Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

przyszedł przeprosił i znowu

Polecane posty

Gość gość

Pokłóciłam się z facetem, nie przyszedł sam z siebie, pisał że mam mu dać spokój itp, więc zgodziłam sie z nim, napisałam że ma mi oddać moje rzeczy i kończymy znajomość bo jestem już tym zmęczona. Coś tam odpisał więc sama napisałam, ze jeśli nie zjawi się z kwiatami i nie przeprosi nie mamy o czym rozmawiać. Przyszedł, przepraszał, przyniósł kwiaty. Jednak nie skończyliśmy rozmawiać o powodzie kłótni, po dwóch dniach, znowu zaczęliśmy się kłócić o to samo. Wtedy stwierdził, że ma mnie dosyć mam się do niego nie odzywać, nie będę go obrażać itp. To jedyny facet który tak sie zachowuje, jakiego znam, czy jemu zwyczajnie nie zależy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdaje sobie sprawę, że pytanie wydawać się może głupie i dziecinne, ale kompletnie nie rozumiem jego zachowania. Przeprasza, bo sama mu w sumie mówię, że dojdzie do zgody jeśli przeprosi przychodzi, znowu zaczyna się kłótnia, wiec on krzyczy koniec, mam dosyć itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli sama mu mowisz, ze jedno slowo i kwiaty wystarcza, to czemu ma robic cos innego? Powiedzialas mu, ze wybaczysz tylko wtedy, jak bedziesz widziec jakas zmiane u niego? Jak sie zacznie starac, pracowac nad soba? Nie. Przepros i daj kwiatka, to bedzie ok. Wyglada na to, ze jestes pusta. Sorry. Kwiatek to dla Ciebie taki cudowny gest? Slowo "przepraszam" wszystko zalatwia? A potem sie dziwisz? Ech, te laski. Czasem mi wstyd za nasza plec. Mam nadzieje, ze wrzucilas kwiatki na "fejsa", zeby sie pochwalic kolezankom, jakiego masz cudownego faceta "kwiaty bez okazji mmmmm".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdy nie spotkałam sie z takim zachowaniem ze strony facetów. Raczej po kłótni sami z siebie przychodzili przepraszać, rozmawiać. Ja nic nie musiałam sugerować. A tu przyszedł, przepraszał, ale kolejna sprzeczka wyszła, na ten sam niedokończony temat, bo nie chciał o tym rozmawiać i cisza znowu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wydaje mi się, że kluczem do rozwiązania tej zagadki jest powód Waszej kłótni :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chodziło tylko o kwiaty, rozmawialiśmy o tym, że musi się zmienić, rozmawialiśmy chwilę o powodzie kłótni, przepraszał i przepraszał. Ale po dwóch dniach znowu zaczęłam ten temat, a on stwierdził, ze ma dosyć i nie będzie znowu o to samo się kłócił. I przestał się do mnie odzywać. Nie rozumiem zachowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość111
Wybacz, że to powiem, ale wasza relacja nie jest zdrowa. Jeśli nie chcesz się z nim rozstać, to może chociaż spróbujcie oboje wydorośleć, bo będziecie się ciągle ranić. Możecie iść na przykład na terapię partnerską, moim zdaniem warto, żeby ktoś z zewnątrz przyjrzał się waszemu związkowi i powiedział, nad czym warto popracować. Sama chodziłam na taką terapię do Pracowni Psychorozwoju Izabeli Kielczyk w Wrszawie i naprawdę polecam. Nic nie tracicie, a możecie sporo zyskać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego uważasz, że nie jest zdrowa ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo ty uważasz ,że wystarczy przeprosić, a facet uważa,ze wystarczy o tym nie rozmawiać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pisałam już, że rozmawialiśmy o tym. Nie uważam że wystarczy tylko przeprosić. Chodzi mi o to że przychodzi, rozmawiamy, przeprasza, dochodzimy wspólnie do pewnych wniosków. Ale sprzeczamy się znowu a on znowu się obraża i przestaje sie odzywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale na ten sam temat sie sprzeczacie czy jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak wyszło, ze na ten sam..i milczy obrażony..nie spotkałam się nigdy z czymś takim..czy mu zwyczajnie nie zależy? i stąd takie zachowania, że przychodzi od niechcenia z kwiatami, rozmawia..a później ma gdzieś i znowu się obraża?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×