Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Wykluczenie. Co byście w takiej sytuacji zrobiły?

Polecane posty

Gość gość

Rodzina mojego męża nie znosi mnie. Nie kryją się z tym. Jak przychodzą do nas to tylko się witają, a przez pozostałe kilka h zwracają się tylko do mojego męża i córki. Mąż jest tam zapraszany sam z córką. Mnie nigdy nie zaprosili. Ostatnio była duża impreza 35 rocznica ślubu teściów, 100 gości. Cała rodzina zaproszona. Oprócz mnie. Mój mąż nie widzi w tym problemu, a mnie to bardzo boli. Co robić żeby to zmienić ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Męża bym z torbą do mamusi wysłała jakby jeszcze raz poszedł sam mimo ze wie że ciebie nie zaprosili. Co to kurde ma byc? Jawnie pluja ci w twarz i sie z ciebie smieją a on tam jeszcze leci?? Mój mąż by w życiu nie utrzymywał kontaktu z takimi ludzmi.. Kurde a moze to prowo?? 100osób i ciebie nie zaprosili? Moje wesele było na 90:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aha i jeszcze jedno. Ja bymza próg nie wpuściła takiej rodzinki i jeszcze jasno i wyraźnie oznajmiła że nie chce ich widzieć u siebie w domu. Niezłego masz męża współczuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zmień męża, bo ten obecny to straszny ćwok i palant, który w ogóle Cię nie szanuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najpierw napisz co takiego zrobiłaś, bo ja tez mam osoby, które bym za próg nie wpusciła, ale na to zapracowały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Współczuję Ci męża. Tak męża, bo to on powinien zareagować w takiej sytuacji. Krótko, zwięźle i na temat powiedzieć swojej rodzinie ze jeśli nie zmienia sposobu w jaki traktują jego żonę to od dziś koniec kontaktów, wizyt i telefonów. Zarówno w jedna jak i druga stronę. Ale to mąż musi Cię kochać żeby tak powiedział. A skoro jemu to wisi to ja nie wiem czy faktycznie mu na Tobie zależy. Współczuję sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam podobna sytuacje,maz to maminsynek ale po tym co mi robila jego matka--wyzwiska,zlorzeczenie jak bylam w ciazy,dogadywanie,mobbing to on sie od nich odcial,ale widze ze matka znow w ukryciu z nim gada ,wiec albo spakuje mu manatki i niech spada do mamusi albo zrozumie ze ja i mala jestesmy teraz najwazniejsze a nie mamusia ktora ciagle sieje intrygi i zlorzeczy na nas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kazdy medal ma dwie strony, a kij dwa końce i dymu bez ognia też nie ma - piszcie coście nabroiły:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
100 osób. Teściowa ma 8 rodzeństwa, teść 6. Naprawdę duża rodzina. Nic im nie zrobiłam poza tym, że wychowywałam się tylko z mamą, która odeszła od męża alkoholika. To im nie pasuje, nie takiej żony dla swojego syna i brata chcieli. Nie pasuje do nich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale jak to "mąż nie widzi w tym problemu"? Nie boli go to? Mnie by bolało jakby rodzina źle traktowała mojego męża. Na pewno bym nie przechodziła nad tym do porządku dziennego. Córka kiedyś też dorośnie i zauważy jak zachowują się dziadkowie i wujostwo i też ją to zacznie boleć, zacznie mieć żal do dziadków a może sama przestanie ich odwiedzać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem, że to wina przede wszystkim męża. Boli, że on pozwala na takie traktowanie mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym za próg tanich ludzi nie wpuscila. Zresztą u mnie tesciowa wie, ze wstępu nie ma. A dlaczego? Za wyzwiska, ublizanie, obrazanie mnie tylko dlatego, ze nie pozwalam nikomu wchodzić z butami w swoje życie i nikomu nie pozwalam układać mi życia. Na szczęście mąż stoi za mna murem, trochę mu zajelo zrozumienie, ze jego matka chciała zebysmy żyli tak jak ona uważa. Ale zrozumial i podziela moje zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Olewa to po prostu, twierdzi, że to jest normalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyszłaś za palanta, gnidę i z**** dla pieniędzy i białej sukni, nie bacząc na jego postępowanie, nie mając szacunku do siebie i godności, więc cóż my ci tu poradzimy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie jest normalne. mój by nigdy sam nie pojechał jesli ja bym nie była zaproszona. gdyby tak zrobił to szybko by był do mamy wysłany z walizką. jeden raz jak juz byliśmy po ślubie dostał od brata sms z zaproszeniem na urodziny córki, z "osobą towarzyszącą". poszliśmy, ale powiedział mu co myśli o takich obyczajach. a ci idioci wysyłali tego samego smsa do reszty gości i nie chciało im sie imion wpisywać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakiej pieniędzy, jakiej białej sukni? Mieliśmy skromną uroczystość w małym gronie, wyłącznie najbliższa rodzina. Zresztą mąż przed ślubem bardzo mnie bronił przed atakami swojej rodzinki . Jak byłam w ciąży i leżałam 8 miesięcy w szpitalu to chodził na obiadki do rodziców i się mu odmieniło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ten facet to idiota, jeśli dokonał wyboru, niech pakuje manatki i leci do mamusi, bo do bycia meżem nie dorasta. Czyli maż i Wasze dziecko ok, ale Ty zero wstęu, no to ja bym nie chciałaa, by moje dziecko miało kontakt z rodziną, która nie szanuje Jego matki, po co ma chodzić do dziadków, czego tam się moze nauczyć,ze matka to gorzej jak pies przybłęda? Ja bym nie dawałą dziecka, nie dziecka wina, ale nie miałbym ochoty, aby tacy dziadkowie mieli z nim kontakt. Mąż niech lata sam , a Ty w tym czasie organizuj sobie czas z dzieckiem, skoro nie masz wstęu do teściów i jemu to lata, innego wyjścia nie widze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
się mu odmieniło & Bydlęciu się odmieniło, a tobie to nie przeszkadzało? Hipokrytka bez charakteru jesteś. Jak wychowacie to dziecko w takim fałszu, zgniliźnie moralnej. Plują na ciebie wraz z mężem, a ty udajesz, że deszcz pada? Byle tylko mieć męża?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście, że mi przeszkadzało i nadal przeszkadza. Jednak ja mam słaby charakter, ludzie mnie wykorzystują, bo po prostu jestem zbyt nieśmiała, krępuję się. Często wolę coś przemilczeć niż kłócić się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Idz na terapie do psychologa, pomoze ci walczyc z niesmialoscia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym się cieszyła że takie padalstwo nie chce mnie znać ,po co chcesz się ładować do tych hien,niech spierdalają ,ciesz się że masz od nich spokój,zastanawiałabym się tylko co zrobić z tym mężem tak czy siak masz czas na rozwód ,w ogóle się nie przejmuj tamtymi wieśniakami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po pierwsze pogadaj z mężem jeśli dalej nie będzie widział problemu to niech zostanie twoim byłym mezem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Postaraj się ograniczyć kontakty córki z rodziną męża, aby jej nie przeciągneli na swoją stronę - dopóki mąż nie zrozumie ze teraz to ty i córka jesteście najważniejsze. A jak tego nie zrozumie to raczej nie widzę happy endu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powalcz troszkę o siebie, bez awantur mężowi prosto w twarz, ze albo chce być mężem nadal albo znowu synalkiem mamusi. Wiem nie będzie łatwo, ale w życiu niewiele rzeczy jest prostych a asertywność jeszcze nikomu nie zaszkodziła. Powodzenia i bądź silna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest rozbijanie rodziny. Dziadostwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ale sama się podkłądasz, dajesz dziecko do mamusi, oni mają co chcą, a ty jak ten Burek siedziesz sama w domu.Ja bym dziecka nie dała, co to za dziadkowie, którzy mają matkę za nic, nawet minimum kultury nie mają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja bym ich miała w nosie, po co Ci zaproszenie i wizyty u tych ludzi? wrzuć na luz, idż w tym czasie do koleżanki lub poczytaj książkę, jak oni przyjdą do Ciebie to wychodź z domu, nic im nie gadaj jak nie potrafisz ale działać chyba umiesz(?) Przyjdzie Twój czas jak oni będą starzy i wtedy masz luzik:-) Niech Tobie nie będzie przykro ze oni Ciebie nie lubią , bywa. ale jeżeli mąż uważa że matkę jego dziecka można lekceważyć to wyciągnij wnioski. On jest jakiś głupek. Mnie by nie zależało na ludziach którym nie zależy na mnie. Corkę możesz też im reglamentować , np. powiedzieć ze nie może isc na imprezę bo w tym czasie Ty zaplanowałaś z nią coś bardziej stosownego dla dziecka. Amen. Twoje dziecko, Twoje zasady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a poza tym jak oni zapraszali? powiedzieli mężowi "przyjdź bez żony" czy jak ? skąd wiesz ze nie zostałaś zaproszona. może oni powiedzieli synowi ze jest spotkanie a on robi chaos informacyjni i oni może myslą ze to Ty robisz manifestacje i nie przychodzisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzwonią do niego i mówią, że zapraszają go z Karoliną. Macie rację, nie będę pozwalać zabierać do nich córki. Powiedziałam mu wszystko, co o tym myślę i teraz nie odzywamy się do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×