dieta 4 i polmiesiecznego dziecka, doradzcie

witam :) mam 4, 5-miesieczna coreczke. Mala je Nutramigen 1. jak pewnie wiecie, jest ohydny..gorzki, nieładnie pachnie. gdy Laura skonczyla 4 miesiace, jej alergolog, kazała nam dodawać kleiki do mleka, zeby szybko podtuczyc Malutka. i teraz pojawia sie taki problem, ze Mala za nic w swiecie nie wypije samego mleka. pluje na wszystkie strony :D i w zwiazku z tym mam pytanie, czy tak moze wygladac jadlospis mojej corki. 8.00- 90 ml mleka + 3,4 łyżeczki kaszki owocowej 11.00- 90 ml mleka + 3,4 łyżeczki kleiku kukurydzianego albo ryżowego 13.30- obiadek (nie zjada więcej niż 1/3 słoiczka) 15.00- 90 ml mleka + kleik 16.30/17.00- owoce 18.00- 90 ml mleka + kleik po 18 Laura zazwyczaj już nie je, 0 20 już śpi i nie da się jej przetrzymać. czasem po kąpieli o 20 trochę zje, ale bardzo rzadko. później wstaje o 4,5 rano, je 90 ml mleka z kleikiem i spi do 8. od razu napiszę, że nie robię jej więcej mleka z kleikiem, bo po prostu nie zjada. zawsze i tak zostawia 10, 20 ml. chodzi mi o to, czy może być tak, że nie je już samego mleka? :) dodam, że 24 skonczy 5 miesiecy, ma 67 cm, waży 5700. :)

wg mnie sporo tego. Mleko powinno stanowić 2/3 diety do 12 mca

skonsultuj to z tym swoim alergologiem, a nie z matkami na kafe

napisalam wyzej, ze to alergolog tak kazala, mowila, ze mleko powinna jesc w nocy. skonczylismy juz wizyty u doktor, a mnie samej wydaje sie wlasnie, ze powinna jesc jeszcze mleko. tylko jak wcisnac takie ohydztwo dziecku, ktore poznalo inne, dobre smaki?

dodam jeszcze ze jedzonko wychodzi polplynne, a czasem dodaje jej tylko lyzeczke, ale i tak pluje, ciezko jej juz wcisnac cos czego nie chce

jestem dietetykiem, co prawda osob doroslych ale postaram sie cos doradzic. wydaje mi sie, ze dieta Twojej corki jest prawie idealna. prawie bo 2 jedzenia przed spaniem powinny byc lekkie-samo mleko. nie uwazam jednak, zeby byla zla, bo rozumiem z tego co piszesz, ze nie robisz gestej kaszki z kleikow. dodanie 2 lyzeczek kleiku prawie nie zmienia konsystencji, dziecko zjada mleko, leciutko zageszczone i w przypadku Nutramigenu o odrobine lepszym smaku. ktos wprowadzil nas w blad. mleko nie powinno stanowic 2/3 posilkow. owszem 2/3 ale PRODUKTY MLECZNE, czyli kleiki, kaszki, mieszanki tego typu. nie karmcie tak swoich dzieci, drogie mamy! takie dziecko poznaje swiat, bawi sie, zuzywa duzo energii i duzo jej potrzebuje. 2/3 posilkow to mleko, czyli zjada pewnie 200/240 ml. wlasciwie nie zjada, bo dziecko opije sie mleka, a zamiast najedzone bedzie nababolone mlekiem, duzy brzuszek i tyle z tego. lepiej, jesli zje o polowe mniej produktu polmlecznego, bedzie najedzone, a nie opite. i jak mozna dawac dziecku do roku zycia 66% z posilkow mleko?co najwyzej butelke, dwie dziennie. do autorki, wszystko jest okej. sprobuj raz dziennie zamiast mieszanki dac Malej mleko, powiedzmy 120 ml. pokaz jej cos w oknie, ponos, zabaw, moze cos z tego wyjdzie :) powinna zjadac juz wiecej obiadku, bo 1/3 na pewno sie nie naje. 5-mce dzieci zjadaja juz nawet caly sloiczek, ale spokojnie, z dnia na dzien bedzie chciala lyzeczke wiecej i wtedy wytrzyma 3 godziny, a nie pol, jak widac z Twojej rozpiski. pozdrawiam

moj synek jak Bebilon Pepti i tez odkad posmakowal kaszek nie bylo mowy o czystym mleku. teraz jest 4 -letnim duzym, silnym, wspanialym chlopcem. wiec u ciebie nie widze tez powodu do zmartwien. pozdrawiam mame, ktora do roku karmila swoje dziecko prawie samym mlekiem.

Moj synuś ma 5 miesiecy, je 5 razy dziennie, 4 razy je mleczko samo i raz obiadek, cały słoiczek bez problemu, a nawet i więcej. Czyli uważacie, że je za dużo mleka? Mogłabym podawać kaszkę ale nie daję, bo też jest na bebilonie pepti, ma niedojrzały układ pokarmowy, odkąd je obiadki trudniej zrobić mu kupę, a po kaszce byłoby jeszcze gorzej. Ja nie widzę w tym nic złego, że je aż 4 razy mleko

wszystko zalezy od dziecka. jeśli dziecko autorki nie ma problemu z kupkami, ma dojrzaly uklad pokarmowy, Nutramigen je ze wzgledu na alergie (zakladam), to dieta jest w porzadku. jesli Twoj synek mamosynka ma takie problemy, rzeczywiscie kaszki pogorszylyby sprawe. chociaz jesli dodalabys chociaz lyzeczke czy dwie, to nie bylaby "kaszka" a dziecko przyzwyczajaloby sie do normalnego jedzenia bo pozniej mozesz miec problem.