Przesuwanie granic seksu.

Parenaście lat temu niemożliwe było np. uprawianie seksu analnego, bądź dawanie klapsów przez męża. Wraz z rosnącym zaufaniem i doświadczeniem oraz stażem małżeńskim coraz bardziej przesuwamy granice seksu oraz otwieramy się na wzajemne fantazje (chociaż tylko i wyłącznie w relacjach wzajemnych). Czy macie podobne doświadczenia?

no baaa pewnie jestescie jedyni, lamiecie granice tak, ze klekajcie narody cholera ile to ja lat mialem jak czytalem quo vadis? a nie przepraszam ty wiesz, ze ten zboczeniec oszukiwal bo to powiesc w odcinkach dla gazety byla powiem ci w tajemnicy, oni tam robili jeszcze gorsze swinstwa, zboczency jedni wyobraz sobie normalnie nie do uwierzenia co wyprawiali ale csss dziec***acza

Elokwencja?!

absolutnie, nie bardzo lopatologiczne danie do zrozumienia, ze bladzisz bo zwyczajnie nasi przodkowie byli lepsi a swoja droga to fajnie by bylo gdyby ktos o klasycznym wyksztalceniu i majacy pojecie ,kiedys pojechal sobie radosnie cytatami :)

To jest odpowiedź na tytułowe pytanie?

owszem bo nie da sie przesunac czegos co juz dawno jest poza granicami akceptacji wiekszosci nastoletnich twardzieli z tego forum zreszta moimi tez..niektore :D i nie bo rozbawilo mnie pytanie, i sugestia jakobysmy odkrywali cos nowego

Przecież to jest forum czyli rozmowa doświadczenia myśli a nie portal naukowo-poznawczy. Co chcesz odkrywać?

juz nic

Granice seksu zależały głównie od epoki w której się żyło, a tym samym od obyczajowości i pochodzenia społecznego. Wszystko jednak odbywało się w domowym zaciszu, więc nie wiadomo do końca co kto preferował. . Oczywiście w większości klapsy czy seks analny uznawane były za dewiacje seksualne. Dziś nie zmieniło się chyba tak wiele... Po prostu ludzie zaczęli być bardziej otwarci.Przestali wstydzić się, że uprawiają seks. Tym samym seks wyszedł z rodzinnego podziemia na salony. A nic tak go nie usprawnia jak rozmowy i otwartość. Udany seks i przesuwanie granic nie zależy od stażu związku. Jedni będą ze sobą X lat,będzie zaufanie, a w łóżku będzie nuda. To zależy od temperamentów raczej. Moje skromne zdanie. ;)

Jak klęczę w pozycji na pieska mam zakryte oczy opaską zadarte do góry pośladki i rozchylone do granic możliwości uda- gdy nie będę miała w pełni zaufania że będzie czuły delikatny gdy tegochcę bądź może nawet brutalny gdy będę miała na to ochotę to czy będę mogła przeżyć fajny seks czy nieamowity stres? Zaufanie to podstawa.

Ale jeżeli ktoś ma purytańską osobowość nawet zaufanie nie będzie dla niego podstawą, bo uzna to za chore, dziwaczne... Jest mnóstwo par, które uprawiają klasyczny (nudny- to dla niektórych) seks, ponieważ zaufanie nie jest w stanie przebić się przez skorupę zbudowaną z pochodnej wychowania i temperamentu danej osoby.

To raczej skutek por/noli, mediów i propagowania pseudo-wyzwolenia seksualnego, które z prawdziwym wyzwoleniem nie ma nic prawdziwego. Prawdziwe wyzwolenie jest wtedy kiedy robi się to na co naprawdę ma się ochotę, a nie pod presją i dlatego, żeby ktoś nie uznał cię za "kłodę". Tak jak kiedyś były czasy propagowania celibatu tak teraz jest przesada w drugą stronę, która jest nie mniej szkodliwa.

Rewolucja seksualna niestety ominęła Polskę, choć pomału gonimy Zachód. Jednak nie sposób nie zgodzić się, że media kreują fałszywy obraz seksu. Prze=r***a=ny. Nie ma nic zdrożnego w żadnej formie seksu jeśli oboje partnerów tego chce. Bez oglądania się na tzw. seksualne "fotoszopy" , czyli kreowanie świata seksu pod XXI wiek- nowoczesność. Jestem zdania, że ci którzy nie czują się dobrze w jakiejkolwiek formie współżycia, nie powinni tego robić, tylko dlatego, bo to jest "trendy" . ;)

na seksie dziś można wiele zarobić, dlatego go się tak wszędzie propaguje, te wszystkie zabaweczki, kajdaneczki... seks szopy lub sklepy netowe ładnie zarabiają 50 twarzy greya tylko wznieciło popyt na to i nagle każda "uwielbia" bdsm (hahaha!) albo pokazywanie sztucznych, zrobionych aktoreczek porno żeby durne baby zaczęły wstawiać sobie silikony i wybielać o***ty (to już trzeba być kretynką, serio)

Nie do końca się zgadzam. Oczywiście można jak w każdym porno loda mineta klasycznie w pupe i potem chlust na piersi i do buzi ale nie o takie przesuwanie granic mi chodzi bo jakieś bdsm nie tylko mi się nie odoba ale wręcz przeraża i tego nie chcę.

az sie wroce bo przepraszam pieprzycie nie , rewolucja seksualna (ladne okreslenie choc kolejna bzdura) wcale nie ominela polski polske ominelo przedstawienie i teatrzyk a twoi rodzice imp robili razem takie rzeczy, ze ..... przepraszam za slownictwo ale p/ie/p/r/z/y/c/i/e bzdury tak naprawde radosnie sie wpisujecie w keczup czekajacy na swoja pierwsza inicjacje i marzacy o tym nieszczesnym obciaganku i zeby nie bylo prosze mi tu przypadkiem nie wytrzasac sie nad glowa z przykladem epoki wiktorianskiej, bo tak naprawde to dotknelo tylko debilnych angoli, a poza tym oni i tak na d***** chodzili i nie, nie pieprzyli ich "po bozemu" a temat powinien sie zakonczyc na prostym stwierdzeniu jestescie razem? to niech jedno do drugiego otworzy gebe i dalej przesuwajcie sobie po swojemu to co lubicie przesuwac

Smof, możliwe, że masz rację, że ominęło nas tylko przedstawienie. Ale przyznasz, że seks wyszedł na dobre z sypialni w ostatnich czasach. Wcześniej był bardziej w podziemiu- pornografia i te sprawy... dziś co za problem. Jest RedTube i inne Sex Rury. ;) Uważam, że najważniejsza jest otwartość , która pozwala czerpać radość z seksu i temperament. Zaufanie to tylko kolejny etap, który pozwala dotrzeć do mety. (czyt. orgazmu) ;)

A ktoś załapał, ze Autorka nie napisała o przesuwaniu granic obyczajowosci czy seksualnosci w rozumieniu wszechświata tylko o swoich własnych doświadczeniach ???

Co komu po Waszych rozwlekłych wywodach, gdy Autorka pyta, czy ma dalej leżeć jak kłoda?

Smof, szkoła nie nauczyła pisać w naszym języku, czy miałeś pod górkę do szkoły?

Właśnie o to mi chodziło o własne doświadczenia. Jakiej granicy nie przekroczycie lub tak się wam wydaje. Ja jestem antybdsm.

Moje granice to trwałe okaleczenia ciała i obrzydliwości typu libertynizm. Reszta - zależy z jaką kobietą.

Ja nie znam granic :-)