Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

jest mi źle, a mojej mamie jeszcze gorzej

Polecane posty

Gość gość

gość dziś [19:46] Mam wyrzuty sumienia, dopiero dzisiaj [po 17 latach mieszkania za granicą ]uzmysłowiłam sobie, że mojej mamie może być ciężko podołać finansowo- nasze wakacje [8 osób, ja 4 osobowa rodzina, siostra podobnie]] i święta Bożego Narodzenia Mama się nigdy nie żaliła... a my wpadałyśmy jak świnie do koryta. Kiedyś, jak żył jeszcze ojciec w ogrodzie królowały surfinie i jakieś egzotyczne okazy, teraz tylko nasturcje, nagietki i aksamitki w donicach, żywopłot nie ścięty Byłam wściekła na siebie, ale usiłowałam zepchnąć winę na innych. Doprowadziłam mamę do stanu, w którym wskazała mi drzwi. Poprosiła o wyjście. Gdyby powiedziała sp.......j, chyba łatwiej bym to przyjęła, ale ona jak zwykle kulturalnie. Nie odbiera telefonów, nie otwiera drzwi. Temat przeniosłam z innego forum, nie chcę autorce zaśmiecać wątków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
współczuje mamie córek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
matka dla swoich dzieci chce zwykle jak najlepiej a prawdziwe poswiecenie to takie ktorego nie widac... ty przejrzalas. ciekawe co z tym dalej zrobisz. polska emerytura zwykle starcza na bardzo niewiele

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blablablablaaaa
Ale to jak, serio na wakacje żywilyscie sie z mamy lodowki? Caly czas??? Nic nie kupowalyscie? Nie wierze, ze takie tepe mozecie byc...ja nawet jak na.weekend do kogos jade, zawsze ze aoba cos biore, alkohol, jakis slodycz fajny. Robie tez jkos zakupy, kilka posilkow. A Wy dwa tygodnie jal ksiezniczki? Wstyd!!! Musisz, musiscie, mami wynagrodzic. Moze jakies AGD jej potrzebne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
opowiem ci przygode mojej sasiadki... ma jakias nedzna emeryturke i dziecko za granica. dziecie jakis czas temu podeslalo bachorka na wakacje do babci. bachorek rozpuszczony jak dziadowski bicz, przyzwyczajony do tego ze starych w domu moze nie byc ale kasa jest zawsze - z radoscia przedstawia babci zyczenia do sfinansowania (pojedziemy tu, pojdziemy tam, na obiad nalesniki to jakies nieporozumienie) kobita wlasnie wziela kredyt ktory chyba bedzie splacac caly nastepny rok, byle tylko bachorek wyjechal zadowolony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiem, gdzieś zatraciłam tę wiedzę i dlatego jeszcze gorzej się czuję. Wnuczki chciały do ukochanej babci, a babcia milczy. Wiem, że mama opiekuje się ciężko chorą siostrą, My też tutaj krótko zabawimy, ale chciałabym tak zwyczajnie przytulić się do mamy Brałam z życia co się dało, nie myślałam o tym, że inni mogą odczuwać dyskomfort teraz ja to odczuwam. Mam nadzieję, że dla mnie nie jest za późno. Problem tylko jak to przeprowadzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najprościej . powiedz jej to wszystko . i teraz ty zaproś mamę do siebie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas było tak - ja od 17 lat za granicą, siostra od 13, tam rodziły się nasze dzieci - w sumie 4 sztuki. 2 razy do roku przyjeżdżałyśmy do Polsk, wakacje i Boże Narodzenie. Zatrzymywałam się w swoim mieszkaniu[kupione w 90% przez rodziców. Mieszkałam zawsze z rodziną u siebie, ale całe dnie spędzaliśmy u mojej mamy, nad jeziorem. Dzieci często u babci nocowały [ojciec nie żyje od 10 lat], uwielbiają babcię. Babcia gotowała, my co najwyżej ziemniaki na targu kupiliśmy żeby nie musiała dźwigać. Reszta była z jej portfela. Czym się rewanżowaliśmy? Czerwone świeczki z Ikei na Boże Narodzenie, proszek do prania, używane przykrycie na sofę, czajnik bezprzwodowy. Mama nigdy od nas nic nie chciała, nigdy nie prosiła o nic, twierdziła, że wszystko co trzeba ma. Dzisiaj przyjechaliśmy niezapowiedzianie i widziałam jak mama miotała się finansowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mama do mnie, ani do siostry nie przyjedzie, odmawia już od kilku lat, zasłania się złym stanem zdrowia -nawet na chrzciny i komunię do 4 wnuków[moich dzieci i siostry] nie przyjeżdża, ale dla każdego wnuka ma wypasioną kopertę. Fakt, nie najlepiej znosi podróż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To brzmi jak provo. Aż wierzyć się nie chce w taką bezduszność i bezmyślność i to własnych córek :(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mama się miota finansowo a ty jedyne co robisz to rozczulasz sie nad swoją niedojrzałością ? czego się spodziewasz ? że będziemy cię żałować albo usprawiedliwiać ? z tego co piszesz jesteś koło 40 stki i naprawdę nie wiesz co robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też zaczynam myśleć że to prowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale to jak, serio na wakacje żywilyscie sie z mamy lodowki? Caly czas??? Nic nie kupowalyscie? Nie wierze, ze takie tepe możecie xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx niestety tak, mama gotowała, w lodówce zawsze coś było -i to z produkty z wyższej półki - wiejskie jaja i nabiał, wędliny z tradycyjnej masarni, własnoręcznie robione soki i dżemy. Tak naprawdę to zawsze na naszej głowie była tylko troska o odpowiednią ilość pieczywa i lody dla dzieci. Kupowaliśmy węgiel drzewny i napoje -głownie wodę mineralną. Jak dzisiaj pomyślę to wstyd mi, jak mama szła do pracy[w sezonie dorabiała] my szliśmy np. na pizzę, mamę nigdy nie zaprosiliśmy. Ona po pracy jadła kanapkę Dzisiaj mama mówi, że już nie może sobie pozwolić na żywienie całej rodziny, opieranie, i podejmowanie gości, ma dość. Mamy ją zostawić w spokoju, od nas nic nie chce, ale ona też już nic dla nas nie ma, zero na koncie. Jest to dla mnie przykre, czuję się winna, ale dlaczego nigdy mama nam nie powiedziała żeby coś kupić, dać pieniądze na zakupy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To wcale nie musi być prowo. Jakoś sytuacja autorki dotyka podobnie i mnie. Szczegóły? Milczę i czekam kiedy w końcu dzieci mi się zrewanżują. I w czym Trochę kasy liznęły - Grecja, Włochy, Kuba, a do Polski przyjeżdżają na 2-3 tygodnie i na moim emeryckim[1314 zł] siedzą. Owszem, przywożą kawę, ale jeszcze przed wyjazdem jest pusta puszka.Nawet nie pomyslą, że z tej emerytury muszę opłacić gaz[ogrzewanie gazowe, gotowanie, kąpiele], energię - wszyscy telefony, tablety laptopy, aparaty. Wyżywienie też na mojej głowie, zazwyczaj pytają po obiedzie, co DZISIAJ jeszcze potrzebne będzie. Samo pieczywo codziennie ok. 10 zł mnie kosztuje- jak wyjeżdżają ta kwota starcza mi na całodzienne niezłe posili. Cóż, nowe pokolenie, zagraniczne, ich stać na wiele i nawet nie zastanawiają się, że rodzice musą zaciskać pasa przez wiele miesięcy aby ich przez 3 tygodnie w rodzinnym domu podjąć. Przez 8 lat ani razu nie zaprosili mnie do baru, pizzerii, restauracji, sami tam bywają jak mają smaka na coś. O tym, aby zabrać mnie na jakżś wycieczkę w najbliższe okolice już nawet nie marzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×