Skąd się bierze chemia między ludźmi?

Przeżyłem to raz, bardzo szybko przerodziło się to w zauroczenie a potem miłość. Wręcz zauroczony byłem po pierwszej wymianie zdań. Zastanawiam się skąd się to bierze, ta chemia? Od początku było między nami takie charakterystyczne napięcie, każda rozmowa, spojrzenie, czy nawet samo przebywanie w swoim towarzystwie, nie wspominajac już o dotyku, powodowało motyle w brzuchu i takie cudowne dreszcze i cały szereg emocji.. czułem się tak inaczej sam ze sobą w jej towarzystwie. Czy człowiek czuje się tak tylko raz w życiu i skąd się to bierze?

Z chemii się to bierze jak sama nazwa wskazuje.

Może to feromony?

miałam tak dwa razy w życiu....za pierwszym razem samo spojrzenie na drugą osobę powodowało dreszcze rozkoszy, gdu kiedys się do siebie dorwalismy, to był ogień nie z tej ziemi teraz ta chemia trwa juz ponad rok, jak patrzę na mojego faceta, to ciary po mnie chodzą, seks jest nieziemski,wystarczy , ze nasze usta się spotkają, a wszystko eksploduje jak uśpiony wulkan, to z******te uczucie, ale też się zastanawiam, skąd to się bierze

facet i motyle w brzuchu, równa się baba bez prącia i jaj. żałosne autorko zakładasz tematy. ja wiem, że się starasz ale denne są, niestety :D

To sie nie "bierze".- To jest w nas. Spi gleboko ukryte. Czasami sie budzi. A czasami nie. Ten wewnetrzny ogien ktory potrafi sie nagle zapalic. U mnie tak bylo kilka razy ale ja mam duzo lat. Nie wszyscy to maja. Nie wszystkim dane jest zapalic plomien. Sa tacy ktorzy przez cale zycie nie doznaja tego uczucia.

siajse :D

perfumy pasują

A ja mysle ze to uklad gwiazd -masz koniunkcje slonca z ksiezycem,albo z czyms tam jeszcze -ale takie zwiazki czesto sie zle koncza bo z czasem wychodzi ze to przyciaganie ma toxyczny charakter-jakies karmiczne sprawy----ja w to wierze.

Każdy w mózgu ma coś takiego, że może natychmiast wpaść w stan euforii. Druga osoba to tylko zapalnik. Niektórzy po kilkunastu miesiącach ćwiczeń czują co dzień rozkosz z samego faktu istnienia i nie potrzebują już miłości i innych używek, by odczuwać przyjemność z życia.

Nie slonca i ksiezyca tylko Wenus i Marsa - jesli juz. Ale to nie jest najwazniejsze. Plomien jest w nas. Nie kazdemu jest dane go zapalic. I - jak tam ktos wyzej naåpisal - moze sie stac niszczycielski

Ja mam wenus w Lwie i podobno szukam Faceta bogatego i meskiego ,a przyczepiaja mi sie same Rybki i Raczki co chca kuchte wdomu -cos w tym jest,bo takich nie toleruje.

gość dziś facet i motyle w brzuchu, równa się baba bez prącia i jaj. żałosne autorko zakładasz tematy. ja wiem, że się starasz ale denne są, niestety smiech.gif x Ty masz coś z psychiką ! :o jakieś paranoidalne schorzenie . od kilku miesięcy tropisz jakąś laskę która niby zakłada tematy jako facet :o Moze idź w końcu do lekarza zanim zaczniesz czuć się Napoleonem :D:D

Najgorsza jest opozycja marsa ze sloncem albo z ksiezycem-pozaijacie sie i zadna konjunkcja nie pomoze

Wenus bynajmniej nie oznacza szczescia w milosci. Wenus to czesto przeklenstwo. Moze oznaczac , ze bedziesz miec powodzenie ale nigdy u tych , ktorych sama pokochasz

podobalo mi sie kilku facetow ale nie spotkalam prawdziwej milosci.

gdy facet płaci za kobietę to kobieta zaczyna go lubić

Dziwne bo mi sie to przytrafiło, facet nieciekawy fizycznie ale w jego towarzystwie czuje sie wspaniale, jak go nie widzę nie tęsknie ale jak sie spotkamy jest miedzy nami takie napięcie ze iskrzy. To chyba jakaś chemia..

chemia jest dla ciemnej masy

czy to ważne skąd się bierze? ważne ze istnieje i jest niesamowita

W słońcu nawet brzydka...i te rozstępy...a za nimi aniołów zastępy... Żarcie dla psa...hahaha ogólnie ściemniara,dopuki nie dotkniesz