Mam 28 lat moja najukochańsza 60

Poznaliśmy się, gdy miałem 24. Bardzo ją kocham. Ona wie, jak dać szczęście swojemu mężczyźnie, to doświadczona mistrzyni sypialni. Nie chcę żadnej małolaty, która jako kochanka nie sięga pięt mojej najukochańszej.

Wtedy też czyli 4 lata temu moja najukochańsza powiedziała mi, żebym na imprezie poderwał jej córkę, bo rozstała się z poprzednim jej kochankiem. Miałem oczywiście nic nie mówić, że codziennie uprawiam cudowny seks z jej mamusią moją najukochańszą. Poprzedni jej chłopak i jeszcze poprzedni też jej nie mówili prawdy, tak mi powiedziała moja miłość, zresztą sama mi mówiła, że wszyscy ją zdradzali. Śmieliśmy się z niej, gdy płakała za każdym razem po tym jak ją rzucałem. Moja ukochana zawsze dba by ona o niczym nie wiedziała. Jest cudowna, kocham ją :)

Nie chciałem zdradzać mojej najdroższej ale mi kazała. Na początku udawałem przed jej córką, że nie lubię seksu i że mi nie wychodzi. Ale gdy się wkurzyła i mnie zdradziła uznaliśmy z moją miłością, że mogę się poświęcić. Ale przez kilka lat albo udawałem albo psułem atmosferę, ciągle mi opadał, że młoda po paru latach w końcu darowała sobie i nie chciała już ze mną seksu. Nie chciałem, by moja jedyna, której o wszystkim mówię, była zazdrosna :)

Moja najcudowniejsza ma zawsze wspaniałe pomysły. Od początku kazała mi udawać, że lubię małolatki. Wkręcaliśmy ją tak długo, że uwierzyła, że zdradzam ją z koleżanką jej znajomych małolat. O wszystkim im mówiłem, by się nie wygadały. Znałem tą, o którą była taka wkurzona to nawet małolacie mówiłem, co ma wstawiać na facebooku, bo młoda oglądała jej profil i tylko się utwierdzała, że to z nią sypiam. Czasami się zdarzało. Tak samo jak z jej najlepszą przyjaciółką od podstawówki. O to moja najukochańsza nie była zazdrosna. Sama mi mówiła, że przyjaciółka córki lubi uprawiać seks z facetami młodej i że dzięki temu młoda o niczym się nie dowie. Jest cudowna w tym jak zawsze dba o to, bym był szczęśliwy :)