Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

dla teściowej jestem powietrzem: nie istnieję, nie ma mnie

Polecane posty

Gość gość

jesteśmy już 3 lata razem z moim partnerem, a od pół roku jesteśmy małżeństwem. W całej historii naszego związku, ani jednego razu teściowa pisząc smsa do syna nie zapytała co robimy i co u nas, albo co u mnie. Zawsze tylko wszystko kieruje do syna, w liczbie pojedycznej, "co robisz kochanie?", "co u ciebie kochanie?", "gdzie byłęś na wycieczce w weekend?" ( a wie, że pojechaliśmy razem, jak zawsze), "co dziś zwiedzasz?" . Wiadomo ze pisze do syna to nie musi nas traktować jak naczynia połączone, ale w sytuacji wycieczki to jest dla mnie np. rażące. Co o tym myślicie, czy to normalne wg Was? Z czego wynika to jej pomijanie mnie? Na początku znajomości potrafiła mnie pomijać nawet na żywo, teraz tylko w sms.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i większych zmartwień nie masz? twój mąż powinien zwrócić matce uwagę, no ale chyba się boi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale co on ma jej powiedzieć, "mamo, pisz do mnie w liczbie mnogiej"? każdy pisze jak chce. Co ty byś takiej matce powiedziała? Ona czuje że przez sms jest bezkarna bo wie że ja tego nie zobaczę, ale myli się bo często jest tak że pytam kto tam napisał, on też mnie pyta jak do mnie ktoś napisze, normalka, i on często sam się wygada że matka pyta co on zwiedza, co robi itd. Gdzie pojechał, itd. poza tym widziałam już dużo smsów od niej i zawsze w nich mnie pomija

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twojego męża w żaden sposób to nie dziwi? piz/dusiowaty maminsynek. Nie mówie, że ma jej robić raban o to ale wiesz mojego męża by to przynajmniej zdziwiło, no bo nikt normalny tak się nie zachowuje. Jeszcze będziesz płakać dziewczyno i to nie przez teściową. W każdym razie zanim się ockniesz w jakie bagno wdepnęłaś też tę babę traktuj jak powietrze, jakby nie istniała. jak u niej będziesz albo ona u was to gadaj tylko z mężem lub innymi osobami, a ja ignoruj i tyle :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
my jesteśmy 6 lat po ślubie i nadal teściówka mówi w liczbie poj. tylko do męża (pomijając mnie i dziecko) a w mnogiej tylko jeśli myśli o sobie i psie, np. mówi do swego psa gdy ma zamiar przyjść do nas"idziemy do Piotrka?", następnym razem gdy tak zrobi wyjdę razem z dzieckiem i powiem, że do nas nie przyszła, i jeszcze się podnieca, że pies reaguje na imię męża i to, że idą do nas!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
właśnie chodzi o to, że jego to nie dziwi. On twierdzi, że matka "już taka jest" i że do niej nic nie dociera. A mnie to wkur**ia! Moja mama z kolei mówiła mi, że mojej mamy teściowa a moja babcia do dzisiaj czyli 27 lat po ślubie potrafi ją pomijać w ten sposób. Nawet potrafi przyjść z ciastem i mówić: "masz tu Krzysiu, zjedz sobie". O mamie cicho sza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z czego się bierze takie chamskie pomijanie? jakaś chora kobieca zazdrość? Problem jakiś ma ze mną? O innym synu dokładnie tak samo się wyraża. Kiedyś jak u niej byliśmy, a było tam też kilka innych osób, to powiedziała do wszystkich: "Zaraz Krystian przyjeżdża", "Krystian już jedzie". Wszyscy myśleli że on sam jedzie, a to się okazało że on z żoną i synem przyjechał. I tak jest zawsze. Ona zawsze pomija żony i dzieci. tylko o synach pamięta. Tak samo męża córki pomija, nawet się nie odezwie na jego temat, to dla mnie też jest rażące. Nas uważa za przybłędy chyba, a liczą się tylko synowie i córeczka, ich parnterzy to powietrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co ja bym takiej matce powiedziała? że na wycieczki jeździmy razem, że czas wolny też spędzamy we dwoje i gdyby z uporem maniaka zwracała się w liczbie pojedynczej, to ja z takim samym uporem odpowiadałabym w liczbie mnogiej- proste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widać dla naszych "herosów" to za trudne. powiem więcej, mój powiedział mi, że o ile matka nie pomija mnie na żywo, to dla niego pomijanie mnie przez sms jest normalne bo przecież ona pisze do niego, na jego komórkę to po co ma pytać o innych. Załamka. Narcyz jak mamusia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale on odpowiada jej w liczbie mnogiej, no chyba, że robi coś sam. Ale jak on tak jej odpowiada w mnogiej to nic to nie daje, i tak matka pisze w pojedycznej. nic na nią nie działa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oj...nie zazdroszczę. ja od 12 lat, czyli odkąd znam mojego męża mam identyczną sytuację. Tylko x2 ;) Do teściowej doszła siostra, albo raczej-teściowa poszła za jej przykładem. Długo by opowiadać, jednak teraz mamy dwoje dzieci i teściowa udaje przyjaciółkę, zaś z siostrą męża nie mamy od tych 12 lat kontaktu - też zawsze była l.poj., nawet kiedy szliśmy za rękę i spotykaliśmy ją. "Cześć brat!", a ja obok :) Dłuuugo mu zajęło przyjęcie do wiadomości, że tak być nie powinno i że to mnie poniża. Bezpodstawna ignorancja, wręcz pokazywanie jakim się jest zerem dla kogoś. Nie miała podstaw-ja zawsze wchodząc do ich domu witałam się, potrafiłam pomóc kiedy wiedziałam że czegoś potrzebują a ja jestem w stanie coś w danej kwestii zrobić... Dziś Żałuję, że nie byłam bardziej asertywna i że bagatelizowałam problem, bo to JEST PROBLEM. Wynikać będzie z niego wiele nieprzyjemności. Jeśli nie masz z nim dzieci-przemyśl sprawę. No niestety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko czy poza tym tesciowa jest ok? Jeśli to jej jedyna wada to olej to, my z mężem np dostaliśmy dom Od tesciow wyremontowalismy kasy mojej poszło juz kupe a i tak teściowa często mówi u Karola w domu, Karol kupił meble, Karol wymienil piec, ile ty Karol za tel płacisz itp ale poza tym zła nie jest ja to olewam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
była na żywo też nieciekawa, ale doszło do tego że dostałam stanu depresyjnego, wtedy jej syn urządził jej wykład i repreymendę taką, że od tego czasu jest względny spokoj, na zywo się pilnuje, nawet skacze koło mnie ale w smsach i telefonach nadal udaje ze mnie nie zna. czyli jak zwykle, wszystko na pokaz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ja od teściowej z psem, najgorsze jak mąż ją tłumaczy :ona tak ma, ona taka jest, kurcze a jaka ma być, jak jej uwagi nikt nie zwrócił tyle lat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokłądnie, po co ona ma sie zmieniac, jak jej wsjio wolno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I ma rację bo ty nie jestes jej córką i wcale nie musi o ciebie pytać,pyta o swoje dziecko i z nim rozmawia. Co chcesz byc taka ważna i na świeczniku,by tesciowa w każdym telefonie hołdy ci składała,ciućiała,słodziła i lukrowała, no wez kobito przemyśl że synowa z tesciową to dwie obce sobie kobiety nie muszą się ani lubić ani tolerować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj ha ha ha,stan depresyjny to twoja głupota,myślałas ze jak wyjdziesz za jej syna to zostaniesz księżniczką na ziarenku grochu ha ha ha. Na depresję wymyśloną to najlepszy jest wstrząs,byś zajęla się tym co trzeba a nie szukała dziury w całym.Widać masz problemy z głowką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ty tak bardzo łakniesz jej uwagi? Ty nie istniejesz dla niej - i wierz mi, to idealny układ, bo możesz z czystym sumieniem odpłacić tym samym. Jasno powiedzieć mężowi - nie mam ochoty jeździć z tobą do twojej matki, bo mnie ignoruje, nie będę jej razić swoją obecnością. I z pieśnią na ustach można zająć się sobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do tej wyp.wyzej...... faktycznie tesciowa bedzie cierpiec z powodu nieobecnosci synowej,oby nie dostala zawalu ze lala nie przyjdzie hi hi hi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jednak wiekszosc kobiet wypowiadajacych sie na tym forum to półmózgi. Zachowanie tesciowej autorki jest niedopuszczalne-wyraża brak akceptacji, brak szacunku dla drugiego człowieka i zaznaczanie swojej pozycji w życiu jej syna. Ty nie zmienisz sytuacji. Jedyną osoba upowazniona, a takze z "wieksza moca sprawczą" jest Twoj partner. Jesli w takiej sprawie, na poczatku Waszej wspolnej drogi nie bierze pod uwagę Twoich odczuć, uczuć i emocji-pomysl o problemach, ktore staną Wam w przyszłosci na drodze. Kiedy na przyklad bedziecie juz rodzina-z dziecmi. Zyjecie obok siebie. Jestes w tym związku na drugim miejscu. Jak ja kiedys bylam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
08:42, masz rację. Mnie w ogóle czasem osłabia, że jak się tutaj wypowiem, to od razu kubeł szamba na głowę dostaję. Co by człowiek nie napisał, i tak znajdą się osoby które tylko będą pluły jadem i dla sportu będą stawały w obronie osoby krzywdzącej a nie pokrzywdzonej. On wreszcie zrobił teściowej lekcję i to mocną jak ma się zachowywać, po czym zdystansował się, ale musiałam długo czekać zanim to nastąpiło. Na pewno kilkanaście miesięcy się do tego zbierał, bo wcześniej były takie niby reprymendy dla matki ale potem znowu robiła to samo. Po ostatniej jego przeprawie z nią nie jest już dla mnie taka, rozmawia tylko o pogodzie, w towarzystwie już mnie nie ignoruje, a wręcz przeciwnie, skacze koło mnie. Często włazi mi w tyłek ze sztucznymi komeplementami, a ja wiem że one są nieszczere, są po to, aby syn myślał, że ona jest teraz ok i żeby nie rozluźnił z nią kontaktów, bo prawie już niedawno to zrobił. Jedyne co jej pozostało to ignorowanie mnie w rozmowach tel. i smsach ale cóż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poczekaj aż urodzisz dziecko, punkt widzenia tesciowej sie zmieni jak bedzie wiedziała że moze stracic kontakt z wnuczkiem:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To co na pewno wiem to to, że ona ma na mnie alergię od początku, po prostu ona nigdy nie lubiła partnerek swojego ulubionego syn(k)a, ma coś z głową, bo dla mnie taka zazdrość o syna to zakrawa na zboczenie. Bo jak to wygląda, jak syn na początku znajomości przychodzi z dziewczyną na czyjeś wesele a stara przychodzi, włazi pomiędzy nich i uwiesza się mu na szyi? Albo biadoli "jesteś jeszcze mój?" ja pierd...co to w ogóle jest za podejście. Obecnie odczepiła się ode mnie, nie robi tez scen zazdrości ale dla mnie to jest chora kobita, co mi krwi napsuła to moje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gośc 09:33, ona już się tego boi. Niedawno zapytała mnie, czy mogłabym jej zostawiać dziecko jak skończy ono rok. Na razie w ogóle nie mam dzieci, ale ona już sobie duma w głowie keidy będzie mogła ****awić. A ja Wam coś powiem...bardzo nie chciałabym, by taka osoba bawiła moje dziecko. Wiem, jaki jest jej stosunek do mnie, nie ufam jej, uważam, że teraz sztucznie udaje sympatię, bo przecież mam pamięć dobrą i pamiętam co było jeszcze pół r. temu. Dzieci na razie nie mamy ale ona już żyje złudną nadzieją, że ja jej oddam to dziecko na 8h dziennie. Nie, bardzo bardzo tego nie chcę. Będę się starała, by siedziało z kim innym tylko nie z babką. Pewnie będzie wprowadzała swoje porządki i zrobi z tego dziecka półczłowieka bez uczuć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
* kiedy będzie mogła ****awić - kafeterio, tam nie było bluzgu, nie trzeba gwiazdeczek wstawiać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak sobie czytam i zastanawia mnie czy ty autorko wyrazasz zainteresowanie teściową , jej zdrowiem ,samopoczuciem , tym jak spędza czas , co robi ? czy tylko przyjełaś postawę księżniczki oczekującej zainteresowania i adoracji .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z moją teściową było tak, że przez parę lat po ślubie kiedy przyjeżaliśmy do niej z mężem, to sadzała mnie w jednym pokoju z herbatą, po czym wszyscy wychodzili do innego pokoju, łącznie z moim mężem i tam gadali. Ja tak siedziałam sama kilka godzin, tylko co jakiś czas zaglądała z pytaniem czy jeszcze herbaty nie chcę. Przestałam do niej jeździć, mąż mnie wyzywał z tego powodu, on nigdy nie widział problemu. Ale on zawsze każde świństwo swojej matki potrafi wytłumaczyć i to ja wg niego szukam problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
09:51 Nie widzę powodu, dla którego miałabym nadskakiwać osobie, która mnie źle traktuje. Co to za nowa moda? Kobita odwraca się do mnie tyłkiem a ja mam pytać za kilka dni co tam u szanownej pani słychać?> Taktyka włażenia w tyłek osobie, która nas źle traktuje, nie przemawia do mnie. To takie pozbawione honoru, twarzy, takie płaszczenie się. Coś takiego na pewno nie wzbudzi jej szacunku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś sadzanie Ciebie w drugim pokoju? co to ma być? I Ty sobie na to pozwalałaś? Ja bym wyszła! Moja mama miała taką teściową, która wszystkich zapraszała do siebie na świąteczny obiad (babka mieszkała na parterze, my na piętrze tego samego domu) ale mojej mamy i nas czyli jej dzieci nie zapraszała. Zawsze traktowała jak piąte koło u wozu. Dopiero po latach coś si─ę zmieniło. Ale moja mama czuła się w tej rodzinie bardzo samotna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale z czum masz problem, podczytujesz sms które nie są kierowane do ciebie a potem się smucisz:-) ona nie zagląda do twojego łóżka, lodówki, szafy , portfela to ty nie zaglądaj w jej korespondencje z synem, Powiedziałabym nawet ciesz się z tego. Jej syn z tobą się jeszcze nie ożenił wiec ona nie przyzwyczaja się do ciebie:-) poza tym az tak ci zależy aby ona pytała o twoje samopoczucie? jesteś histeryczna i masz niską samoocenę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×