspokojeniem. Tak samo jak czytanie bajek czy słuchanie muzyki klasycznej, to są mity. Wszystko zależy od tego jakie dziecko jest,a tego każda mama się dowiaduje po porodzie; jedne to spokojne aniołki,a inne wrzeszczą całymi dniami i nocami i nie da się nic zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja Wam powiem jak jest...spokojnamatka to spokojne dziecko.taki maluch wyczuwa bardzo dobrze nastroj matki.nawet jezeli tulicie,spiewacie,a w srodku macie nerwy to taki noworodek o tym wie.nie ma dzieci aniolkow I diabelkow.wszystko zalezy od podejscia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Puszczalam w ciazy blisko brzucha jedna piosenke. Po urodzeniu tez. Gdy dziecko mialo ok 2-3 miesiace reagowalo radosnymi okrzykami na te piosenke :-), fajne to bylo. Do tej pory ja lubi i ma usmiech od ucha do ucha, gdy ja slyszy. A ta piosenka tk triggerfinger i follow rivers

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×