Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Wykluczenie. Co byście w takiej sytuacji zrobiły?

Polecane posty

Gość gość
I co nadal się nie odzywacie? Słusznie postąpiłas mówiąc mu o tej sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak nadal. Wywaliłam jego rzeczy do gościnnego pokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jakie masz wykształcenie autorko, gdzie pracujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakie to ma znaczenie gdzie autorka pracuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem nauczycielką. Pracuję w szkole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo mi sie nie chce wierzyc, zeby rodzina czyjas kogos odrzucała dlatego, ze sie wychowywał tylko z matką. Myslałam, ze w gre wchodzi cos wiecej, np. duza róznica w wykształceniu, ogólnym poziomie... mam kolege, co wyszedł tez za dziewczyne z b prostej rodziny, w zasadzie patologicznej, bylo ich 9 na jednym pokoju. Ona sie wydaje dosc fajna, taka do pogadania, ale wady tez, oj ma. Zeby go skłonic do slubu, bo długo tylko chodzili, udawała, ze jest w ciazy, oczywiscie po slubie sie okazało ze ciazy nie ma. On jak kiedys wyjechał za granice to przysyłał swojej matce po 20 funtów za gazety, które ta mu w kołko wysylała, zeby poczytał po polsku. Ona odbierała te kase, i dawała tesciowej nie 20 funtów, tylko 20 złotych. .... :( W sumie mimo tych odchyłów nie wiem czemu nadal nie potrafie jej zupełnie znielubic, choc powinnam. Najlepsze było, jak kiedys ich odwiedzalismy regularnie bomieszkali niedaleko. Czasem poczestowali nas jakims owocem, albo jak robili kolacje, to kanapką. i potem usłyszałam od jej tesciowej, ze my sie przychodzimy tam najesc... (!)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teściowa ma 8 rodzeństwa, teść 6. x x chociaz z drugiej storny z tego co piszesz, to moze faktycznie ta rodzina tesciow to albo jacys psychopatyczno- konserwatywni katole, skad ta ilosc rodzenstwa, patologia albo katolicyzm?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Patologia to raczej nie jest. Raczej tacy konserwatywni katolicy przed ludźmi. We własnym gronie lubią imprezy i alkohol.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sa z małego miasteczka albo wsi? nie do wiary, jak tepe społeczeństwo mamy w tym kraju. Ja bym sie zatem od nich odcieła, dziecka nie posyłała, najlepiej wyjechac gdzies z 300 km od nich, i nie myslec o palantach, bo szkoda zdrowia, swiat jest za piekny a zycie za którkie zeby sie zamartwiac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Coś mi się wydaje, że autorka nieżle za skórę teściom się wpiła.I nie chodzi tu o jej pochodzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, napisz prawdę, jakie były początki tej nienawiści. nie mieści nam się to w głowie. ty - nauczycielka po studiach, a on kto - arystokrata jakiś, jego rodzina to bogacze, z herbami, tytułami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu Autorka. Nie, rodzina mojego męża nie jest żadną arystokracją. Teściowie mają wykształcenie zawodowe. Mimo to mają naprawdę dużo pieniędzy, ponieważ już od połowy lat 80.mają własny biznes, który przynosi im spore zyski. Jako nauczycielka nie zarabiam kokosów i według nich moim dyplomem można sobie tyłek podetrzeć. Rodzeństwo męża i ich partnerzy pracują w firmie teściów. Mój mąż też tam pracował, ale za moją namową zmienił pracę ( ciągle klocili się z rodzeństwem). Teściowie stwierdzili, że jestem mącicielką. I wtedy znienawidzili mnie na dobre. Wcześniej też twierdzili, że nie nadaję się na ich synową, bo jestem z biednej rodziny, zarabiam grosze, a na dodatek spodziewali się, że ich synową będzie inna osoba (córka ich sąsiadów, bardzo zamożnych sąsiadów).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podnoszę. Po południu doszło między nami do kłótni. Powiedziałam mu, żeby się zastanowił kto jest dla niego ważniejszy. Uderzył mnie w twarz i wyszedł, a potem dzwonił do mnie teść jakim prawem wywaliłam jego synka z własnego domu :o.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeglądam teraz fejsbuka, mąż właśnie imprezuje, jakiś grill jest znowu u teściów ;(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mąż ma Cię w d***e i uważa za śmiecia a teście namącili mu w głowie . Jak uderzył to dla mnie koniec .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napisalas, ze jestes nauczycielka... czegos tu nie rozumiem.. Jak nauczycielka moze byc osoba niesmiala i malo asertywana?? Wytlumacz mi prosze? Ktos moze powie, ze zeby pracowac z dziecmi z podstawowki nie trzeba byc mega pewnym siebie, ale przeciez w szkole sa zebrania, rozmowy z rodzicami, dyskusje z innymi nauczycielami? Gdzie osoba niesmaiala i ulegla sobie z tym poradzi??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na Twoim miejscu olalabym takiego meza, jednak Ty od poczatku waszego zwiazku wiedzialas, ze tak bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko z tego już nic nie będzie raz uderzył zrobi to znowu nie masz już czego szukać ani u męża ani u tej rodziny, ta rodzina to patologia choćbyś na głowie stanęła nie będą cię szanować i akceptować, twoja matka miała na tyle siły i odwagi i odeszła od alkoholika by cię chronić teraz ty musisz zrobić to samo a na przyszłość -powieliłaś schemat życia matki, jesteś dda, dda nie świadomie przyciągają do siebie toksycznych ludzi, chcesz mieć zdrowy związek z szacunkiem i miłością to musisz przejść terapie dda bo twoje obecne problemy wynikają z dzieciństwa, trzeba to wszystko przepracować by potem tworzyć zdrowe relacje z ludźmi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
patologia to nie zawsze alkohol ale brak szacunku, miłości, tolerancji, akceptacji i nie liczenia się z uczuciami innych osób

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podejrzewam że cię odrzucili bo nie pasowałaś do nich przez swoje wycofanie i nieśmiałość- typowe dla dda co nie znaczy że sami byli w porządku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Normalnie sobie radzę, mam z moimi uczniami dobry kontakt, rodzice mnie lubią. Dlaczego miałabym sobie nie dać rady ? Zebrania to pikuś niestety często biorę na siebie obowiązki moich koleżanek, nie potrafię odmówić :/. To koniec, postanowione, mąż kilkanaście minut temu zadzwonił, że potrzebuje czasu dla siebie, że go ograniczam i ma nadzieję, zamierza wystąpić o separację i że nie będę robić mu problemów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
09:42 Mialam w szkole nauczycielki niesmiale i mlodziutkie, ktore zdobywaly posluch w inny sposob. Byly bardziej jak przyjaciolki dla klasy niz nauczycielki. A moze autorka nie jest niesmiala w stosunku do dzieci? A moze tylko w stosunku do meza i jego rodziny? A Ty autorko pakuj tego meza jesli woli grillowac z rodzinka.. W naturze mamy przyklady samcow, ktorzy zostaja i pomagaja wychowywac mlode w gniezdzie, inne znowu tylko zapladniaja i sie zmywaja. Twoj maz jest z tego drugiego typu cos mi sie wydaje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny napisaly zebys go olala a Ty widac nie chcesz, wolisz tkwic w tym zwiazku. Po co dalej ciagnac ten temat, skoro nigdy go nie zostawisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to że bierzesz na siebie obowiązki innych to też wynika z dda, IDZ NA TERAPIE BO PRZYCIĄGNIESZ KOLEJNEGO KRETYNA I SAM FAKT ŻE POZWOLIŁAŚ NA TO WSZYSTKO JUŻ NA POCZĄTKU WASZEGO ZWIĄZKU WYNIKA Z NISKIEJ SAMOOCENY!!!!!!!! normalna kobieta pogoniłaby od razu a ty w tym tkwiłaś nie stawiałaś granic i to urosło do rangi konfliktu z całą 100 osobową rodziną, oni święci nie są typowo katolska rodzina ale ty swoim biernym zachowaniem pozwoliłaś na to wszystko,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak nauczysz uczniów szacunku dla innych, skoro nie masz szacunku dla siebie? W tej chorej sytuacji ciężko ci cokolwiek innego radzić poza izolacją od tego buractwa. Jakim cudem on został twoim partnerem? Mieszkasz w ich domu/w domu wybudowanym za ich pieniądze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko to cała ty: - wycofanie, - niska samoocena - brak umiejętności stawiania granic - branie na siebie obowiązków innych, -brak asertywności, - niskie poczucie wartości - brak szacunku do samej siebie -dda często radzą sobie w życiu zawodowym ale życiu rodzinnym kompletnie sobie nie radzą i teraz nie dziwie się że 100 osobowa rodzina weszła ci na głowę na czele z mężusiem tu nikt cię nie szanuje, nie liczy się z tobą na twoje własne życzenie nie stawiasz granic to masz czego chciałaś to spowodowała twoja bierna postawa wobec życia, męża i tej rodziny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a wiesz co się robi jak stawiasz granicę a rodzina mimo wszystko je przekracza odchodzi się i od męża i od rodziny i układa sobie życie od nowa z szansą na miłość i szacunek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz rację z tą terapią. Nie chcę robić z siebie ofiary :(. Dziękuję wam za wsparcie. Potrzebowałam takiego kopa. Jak widać mój mąż wybrał kto jest ważniejszy :(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do postu z 10:52 dodam że najpierw musisz zmienić siebie terapią pod okiem terapeuty sama nie dasz rady bo nie jesteś świadoma swoich zaburzeń

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poszukaj w swoim mieście terapii dda grupowa jest najskuteczniejsza jeśli chcesz odwrócić monetę i stać się asertywna, znać swoją wartość i stawiać granice, kopnij męza w dupę mam nadzieje że możesz wrócić do matki, masz pracę więc nie jest tak źle odejdź nic mu nie mów bo ci nie da odejść i od razu składaj pozew o rozwód i alimenty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×