Skomplikowany facet

Witam. Mój facet jest ciotą,nie można na Niego liczyć. Gdy byłam w złym stanie,ryczałam jak dziecko,bo ktoś bliski umiera,On stwierdził,że jego kuzyn też umarł i że każdy kiedyś umrze. Zamiast mnie pocieszyć to powiedział,że musi kończyć,bo jest na rybach i rozkłada sprzęt,w międzyczasie śmiał się z kolegami i nie słuchał tego co do niego mówię. Teraz w ogóle się nie odzywa,nie dzwoni ani nic a jak mu zależy to powinien choć napisać SMS'a. Poza tym jest bardzo wrażliwy,nienawidzi nie mieć problemów,więc je sobie stwarza z niczego,a jak już je ma nie wie co z nimi zrobić. Jak dla mnie to jest śmieszne dlatego niejednokrotnie w jego towarzystwie wybucham śmiechem. Zawsze jest smutny,przy mnie nigdy się nie uśmiecha,nie śmieje się ani nic,ewentualnie płacze. Chciałabym zrobić z niego faceta,ale nie wiem jak,nie wiem czy jemu w ogóle na mnie zależy. Proszę doradźcie mi coś,bo nie wiem co robić.

1. Chwalisz się czy żalisz? 2. Obciągnij mu porządnie (tzw. siarczyste OZP ) i powiedz że następny raz będzie dopiero kiedy sam upoluje zająca i go własnoręcznie oprawi