SuperDzieciak, myślicie, że warto?

Hej dziewczyny, wczoraj trafilam na zwiastun nowego programu na polsacie "superdzieciak". Moja córa bardzo chce tam isc, bo kocha spiewac, ale ja po "małych gigantach" mam jakas awersje do takich show. Co sadzicie? Po zapowiedziach na ich profilu na facebooku wygląda niegroznie, ale juz sama nie wiem...

a masz czas żeby potem z nim jeździć na nagrania?

Tak, to nie jest problem, chodzi bardziej o to, ze boje sie troche jej rozczarowania albo ze potem bedzie to za bardzo przezywac...

a ja uważam że chyba lepiej jakby to przeżywać że coś nie wyszło, bo popłacze i jej przejdzie, a tak to jak dorośnie będzie sie zastanawiać dlaczego rodzice nie zachęcali do rozwijania skrzydeł lub "co by było gdyby". Mało kto sie nad tym zastanawia ale ci wszyscy ludzie którzy są znani z jakiejś twórczości to już od dziecka zaczynali. Raczej mało kto tak miał albo może i nikt żeby w wieku dajmy na to 22 lata nagle sobie wymyślił że wyjdzie na scenę i osiąga sukces. Takich ludzi uzdolnionych ciągnie już od dziecka na scene

Nie blokuj jej jeśli tego chce tylko zastanów się czy masz czas. Moim zdaniem dzieci się rozwijają w ten sposób i warto

no generalnie każdy człowiek ma takie momenty w życiu że się rozczarowuje ale ty właśnie jako rodzic powinnaś nie uczyć unikania podejmowania ryzyka spełniania marzeń z obawy przed porażką tylko właśnie uczyć dziecka żeby podejmowało ryzyko ale się nie zrażało porażką chociaż tu też nie powinno się przeginać, nie chodzi o wymuszanie uczestnictwa w wyścigu szczurów tylko raczej jeśli ktoś coś lubi to żeby nie porzucał tego oraz o wpajanie zdrowego poczucia własnej wartości niezależnie od okoliczności.

Jak dziecko samo chce, a ty masz czas to niech idzie ;) gorzej, kiedy powodem występów dziecka w tego typu programach są wygórowane ambicje mamusi.

Śpiewanie jest passe, teraz na topie jest defekacja do celu. Może twoje genetyczne popłuczyny spróbują tego? :)

Staramy się ją zachęcać i jej kibicować zawsze. Chodzi na lekcje spiewu i marzy zeby zostać piosenkarką :) Chyba macie racje, jak sprobuje to chyba nic się nie stanie, zwłaszcza, że tam jak ktoś się dostanie do programu to i tak ma nagrodę gwarantowana, chyba tysiac zlotych, wiec miałaby na jeszcze jakieś lekcje, może tańca, też o nich mówi, ale niestety ten spiew tani nie jest, więc na inne rzeczy budzetu nie starczy w tym roku... Ale to juz chyba za bardzo wybieglam w przyszłosc, staram sie nie byc matka, ktorej dziecko jest najzdolniejsze i najpiekniejsze, ale ona dla mnie zawsze taka bedzie:))))

Jak bylam mala, mama obiecala mi, ze zapisze mnie na casting do programu od przedszkola do opola. Nic takiego sie nie stalo. Jak bylam juz w gimnazjum chcialam wziac udzial w szansie na sukces. Tez nic z tego bo nie miala czasu i ochoty. Na lekcje spiewu mnie tez nie posłała bo w malej miescinie nie bylo czego takiego i musialaby ze mna dojezdzac do innego miasta. Dzis jestem dorosla i mi bardzo zal, ze nie rozwijalam sie muzycznie..