Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zimowka

Wyprawka nowa bądź używana a może mix

Polecane posty

Gość zimowka

Witam serdecznie wszystkich rodziców! Zaczynam się rozglądać za wyprawką dla maleństwa. Mam jednak dylemat czy postawić na rzeczy nowe czy używane, a może kombinacja obu powyższych?... Wiem, że nikt mi nie udzieli jednoznacznej odpowiedzi, dlatego postaram się nieco więcej o sobie powiedzieć, by ułatwić to zadanie. Ważna jest dla mnie każda wypowiedź, za które z góry dziękuję! Ogólnie uważam, że wyprawkę należy przede wszystkim dostosować do własnych możliwości (sytuacji ekonomicznej, wielkości mieszkania, stylu życia itp.) Jak to wygląda u mnie? Jestem osobą oszczędną, nie lubię przepłacać, ale stać mnie, by wszystko kupić nowe. Mieszkanie nie należy do najmniejszych, choć perspektywa zagracenia go mnie przeraża. Cenię sobie tradycję, sprawdzone rozwiązania. Niekoniecznie jestem fanką gadżetów i wszelakich nowości, ale jeśli są one rozsądne i uzasadnione to czemu nie? Dwa kluczowe słowa opisujące moją wyprawkę: jakość i funkcjonalność. Mam w swoim otoczeniu osoby, które chętnie oddadzą mi rzeczy po swoich dzieciach (w posiadanie lub wypożyczenie). Ogólnie nie mam nic przeciwko, ale... No właśnie. Jakie widzę zalety i wady tego rozwiązania. Zalety - oszczędność pieniędzy (dostanę za darmo) i czasu (brak zakupów). Wady - zależność (co w sytuacji jak jakaś rzecz się zepsuje?, oczekiwanie wdzięczności przez darczyńców itp.), niepewność posiadania (myślę o kolejnych dzieciach, co zrobić jeśli będę w drugiej ciąży i zostanę poproszona o zwrot towaru?), no i czasem mam wrażenie, że wszyscy niby "z dobrego serca" pragną mi wcisnąć wszystko co im zalega (nieważne czy praktyczne czy nie). Zalety nowości - bezpieczeństwo (możliwość reklamacji, szczególnie ważne przy droższych zakupach), przyjemność (niby nie ważne, ale to w końcu moje pierwsze dziecko, dlaczego mam się jej pozbawiać?!), praktyczność (większa szansa, że skorzystają kolejne dzieci, że towar "wytrzyma" tyle czasu). Jak widać dylemat jest spory. Proszę o wypowiedzi osoby doświadczone w temacie (etap dalej niż ja). Jeśli skłaniacie się ku modelowi mix napiszcie , co nowe a co używane. Postaram się komentować. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój syn ma 3 miesiące, kupiliśmy wszystko nowe, ale jeżeli chodzi np. o ubranka to w niewielkich ilościach, jak mi czegos brakuje to dokupuję na bieżąco, z innych rzeczy tylko to, co wydawało mi się konieczne, czyli wózek, łóżeczko, dobry materac, inne rzeczy typu bujaczek czy mata to były prezenty, ponieważ na pytania "co chcecie dla dziecka" ( od najbliższych) mówiłam wprost co ewentualnie nam się przyda. Mówiłam tak właśnie po to, żeby nie zagracać niepotrzebnie mieszkania. Dlaczego nowe? Bo możemy sobie na to pozwolić, a po drugie dlatego że ja nie lubię rzeczy używanych, trzeci powód podobny jest do jednego zTwoich- nie lubię być od kogoś zależna, czy nadmiernie wdzięczna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W pierwszej ciąży większość rzeczy była nowa: wózek, łóżeczko, materacyk, fotelik samochodowy. Jedynie duużo ubranek było używanych, bo jest zwyczaj w rodzinie męża przekazywania ubranek i dzięki temu, pomimo upływu 4 lat nadal mało wydajemy na ubrania, a młoda niszczy wszystko w tempie błyskawicy. Teraz w drugiej ciąży, większość mamy już używaną, po córce. Kupowaliśmy w sumie jedynie wózek nowy (tamten to był szajs, ale tylko na to było nas stać wówczas) i rzeczy typu smoczek, pieluszki, gruszka do nosa, kosmetyki. A i tak poszło 2 tysiące. Ja uważam, że póki dziecko małe, a masz pewne źródło, to warto skorzystać z używanych rzeczy, zwłaszcza ubranek. Naprawdę dla nas to jest niesamowite odciążenie finansowe. Może młoda nie wyglądała w wózku jak rasowa modelka, ale zawsze czysta, ładnie, schludnie i wygodnie. Siostra męża kupowała mnóstwo nowych ubranek, high fashion. Ok mały wyglądal super, ale to było mega niepraktyczne... zresztą, ja sobie nie wyobrażam ubierać niemowlaka czy noworodka w luzeczki, spodenki, kaszkieciki... Bodziaki rach ciach i gotowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ach i co do tej zależnosci - fakt. Jeśli ktoś mi wciskał ubranka "na pożyczenie", to starałam się ich nie używać... Ze strachu, że nie dopiorę, że zniszczę itp... Ale generalnie u nas jest tak, ze się daje to, czego się nie oczekuje do zwrotu. Dzięki temu nikt potem nie ma do nikogo pretensji. np. zona ciotecznego brata męza dostala ode mnie full wyprawke dla swojej corki. Teraz mi ją "oddała", ale zamiast moich ubranek, z którymi nie wiem co się stało, dostałam jakieś które ona dostała/kupowała i też jestem zadowolona :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podpisuję się pod poprzednimi wypowiedziami. Myślę, że w przypadku ubranek i sprzętów/ akcesoriów typu "nie do zdarcia" kombinacja nowe + używane będzie optymalna. Jeśli masz z kimś dobre relacje i nie będziesz winna przysługi - bierz używane, ale ubranka tylko w przypadku, kiedy zostaną podarowane (nie warto drżeć o cudze ciuszki a niemowlak jest nieprzewidywalny z ulewaniem, niespodziewanymi rzadkimi kupami i przy wprowadzaniu nowych pokarmów /owoce- warzywa itp). Trwałe sprzęty i akcesoria, które da się umyć (zdezynfekować, wygotować) można tylko pożyczyć. Moim dzieciom nie przeszkadzała pożyczone czy odziedziczone po rodzeństwie karuzela nad łóżeczko, samo łóżeczko, pałąk z zabawkami czy mata edukacyjna. Pożyczyłam też np. przewijak autorstwa męża koleżanki (bo można było wymienić ceratowy "wkład" na nowy, a całość była bardzo praktyczna). Rozumiem jednak pragnienie obsypania wyczekiwanego malucha nowymi rzeczami, więc tej przyjemności też sobie nie odmawiaj, należy Ci się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Polecam rozwiazanie typu mix: nowe ubranka wybrane przez Ciebie w Twoim guście na tzw "wyjścia" i generalnie na każdą okazję kiedy chcesz żeby maluch wyglądał ładniej niż zazwyczaj. A używane do noszenia "po domu". Ja dostałam masę rzeczy używanych od kuzynki: body (mnóstwo bodziaków), spiochy, spodenki typu dresy etc. Wszystko bawełniane ale bardzo znoszone i sprane. Na początku byłam rozczarowana i kupiłam córce czesc nowych rzeczy ALE te używane BARDZO nam się przydały. Córka w nich w domu praktycznie noc stop była ubrana i w ten sposób te nowe rzeczy uchowały się od wielokrotnego zabrudzenia, zasikania etc. Do teraz biorę od kuzynki wszystko co daje i córka chodzi w tym po domu aż miło. Nie szkoda pobrudzić czy zniszczyć. Z kolei kuzynce oddaję te nowe rzeczy kupione przeze mnie dla nastepnego dziecka i wszyscy szczęśliwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli jest tak jak napisałaś, że Cię stać, to wyprawkę, czyli rzeczy na start, bym kupiła nowa. Przecież to sama radość kupować rzeczy dla oczekiwanego maleństwa. Takie uroczyste chwile. Później, jak dziecko wam "spowszednieje" :)to będziesz oszczędzać. Tylko nie baw się w żadne pożyczanie! Mam taką koleżankę i wraz z siostrami kupują jakieś stare szmatki na ciuchlandzie, potem z 5 dzieci to nosi. Cuduja, przetrzymuja, pozyczaja! A jakie przy tym kłótnie i awantury! Sama byłam świadkiem jak ta koleżanka wyklinala aż czerwona ze złości na inna swoją znajoma, że oddala zniszczone. Jedno niewyprasowane, drugie poplamione marchewka. Szkoda zachodu, przyjaźnie się przez to kończą:) używane to ja mogę kupić albo sprzedać, żadnych innych kombinacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mix ;-) Zawsze można poszukać w necie nowych które są taniej, dużo okazji można znaleźć. Ja ostatnio kupiłam np. trampki nowe dziecku za 16zl a nowe są po 39w h&m i tak jeszcze dużo innych rzeczy kupiłam. Materace kupowałam nowe a łóżeczka używane, ale meble i ubranka do 4mca były prawie wszystkie nowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdecydowanie mix.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Up, rano się wypowiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mix z przewagą nowych rzeczy. Mam znajomą, która wciska mi mnóstwo rzeczy. Teoretycznie z dobrego serca (wydaje mi się, że oni jak się dziecko pojawiło nie mieli zbyt wiele pieniędzy i sami kombinowali). Chociaż mąż sugeruje, żebym nie brała, bo potem będzie gadanie jak to nam pomogli (ja nie prosiłam o nic ani nie pytałam, inicjatywa wyszła od niej). Powiedziała, że ma siatkę ciuchów po córce koleżanki i z tego mogę sobie wybrać co chce, a resztę wyrzucić (tego co zostawię nie muszę potem zwracać). Ja nie chciałam, ale ona nalegała, więc powiedziałam ok. Ona cały czas pyta czego nam jeszcze brakuje, żeby nam "załatwić", ale dojrzałam już i dzisiaj zadzwonię do niej, że wezmę to co ustaliliśmy, ale za resztę dziękuję, wszystko już mam. :o Sama kupuję 95% rzeczy nowych, dobrej jakości, najczesciej na wyprzedażach i w wielopakach. Kupiliśmy tylko używany wózek oraz kupiłam sweterek w Second handzie (w stanie idealnym, żadnych spranych i powyciąganych body, pajacy itp. nie kupuję).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kto tu mówi o spranych i powyciąganych? Może ty takie lubisz, inni kupują z metkami albo w b.dobrym stanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I na co się zdecydowałaś, autorko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Kto tu mówi o spranych i powyciąganych? Może ty takie lubisz, inni kupują z metkami albo w b.dobrym stanie. " Widzę, że czytanie ze zrozumieniem kuleje albo się kompleksy odezwały. Napisałam, że spranych i powyciąganych body nie kupuję. Innych w pobliskich second handach nie ma. Jeśli uważasz, że to co kupujesz jest w świetnym stanie to kupuj, mi nic do tego. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widzę, że czytanie ze zrozumieniem kuleje albo się kompleksy odezwały. Napisałam, że spranych i powyciąganych body nie kupuję. Innych w pobliskich second handach nie ma. x Zapewne u ciebie :P Czytający twoim zdaniem oczywiście mają prorocze wizje nt tego, że "innych w pobliskich second handach nie ma" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jednak postawiłam na nową wyprawkę. :) Wózek a także większość akcesoriów zakupiłam w http://prampol.pl/pl/ . Mają tam bardzo fajne rzeczy w dobrych cenach. Jestem zadowolona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mix. Ja miałam masę rzeczy od szwagierki. Z jednej strony oszczędność, ale z drugiej uwiazanie. Nie tylko chodzi o wdzięczność ale to, że skoro już ma 40 par body to nie kupię nowego. Choć fajnie byłoby mieć nowe a nie znoszone, przyjemnie jest też kupować. Najlepiej pół na pół. Powiem szczerze, że żałuję że to wszystko wzięłam. Jak patrzę na zdjęcia Jak była ubrana to myślę kurcze, mogłaby mieć cos nowego. A tak to miała ubranka Po chłopczyku w samochodziki itp i po dziewczynce sporo starszej więc już nieźle znoszone bo w międzyczasie ubranka miał jeszcze ktoś inny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem najlepszy jest mix - pewne rzeczy warto kupić nowe a niektóre są używane tak krótko że nie ma sensu. Ja kupiłam używane łóżeczko (było w stanie idealnym), wózek głęboki i bujaczek (Nuna Leaf). Natomiast nowe bezwzględnie pościel i inne tekstylia - polecam z całego serca śpiworki i pościel Papillon - rewelacja!!!, butelki, smoczki itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie pożyczaj ani nie bierz od "przyjaciół" którzy mogą czegoś oczekiwać w zamian. Pożyczanie to najgorsza opcja, pomijając fakt że coś sie zniszczy to inna sprawa zapamietac co sie od kogo pozyczylo a to w natłoku zajec przy małym dziecku nie jest proste. Mi jak ktoś chciał pozyczyć to zwyczajnie dziekowałam, mówiłam że planujemy więcej dzieci i że juz ktos nam cos porzyczył i sie boimy ze sie nam pomiesza albo popsuje.. Tyle. Mieliśmy wiekszosc uzywanych za darmo albo za słodycze i szukaliśmy ogłoszen na olx od obcych ludzi, raz mąż przyniósł paczkę od kolegi z pracy. Myśle że w nowe za bardzo nie ma co inwestować na początek bo nie wszystkie ubranka ci sie spodobają w praktyce (pajacyki zapinane czy zasuwane na zamek, bluzaczka czy body, zapinane body czy wkładane przez głowę i wiele innych)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamapodprad
Co do wyprawki, to mam nadzieję, że trochę Wam pomoże mój najnowszy wpis na blogu o ciąży i macierzyństwie: mamapodprad(kropka)blogspot(kropka)com/2017/08/oszczednosci-ksiazka-ktora-uratowaa-mi(kropka)html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My mieliśmy używany wózek. Część ubranek dostaliśmy w spadku po starszej kuzynce ale jednak większość kupiłam nowych. Nie trzeba od razy wydawać majątku na taką wyprawkę - ja swoją skompletowałam w 5.10.15 - niskie ceny a przy tym dobra jakość produktów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na yt sa porady nudziary pl i innych swiezych mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość apila
Zakupiłam całą wyprawkę nowa dla swojego synka, w 90% zakupiłam wszystko online w sprawdzonych sklepach gemini, sferis,hm, smyk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×