Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

hipokryzja bratowej, skąd się tacy ludzie biorą?

Polecane posty

Gość gość

Jestem w 2 ciąży. 1 znosiłam super, pracowałam jeszcze w 8 ms, to bratowa pieprzyła, że po co, że sobie zaszkodzę albo dziecku, że trzeba było zwolnienie brać już dawno. Teraz w 2 rzygam jak kot, rano i wieczorem co zjem to zwrócę, więc wzięłam zwolnienie - to pieprzy, że ciąża to nie choroba. Nie widuje jej często, bo się nie lubimy, ale jak się spotkamy to mam ochotę ją strzelić. Musiałam się wygadać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie przejmuj się idiotka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jedno rozumiem - wpadka mogła się zdarzyć ale za drugim razem powinnas się zabezpieczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie przejmuje się, bo jej nie widuje, tylko jak ją spotkam to mnie zawsze w****i i kończy się awanturą... bo ja dość nerwowy człowiek jestem ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jaka wpadka? Obie ciąże planowane!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo to chodzi o to, że musi pogadać dla samego pogadania. Nie przejmuj się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bratowa musi pogadać abyś miała okazję do obrobienia jej tyłka, uzupełniacie się świetnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bratowa jest dla Ciebie toksyczna, więc postaraj się urwać z nią kontakty, albo przygotować coś jeszcze bardziej złośliwego jak ona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
obij jej gębę, tak po katolicku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kontakt mamy sporadyczny, widujemy się tylko przy okazji imprez rodzinnych (całe szczęście). Nie będę się bawić w jakieś złośliwości, powiedziałam jej wprost, żeby zachowała dla siebie swoje głupkowate uwagi, to oczywiście obraza majestatu. Chyba lepiej, że wygaduje się obcym ludziom, którzy nie mają pojęcia o kim mówię, niż jakbym miała obrabiać jej tyłek wśród rodziny? Może reszta ją lubi, nie moja sprawa, ale chciałam się wygadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×