Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

zle mi było na tych wczasach

Polecane posty

Gość gość

Bez Ciebie to morze wcale mnie nie cieszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wcale nie chciałam tam jechać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co to za wczasy skoro spanie w aucie..brak prysznica..nie było jak zębow umyć..zrobić sniadania przebrać sie do spania itp.Masakra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
beze mnie nic nie cieszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak można jechać na wypoczynek nie mając miejsca gdzie się dobrze wypocznie, lepiej wogole nie jechać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To skoro wiedzialas ze beda takie warunki po co na nie jechalas? Bez sensu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie dlatego nie chciałam jechać ale moj się uparł bo musi przed kolegami pokazać że był nad morzem.Co my przezywamy to mało istotne.Kłociłam sie z nim tam rowne całe 5 dni.Twierdził ze inni też spią w autach a okąpać to się moge w morzu i tyle.5 dni bez prysznica .Koszmar.Zęby to samo.Co z tego ze wszystko zabrałam..ze sobą jak nawet nie było gdzie tego rozłozyc.Juz przed wyjazdem wiedzialam ze tak bedzie ale dzieci i on sie uparli..a potem połamani na fotelach jak zwierzaki.Koszmar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak..nic mnie nie cieszy,zle sie czuję..charujęza grosze..mialam wypocząć a wracam jeszcze bardziej wymęczona.Tyle mam z urlopu.Kilometry zchodzone na szukaniu noclegu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
debilizm :D no, ale czego nie robi się dla męża. wszelkie niewygody, zmęczenie on miał w tyle, łącznie z dziećmi. ale można chociaż napisać w necie, że się wyjechało. po/je/bana jesteś autorko, i wcale mi cie nie żal. a prowa pisze się z głową bo ta twoja zeszła do poziomu prącia :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie jest provo.To najprawdziwsza prawda.Przespij się w czworkę w małym aucie przez 4 noce to pogadamy.Potem jeszcze 14 godzin jazdy z powrotem..zeby nastepnego dnia rano isc do pracy.Jak wrociłam to pierwse co to był prysznic..5 dni bez prysznica to koszmar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
..i nie dla męża tylko dla dzieci.Jemu wygarnęłam wszystko..nawet ludzie słyszeli co o tym myslę.W ogole sie z nami nie liczy.Znam to na pamięć.Wolę siedzieć w domu niż się męczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moglas nie jechac? sila Cie zaciagnal?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prowo. Zęby to można i umyć na trawie z butelka wody mineralnej. Poza tym nad morzem sa zwykle prysznice gdzie mozna sie opłukać czy nawet umyć . Są stacje benzynowe... Dla chcącego nic trudnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mogłam ..ale dzieci i on powiedziwli ze jak ja nie chcę jechać to oni jadą sami.Samych ich bym w życiu nie pusciła bo on nie jest odpowiedzialny i nie potrafi ich pilnować.Chyba umarłabym ze strachu gdyby pojechali sami.Wiem ze mogli by to zrobic bo są uparci.Jaki miałam wybor?*Czesc muszę się zbierać do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałaś wybór, ja bym sie na taki wyjzad nie zgodziła, A poza tym kiedyś właśnie jechałam 3 dni przez Polske stopem to myłysmy sie z koleżanką na stacjach. Raz nawet trafiłysmy na prysznice na stacji za 5 zł . Można kogoś nawet poprosić z mieszkańców o użyczenie prysznica i dać mu dyszkę za to, pewnie ktoś by sie zgodził. Trzeba myślec i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na trawie buteklą wody to myłam ręce.Przy wyjciu z plazy nie było prysznica.Prysznic vył na polu namiotowym..i chciałam skorzystać ale był tylko dla tych co mieli namioty rozłozone.Ostatnią noc rozłozyłam daszek plazowy i kocena trawie przy aucie i synem tak spalismy bo powiedziałam ze kolejnej nocy ze skrzynią biegow w boku nie wytrzymam.Miałam ze sobą kubki z domu to tez je myłam z butelki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakich znajomych miałam spytać..przecież nikogo tam nie znałam..a wszedzie noclegi pokoje zajęte.Dwa dni schodzilam by cos znalezć.Prysznic na stacji za 5 zl.to znalazłam ale dopiero niecałe 100 km od domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masz to, na co się zgodziłaś. nie rozumiem, po ch/u/j tu o tym piszesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zresztą kolejny problem to ten ze to on jest kierowcą i zatrzymywał się tylko tam gdzie on chciał.To na co sie zgodziłam?a co miałam zrobić pozwolić im jechać samym z nim?.Nigdy w życiu.!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szkoda Ciebie kobieto, naprawdę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I piszę to po to zeby ta ktora tu jest na tym forum..i ktora być moze to przeczyta,wiedziała ze to o nim i żeby się zastanowiła co do jego osoby oraz zanim znowu zacznie kopać pode mną dołki..rozpowiadając jaką to ja jestem matką.On zawsze taki był i juz nigdy inny nie będzie .Znam to na pamięć.Potraktuj to jako przestrogę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×