Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Posyłam dziecko do żłobka od września....

Polecane posty

Gość gość

jesteśmy z mężem na tak, część rodziny też, ale druga część się buntuje. Ze dziecko musi być przy matce bo zdziczeje.Nosz kur. Ja do pracy muszę wrócić,babcie nie zostaną z nim bo mają swoje lata,na nianię mnie nie stać,zostaję żłobek za 1000 zł. Dziecko moje jak pójdzie do żłobka będzie mieć 15 miesięcy. Błagam,napiszcie coś co o tym wszystkim sądzicie,z kim wy zostawiacie swoje dzieci,czy posłałyscie dzieci do żłobków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie żłobek to ostatecznośc, jak nie masz wyjścia bo np jesteś samotna matką to rozumiem że musisz dziecko oddać do żłobka a sama do pracy. A mąż nie może dorobić, wziąć dodatkowej pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja córka chodzi do zlobka od tygodnia. Ma 9 miesięcy. Na razie jest ok, mała ciągle się uśmiecha, i jak ją zawożę i jak ją odbieram. W żłobku są kamery, więc często ja podglądam. A Twoje dziecko jest śmiałe? Zostawało u kogoś? Lubi towarzystwo innych dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O, żłobek z kamerami to super sprawa! Nie balabym się tak o dziecko. Takie żłobki są w PL czy tylko za granicą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sama najlepiej wiesz, co będzie dla Twojego dziecka dobre. Skoro podjęliście taką a nie inną decyzję to się jej trzymajcie, bez względu na to co Wam tam gadają. Żłobek to nie jest samo zło ;) Miałam to szczęście, że udało mi się połączyć pracę z opieką nad dzieckiem i jeszcze zapewnić mu stały kontakt z rówieśnikami, ale gdybym musiała szukać do niego opieki to żłobek też brałabym pod uwagę (choć wolałabym nianię). 15 mcy to nie jest aż taki maluch - przynajmniej będzie miał codzienny ciągły kontakt z innymi dziećmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas (nie mieszkam w kraju) są przedszkola przyjmujące dzieci w grupy mieszane , dzieciaki od 1 - 6 lat. Moja córka poszła mając dwa latka a ja spędziłam z nią po dwie godziny dzień w dzień przez trzy tygodnie bo nie chciała się oswoić i panie prosiły by wydłużyć etap z mamą . Jestem pełna podziwu jak radzą sobie tam najmłodsze dzieciaczki :). Najmłodsza dziewczynka miała 14 miesięcy, wiedziała już gdzie jest garderoba , gdzie są talerzyki i kubki i zabawki dla najmłodszych . Jej mama to samotnie wychowująca matka która zwyczajnie musiała wrócić do pracy . Łącznie było tam pięcioro dzieci na 15 w grupie które były młodsze niż dwa latka i wszystkie świetnie sobie radziły , miały super opiekę i "wsparcie" starszych dzieci które uczone są jak obchodzić się z młodszymi , jak im pomagać . W Polsce nie ma takich przedszkoli zapewne ale są właśnie żłobki i z tego co z kraju pamiętam to panuje tam inna atmosfera, bardziej nocnikowo - smoczkowa czyli trochę smutna bo dzieci są uzależnione tylko od pań i słychać płacz niemowląt a to nie nastraja te starsze zbyt pozytywnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ten pomysł, który ktoś wyżej napisał, żeby mąż podjął się dodatkowej pracy jest wg mnie poroniony całkowicie. Bo niby z jakiej racji? Po co? I kosztem czego? Tego, że od rana do nocy siedziałby w pracy nie mając ani czasu ani siły dla rodziny. ..?! Przecież to też jego dziecko a rola ojca nie sprowadza się tylko do zarabiania pieniędzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zapomnę wizyty w żłobku w Nowej Hucie na osiedlu Zielonym. Poszłam tam z koleżanką by odebrać jej roczną ówcześnie córkę i kiedy stanęłyśmy w drzwiach kiedy pani wołała jej dziecko, wszystkie sześcioro dzieci siedziało równo na nocnikach (wątpię żeby wszystkim na raz chciało się siku czy kupę) a na widok osób w drzwiach jedno zawołało MAMA! po czy kolejne zaczęły mu wtórować . Wszystkie dzieci miały może rok i nie co ponad. Pani jednego chłopczyka ostro upomniała kiedy ten chciał wstać w nocnika i wziąwszy go pod ramię jedną ręką posadziła stanowczo spowrotem na nocnik. Pomyślałam sobie że gdyby to był mój syn to nie spodobałoby mi się zachowanie opiekunki. Moja znajoma popatrzyła wtedy na mnie a ja na nią i jej mała jeszcze do końca tygodnia pochodziła a potem ją wypisała. Niestety drogie dziewczyny, trzeba wybrać bardzo dobry żłobek, nie dobry ale bardzo dobry albo wogóle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale pieprzysz. Rola ojca to zapewnienie dziecku pobytu z matką do 3 roku życia a nie odsyłanie do żłobka. Poczytaj o rozwoju dziecka, rówieśnikami zajmie się później, w wieku 16 miesięcy miejsce dziecka jest przy matce i tego nie zmienisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem pedagogiem, więc się w życiu sporo książek naczytałam o rozwoju dzieci. I wiesz co? Jakoś bardziej cenię sobie praktyczne doświadczenia od tej Twojej teorii. I dziecko nie potrzebuje matki do 3 roku życia przez 24 h na dobę, ale potrzebuje matki szczęśliwej (a wiele matek jest szczęśliwszych, gdy pracują) i o dziwo potrzebuje też ojca. Ojca, który jest a nie który tylko zarabia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Olaboga, to że jesteś pedagogiem nie znaczy że masz monopol na rację. Każde dziecko jest inne, dla jednego dobry będzie żłobek dla drugiego niania a dla trzeciego tylko mama. My jako rodzice powinniśmy małemu dziecku zapewnić taka opiekę, która dla niego jest najlepsza. I tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rodzina nie powinna sie w ogóle odzywać, to Twoje dziecko i Ty decydujesz, a jeżeli babki dziecka same nie mogą sie zająć i krytykują żłobek, to niech Ci się dołożą do utrzymania, abyś mogła zostac w domu, albo niech dadza kasę na nianię albo morda w kubeł!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Laski wyluzujcie przecież napisała że autorka wie najlepiej co dla jej dziecka jest najlepsze i że sama dla swojego wolalaby nianię. Ja wysłałam swoje dziecko do żłobka jak miało dwa lata i nie żałuję bo to byl wtedy dla nas najlepszy czas. Choć maż miał opcję dodatkowego zarobku ale uznaliśmy, że by wieczorkami i w weekendy był w domu. U nas w ogóle było inaczej bo jak dziecko skończyło pół roku to już otoczenie naciskało na mój powrót do pracy ale ja czułam że moje miejsce jest na razie w domu. Rozumiem jednak jedli ktoś wcześnie posyła dziecko w imię własnego rozwoju bo odwieczna prawda głosi, że szczęśliwa mama to szczęśliwy dzidziuś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli chcesz wracać do pracy to wracaj, teraz żłobki są coraz lepsze. Ja tylko klubom malucha nie ufam, bo tam same studentki pracują zamiast wykwalifikowanej kadry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież to też jego dziecko a rola ojca nie sprowadza się tylko do zarabiania pieniędzy. Xxxxx Otóż to. Ojciec powinien parcypować w wychowywaniu dziecka a nie łożyć na nie jedynie. Mnóstwo kobiet pracuje i nie obarcza męża niesprawiedliwie dodatkową robotą a czas matki i ojca spędzony w domu to ich wspólny czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jako pedagog powinnaś wiedzieć że żłobek to właśnie jest samo zło. Założę się idiotko, że jesteś zwolenniczką posyłania 6 latków do szkoły byle się tylko bękarta z domu pozbyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak zwykle panie, które nie potrafią czytać zeszły z tematu i uczepiły się kogoś za coś czego nie napisał. Autorko nie oglądaj się na innych i rób jak uważasz. Żłobki nie są złe. Ja sama z jednym jak i drugim wykorzystałam max wychowawczego, bo mogłam sobie na to pozwolić, ale gdybym musiała lub chciała wrócić do pracy to wolałabym żłobek niż nianię gapiącą się być może cały dzień w tv.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żłobek to nie jest zło. Moj dwuletni syn od roku chodzi do żłobka. Jest wesoły i radosny, gada jak najęty, od miesiaca odpieluchowany. Troche zima pochorowal ale mysle ze bedzie z czasem coraz lepiej. Mialam natomiast dwie nianie i moze mialam pecha ale nie bylam zadowolona. W żłobku maja pelno zajec, Panie sie przebieraja robia teatrzyki, czytaja bajki, wychodza na spacery itp. My jestesmy zadowoleni. Nie demonizujcie juz tak tych żłobków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale pieprzysz. Rola ojca to zapewnienie dziecku pobytu z matką do 3 roku życia a nie odsyłanie do żłobka. Poczytaj o rozwoju dziecka, rówieśnikami zajmie się później, w wieku 16 miesięcy miejsce dziecka jest przy matce i tego nie zmienisz. x To może ty poczytaj jaka jest rola ojca rozhisteryzowana mamusiu. Pierwsze słyszę, żeby rola ojca sprowadzała się do roli byka rozpłodowego i bankomatu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój syn zaczął złobek jak miała niecałe 6 miesięcy. Zyje, nie ma problemów z psychiką ani innych o których opowiesciom na kafe nie ma końca. Ja i mąż również chociliśmy do żłobków - mniej więcej od roku i uwierz, że jesteśmy zdrowi psychicznie a kontaktu z rodzicami mogłaby pozazdrościć niejedna osoba chowana za maminą spódnicą do zerówki. Będzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nie możesz pomyśleć o tym, żeby wziąć jedną nianię na dwójkę dzieci (może ktoś ze znajomych, sąsiadów?). Wtedy możesz więcej zapłacić, a dziecko ma towarzystwo w swoim wieku, co też jest bardzo istotne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja corka poszła do żłobka jak miała 20m-cy. Nie miałam możliwości zatrudnić niani, a poza tym żłobek nam sie bardziej opłacał. Nie byłam zadowolona i przepisałam corke do innego żłobka. Takiego domowego. Jest tam pięcioro dzieci i dwie opiekunki. I super. Dziecko zadowolone, panie miały mnóstwo zajęć, corka szybko zaczęła byc dosc niezależna jak na swoj wiek. Także ja ne wiem co wy tak sie tych żłobków czepilyscie? Bede miała drugie dziecko i czy mi sie podoba czy nie idzie do żłobka majac 10-mcy. Bo moj maz nie bedzie harował za dziesięciu po to bym ja jak królowa mogła sobie siedziec na d***e w domu i udawać ze wychowuje dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stella_88
no to pewnie mnie zjecie....moje dziecko też idzie do żłobka jak tylko skonczy rok! i tu nie chodzi o to ze chce sie go pozbyć z domu bo kocham mojego malucha nad zycie! ale nie chodzi tez o to ze nie mamy pieniedzy, bo maz utrzyma nas bez problemu (ja i tak zarabiam grosze). Dlaczego wiec idzie do zlobka??? ano dlatego ze ja chce sie rozwijac! ide na studia podyplomowe (i z mojej pracy je opłace) a potem zakladam wlasna dzialalnosc :) i tak cała nasza trojka bedzie szczęśliwa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pracowałam w zlobku. Krzywda tam się dzieciom nie dzieje. Każda z nas wychodziła z siebie by dać dzieciom jak najwięcej miłości. Jednak... zależy od dziecka, dla niektórych była to traumy, inne nie miały problemu z zaadoptowaniem. Moja córka poszla teraz do przedszkola, ma 3 lata, ja jestem na macierzyńskim. Syn tez pójdzie w wieku 3 lat. Miałam dwie nianie przy córce, kamerę w domu, nie byłam zadowolona mimo ze nianie z wykształceniem pedagogicznym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żłobki nie sa zle tylko te choroby :( masakra Człowiek wiecej na L4 niz w pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dns dns
aż się niedobrze robi od tych matek histeryczek. A siedźcie sobie w tych domach i do 18-stki dziecka. Ja posłałam dziecko do żłobka w wieku 18m, w marcu. Chorób poważnych poza katarem nie ma, dobrze się rozwija, ładnie mówi, chodzi z chęcią i nigdy nie płakała, że nie chce. A ja sobie chodzę do pracy i jestem szczęśliwa. W ogóle co to za hasło że dziecko ma być przy matce, bo zdziczeje? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
raczej dziecko zdziczeje siedząc z matką w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prawda jest taka ze ludzie ktorzy glosza mity o żłobkach nigdy nawet w żłobku nie byli, nie wiedza jak to wszystko wyglada ale najglosniej krzycza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobie m a m a
Moj syn ma 21mcy.ja mam bezpłatny urlop wych.mążpracuje za granica,zarabia ok 1400euro.pracuje po 10godz fizycznie.mamy tez starszego syna. U nas było tak,że to maz chciał,bym została z dzieckiem,dopóki nie pójdzie do przedszkola,takze ze wzg finansowych.tam zarabia ok 5,5 tys.tutaj zarobiłby 2.ja zarabiałam 1300.i z tego jeszcze musielibyśmy opłacić żłobek.sa tylko 2i prywatne,jeden kosz tysiac,drugi 760. ale,niestety,minus-nue mam męża,wszystko sama.starszy,juz nastolatek,daje popalic.Młodszy rozdarty od urodzenia,i tak do tej pory,na wszystko ryk.czasem juz na głowę pada:( pieniądze to nie wszystko.chcialabym mieć męża w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jezu to ile te wasze nianie kosztuja skoro zlobek za 1000zl to jedyne wyjsce. u nas na mazurach biorą 5 zl i ja biore nianie i nie daje malego do przedszkola a ma 3 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×