Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

8 miesiąc, załamanie i stres...przez męża

Polecane posty

Gość gość

Cześć. Nie mam z kim o tym porozmawiać dlatego postanowiłam wygadać się tutaj. Od początku ciąży mój mąż mało interesował się maluszkiem. Pragnęłam aby czasem sam o coś zapytał, dowiedział się, poszedł ze mną do lekarza... Cokolwiek. Niestety on nawet do dnia dzisiejszego nie wie, w którym tygodniu/miesiącu jestem lub na kiedy mam termin porodu. Ciągle wszystko myli. Jakoś to znosiłam, wmawiałam sobie, że przesadzam i po prostu po cichu to wszystko łykałam. Jednak pare tygodni temu zaczęłam codziennie słyszeć od niego nowinki o ciąży jego współpracowniczki, a bo ona jest w tym tygodniu i tym dniu ciąży, a bo ona ma teraz takie problemy, a bo ją boli to itd. Zaczęło mi się robić przykro, że tak angażuje się w ciąże swojej koleżanki, a o mnie nie wie nic, wręcz raz, gdy mocno bolał mnie kręgosłup stwierdził, że symuluje... Było mi przykro, ale dalej to znosiłam. Miarka przebrała się gdy powiedziałam mu, że czytałam o poduszcze ciążowej, że podobno pomaga na kręgosłup i że bardzo bym taka chciała. Nie słuchał mnie zbytnio, aż nagle oczy otworzyły mu się jak pięcio złotówki i wypalił z tekstem, że taka przydałaby sie jego koleżance. Myślałam,że sie przesłyszałam, ale mimo wszystko bardzo spokojnie po prostu powiedziałam mu ze czuje się zazdrosna i byłoby miło gdyby tak nie robił. Uśmiechnął się i powiedział że przesadzam, ale ze juz przestanie MNIE INFORMOWAĆ o koleżance. No trudno. Od tego czasu zauważyłam ze juz go nie pociągam, przestał całować mnie na dobranoc i na dzien dobry, choć wczesniej robił to zawsze. Przestał sie do mnie "dobierać" choć jeszcze ńie tak dawno nie mogłam sie od niego opędzić. Przestał mowić mi komplementy, choć kiedyś codziennie słyszałam, że jestem piękna. Dopiero teraz zwróciłam uwagę na to, że to wszystko się skończyło i tak jakos wyszło, że poprosił żebym cos sprawdziła w jego komputerze. Zrobiłam to przy nim i nagle wyskoczyły mi filmy porno... Wiem, że każdy facet je oglada i nie jest to nic złego, ale nie wiem czemu podziało to na mńie jak płachta na byka. Rozpłakałam sie i spytałam wprost o kim myśli jak to oglada i w ogole czemu to robi... Wkurzył sie jak diabli, zaczął po mnie wrzeszczeć (w środku nocy) i wyrzucił mnie z mieszkania, jako, że tymczasowo mieszkamy u jego rodziców po prostu kazał mi sie wynosić i nie wracać póki go nie przeproszę (nie wiem za co...), popatrzyłam na niego w szoku a on po prostu otworzył mi drzwi. Wyszłam i zapłakana pojechałam do domu swojej mamy. Przez pol nocy wymiotowałam, płakałam i zwijałam sie z bólu brzucha. Wstyd sie przyznać ale zapaliłam papierosa bo aż trzęsłam sie z nerwów. Nie mam pojęcia czy cos zrobiłam aż tak zle zeby mnie tak potraktował? Jednak gdy dzis rano sie uspokoiłam i wyszłam z psem na spacer poczułam sie jak śmieć. Moja mama mieszka przy zakładzie pracy mojego męża, tam tez sa pola i miejsce na spacer z czworonogiem. Poszłam o takiej godzinie w której powinien być juz w pracy, niestety... Stał przed zakładem z "koleżanka" i ... Udał ze mnie nie zna. W czasie gdy przechodziłam obok niego spojrzał na mnie po czy, odwrócił sie do niej, cos tam powiedział i oboje wybuchnęli śmiechem. Przeszłam moze dwa metry i po prostu znow wybuchnęłam płaczem. Myślałam ze zwariuje. Znow bol brzucha, płacz... Wsiadłam w samochód i chciałam podjechać do sklepu jednak prawie spowodowałam wypadek, jestem załamana. Co mam zrobic? Jak zareagować? Nie potrafię sie uspokoić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czeka was rozwód

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wracaj do domu dopóki maz sie nie opamięta sam. Strasznie przykra sytuacja, ale skoro tłumaczyłas i prosiłas to wie o co ci chodzi, a mimo tego dalej cię rani. Uspokój sie, nie wracaj sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety, faktycznie czuć rozwodem. Nie spiesz się z niczym, najważniejsza jesteś Ty i dziecko, ale facet raczej Cię nie kocha. W ogóle to jakiś buc i prostak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zostaw tego śmiecia. Nie zasługuje na Ciebie. Wszystko się ułoży tylko bez niego. Jeszcze nie widziałam, by ktoś tak traktował matkę swojego dziecka. Przykro mi, ale on Cię nie szanuje i nie kocha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A koleżanka to z kim w ciazy jest? No twój taki zainteresowany jakby w tym 'maczal' heh. Wybacz ale nie rozumiem tak jak ty, ze maz ma gdzieś nasze dziecko a więcej wie o ciazy koleżanki z pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj, przykry Twój post, co tu dużo mówić... Jeśli miałabym coś doradzić - zostań u mamy i nie wracaj do męża. Ja bym się wyprowadziła po prostu. Nie ma żadnych słów usprawiedliwienia dla niego. Będzie Ci trudno pogodzić się z tym, ale teraz, na końcówce ciąży - staraj się myśleć o sobie i dziecku - zobaczysz ile ono da ci szczęścia i jak wypełni każdy Twój dzień/życie. Na pewno istnieje jakaś szansa, że on się zmieni, że do niego dotrze...może dopiero po porodzie. Tylko zadaj sobie pytanie, czy chcesz z takim człowiekiem żyć. Masz jedno życie i jako kobieta/matka zasługujesz na szacunek, jak każdy. Wiem, że pewnie chce Ci się płakać itd., ale lepiej w sobie wypracować "agresję" - raczej bunt itd., niż ofiarę....choć to na pewno trudne w ciąży... Trzymaj się, obyś miała dobrych ludzi wokół siebie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zostan u mamy. Nie przechodź kolo jego pracy nie dawaj mu powodów do takich szczeniackich zachowań jak opisała. Ile wy macie lat bo on chyba nie więcej niź 20

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko-przykry Twoj post, jedyna moja rada to odpusc sobie meza na razie, nie zdzon, nie laz po zakladach pracy i nie placz przy nim-tylko pogarszasz sprawe takim zachowaniem, posiedz u mamy, wycisz sie, jak mu zalezy to sie bedzie odzywal i jakos to narawicie, jak nie to bedziesz musiala sobie radzic sama, pozdrawiam i zycze jak najlepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo przykro mi czytać Wasze odpowiedzi. Szczerze, myślałam, że ktos odpowie, że przesadzam, że robię z igły widły. Nie potrafię zamienić tego w bunt czy złość, nawet nie jestem wściekła, jestem po prostu załamana, smutna. Ciagle patrzę na telefon z myślą czy on zadzwoni, zapyta jak sie czuje.. Ale nic. Czuje sie podle, cieszę sie z tego dziecka, kocham je i pragnę dla niego jak najlepiej. Nie sadze, że zycie bez ojca bedzie dla dziecka dobre. Ostatnie czego chce to rozwodu, kocham mojego męża do szaleństwa. Byłabym w stanie zrobic dla niego wszystko. Codziennie wstaje z samego rana by miał świeże bułki do pracy, dbam o siebie, zeby mu sie podobać. Dopiero teraz zauważyłam, jak bardzo sie ode mnie oddalił. Nie wiem co zrobiłam zle, niczego mu nie zabraniam, nie ograniczam go, nie wymagam. Owszem, chciałabym zeby bardziej sie zainteresował mną i dzieckiem, ale nie robiłam mu o to awantur, po prostu po cichu to wszystko trzymałam w sobie. Moze to był moj błąd? Jesteśmy razem juz tyle lat(prawie 10) małżeństwem dopiero rok. Jeszcze nigdy tak sie przy nim nie czułam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś dobra i chyba za mało myślałaś o sobie- pora to zmienić. Taka prawda od nas może boleć, ale po czasie stwierdzisz, że jestes silna i da sie dalej żyć - może nie tak, jak chciałas na początku. rozmawiaj z osobami z rodziny itd. - które Was znają. Internet i forum to też nie lekarstwo. Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mi się wydaje, że mąż albo jest ojcem dziecka koleżanki albo zdradza cię z nią. Taka fascynacja drugą osobą najczęściej na to wskazuje. Co do męża to raczej bym myślała o separacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o matko, to przykre i niewiarygodne ze mezczyzna jest w stanie sie tak zmienic!!. a Ta kolezanka ma meza? moze to jego dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czegos takiego sie nie da wybaczyc, nigdy!!!Az mi cisnienie skoczylo, jak czlowiek moze byc taki podly.Niestety tutaj tylko rozwod i alimenty rozwiazuja sprawe.Zycze ci sily i pociechy z dziecka, najwazniejsze zeby bylo zdrowe i zylo w spokojnej rodzinie, bedzie szczesliwsze z mama i babcia niz z takim ojcem.Moze dobrze sie zlozylo ze cie wyrzucil z domu, bo sama bys nigdy nie podjela decyzji o odejsciu i po paru latach bys byla wrakiem czlowieka, a dziecko stalym pacjentem u psychologa Czy twoj maz zawsze taki byl?Moze pojawily sie niepokojace objawy juz wczesniej?Byliscie razem 10 lat a po slubie dopiero rok, czy bylo tak ze ty chcialas slubu a on wolal wolny zwiazek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty przesadzasz? Facet cie wyrzucił z domu w końcówce ciąży w nocy. Nie ważne jak bardzo by się miał zdenerwować dla mnie to dyskwalifikuje go jako męża i ojca. A gdyby ci się wtedy coś stało albo dziecku??? Rozumiem ze nie każdy głaszcze brzuszek, czy orientuje się w tych tygodniach ciąży itd. Mój też nie wie w którym tygodniu jestem ale to jeszcze nie koniec świata. Ale to co twój mąż zrobił... nawet jakby się wkurzył to mógł sam wyjść ochłonąć, iść ostentacyjnie spać na kanapę itp. Niestety wiem ze to trudne ale pomysł co zrobisz jak to się powtórzy i szanowny tatuś wyrzuci cie np. Z noworodkiem bo się na coś zdenerwuje???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie znam jej osobiście, tylko z widzenia i z opowieści... Podobno ma męża. Nie wiem czy ma z nią romans, czy po prostu się w nią zapatrzył. Nie chce go oskarżać, bo nie złapałam go na niczym, wszystko co wiem powiedział mi sam... Cała fascynacje jej osoba wylewał mi prosto w twarz za kazdym razem gdy wracał z pracy, ale prawda jest taka, że nie zauważyłam tego jak bardzo mnie odsunął w tym czasie od siebie. Dopiero po tej kłótni wszystko do mnie dociera i nie wiem co o tym myślec. Szlag mnie trafia gdy przypomnę sobie z jakim uśmiechem stał dzis rano pod pracą z koleżanką, a ja mam wrażenie, że ledwo ją przeżyłam. Ciagle myśle o tym, że razem śmieją się w biurze, a ja siedzę u mamy i płacząc zwijam sie z bólu skurczy... Hormony w tym wszystkim tez nie pomagają, przed oczami stają mi juz takie obrazy, ze wstyd mowić, ale odpędzam je od siebie, staram sie uwierzyć w to, że on mnie kocha... Tyle lat nie przyszłoby mi do głowy ze moze zrobic cokolwiek, ba! Nie podejrzewalabym go nawet o te filmiki pornograficzne w komputerze.. Co jest dosc śmieszne akurat, ale naprawdę mieliśmy udane zycie. Zdarzały sie kłótnie, jak u każdego, ale przeważnie po prostu przechodziliśmy z nich do porzadku dziennego i był spokój. Powiedzieliśmy sobie co mieliśmy, pokrzyczelismy, przeprosiliśmy i po sprawie... Wszystko w ciagu kilkudziesięciu minut. Nigdy nie pomyślałabym ze jest w stanie otworzyć przede mną drzwi w środku nocy i kazać sie wynosić, tym bardziej w takim stanie i o taka p*****le... Nie potrafię tego ogarnąć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Drań jednym słowem. Zostań u mamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Będzie brutalnie. Czy Ty jesteś głupia? Ten przyglup w********** ł Cię z domu jak śmiecia, a Ty go kochasz do szaleństwa? Za co??? Poniżył Cię, pluje Ci na głowę, a Ty udajesz, że deszcz pada. Piszesz, że dziecko potrzebuje ojca. Owszem, potrzebuje, ale ojca, a nie kretyna, który wyrzuca ciężarną kobietę z domu! Bardzo Ci współczuję. Trafiłaś na śmiecia, a nie mężczyznę. Otrząsnij się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I jeszcze ta akcja pod praca na poziomie gimbazy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co za dran, w zyciu bym czegos takiego facetowi nie wybaczyla. Sa rozne rodzaje reagowania w czasie klotni, ale wyrzucenie ciezarnej partnerki w nocy z domu jest dla mnie traktowane na rowni z rekoczynami. Ostatni dran moze cos takiego zrobic. Pomysl o sobie i o malenstwie, bo to teraz najwazniejsze. Zostan u mamy i przygotuj sie na nadejscie malenstwa. No i staraj sie unikac kontaktow z M.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na Twoim miejscu skupiłabym się na dziecku, bo ono i Ty jesteście teraz najważniejsi, daj sobie spokój z mężem, może w końcu na niego pora żeby się postarał? A dziecko potrzebna jest szczęśliwa mama a nie płacząca i kłócący się z nią ojciec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1. Zaszłaś w ciążę i większość facetów nagle zamiast mózgu ma siano, coraz częściej oglądają porno i się masturbują, nawet jak kobieta jest atrakcyjna w ciąży - zero rozstępów, nadwagi itp. 2. Częsta masturbacja ---> zaczyna się brak potrzeby współżycia, seks jest coraz rzadziej, coś się przez to wypala, nie ma więzi, stąd ten brak pocałunków, czułości itp. 3. Dochodzi do tego zobojętnienie na Twoją osobę, koleżanka w pracy którą jak najwidoczniej się zafascynował albo po prostu coś ich już wcześniej łączyło i może dziecko jest jego. 4. Mój szanowny małżonek też miał sytuację fascynacji koleżanką z pracy i były o to kłótnie bo on nic takiego nie widział, aż do momentu kiedy odkryłam, że regularnie ze sobą SMSują., późńiej nawet dowiedziałam się, że regularnie pisali na FB. Rozpętało się piekło bo przecież on nic złego nie robił itp. Oczywiście wcześniej na okrągło o niej klepał a jaka to ona nie inteligentna, jaki kierunek ciężki studiuje itp. i ciągle tylko ONA i ONA. Dobrze, że w pewnym momencie udało mi się to ukrócić. Myślę, że gdybym w porę nie dowiedziała się o tych SMSach to było by już za późno. Oczywiście porno i masturbacja też nam bruździ w związku. Nie miałabym nic przeciwko gdyby był WYDAJNY w związku ale przez masturbacje chęć na seks odchodzi i ciągle są o to kłótnie. Tłumaczenie zazwyczaj takie, że chciało mu się w danej chwili a mnie obok nie było, no a później to się już mu nie chce. Większość facetów to po prostu IDIOCI. Nie wiem co za durne egzemplarze nam się trafiają, że nagle po tylu latach człowiekowi odpierdziela. Też mamy staż ponad dekadę, małżeństwem jesteśmy prawie 3 lata. O ile jeszcze jestem np. w stanie zrozumieć mojego męża no że uzależnił się od masturbacji i staram się jakoś mu to tłumaczyć i widzę, że idziemy w dobrym kierunku. Historia z panienką jest zażegnana bo było to w zeszłym roku to sytuacji Twojej nie jestem w ogole w żaden sposób usprawiedliwić - jak można wyrzucić ciężarną, udawać, że się jej nie zna itp. Też jestem w ciaży i gdyby ta sytuacja z koleżanką przydarzyła by się teraz to kopnęłabym go w dupę pomimo, że kocham ale trzeba się szanować i ewentualnie liczyć, że się opamięta ale iść w swoim kierunku. Wiem, że jest Ci cholernie ciężko! Nie jest łatwo mieć męża pajaca i gbura, którego na dodatek się mocno kocha. Wszystko teraz odczuwasz mocniej ale musisz go przetrzymać tak zeby sam wrócił z podkulonym ogonem. Jeśli pierwsza wyciągniesz rękę to tak jakbyś przyznała się, że to Ty zawinilaś i koleś nie wyciągnie żadnych wniosków ze swojego zachowania!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ostatnie czego chce to rozwodu, kocham mojego męża do szaleństwa. Byłabym w stanie zrobic dla niego wszystko. Codziennie wstaje z samego rana by miał świeże bułki do pracy, dbam o siebie, zeby mu sie podobać. xxx jeżeli chcesz cierpieć to cierp. I jasne brak ojca dla dziecka jest straszny, a jeszcze straszniejsze dla dziecka jest ojciec, który pomiata jego własną matką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LadyHardcore
Kopnij go prosto w jaja i olej. Lepiej będzie jak dziecko nie będzie miało ojca niż, żeby miało ojca kretyna, który go nie kocha. Mój były też mnie raz chciał wypierdolić z domu (byłam już w ciąży, ale jeszcze o tym nie wiedziałam, bo było za wcześnie). Ja specjalnie zaczęłam się pakować w środku nocy - wszystkie rzeczy, książki, dokumenty. Gdy to zobaczył to zapytał się co robię. Ja na to jemu: idę, w chuj, ale nie dlatego, że mi tak kazałeś, tylko dlatego, że taki idiota nie jest mi w życiu potrzebny. Zaczął przepraszać i w ogóle. Ja się dałam ubłagać tylko dlatego, że nie miałam gdzie iść, a z samego rana bagaże w dłoń, kierunek stacja i pojechałam do rodziców robiąc mu jeszcze awanturę rano. Okazało się też, że jego koleżanka w czasie naszego związku dbała o niego, żeby biedaczek nie zmarł w łóżku, gdy mnie akurat nie było przy nim albo gdy wychodził beze mnie. Zbierałam się jeszcze jakiś czas po tym związku, bo kochałam go, a i przed nim długo nikogo nie miałam, wiec czułam silną potrzebę posiadania faceta (nie tylko do seksu, ale w sferze emocjonalnej), dbania o niego, kochania go i czucia się kochaną. Ale dałam radę. Na początku po rozstaniu groził mi, próbował wmówić wymyślenie ciąży oraz niewierność. Dopiero teraz się zaczął ogarniać i pyta się o dziecko, ale już za późno. Przepadło i po prostu nie chcę, żeby dziecko znało niezrównoważonego tatusia. Jedyne czego chcę to alimenty, nic więcej, bo wiem, że jak wrócę do niego to będzie to samo - kłótnie, awantury, obrażanie się i ciągłe zdrady z jego strony. Także ja Tobie autorko radzę - dobrze się zastanów czy warto tak za nim tęsknić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LadyHardcore
*żeby biedaczek nie zmarzł mój błąd :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Faktycznie musisz być jakas szalona skoro tak kochasz tergo śmiecia.To nie ejst facet to zwykły śmieć, zero, pan nikt.Życia az nim nie będziesz miała, wcześn uiej czy póżniej sama się o tym perzekonasz.Jedyne co mozesz zrobić to szanować samą siebie.Nie wyobrażam sobie, alby normalny facet był w mstanie tak tratktować zonę, szok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziecko z pewnością będzie wdzięczne za dorastanie w patologicznej rodzinie. jeśli to będzie syn będzie cię traktował tak samo jak ojciec. wracaj do niego, śmiało. najlepiej na kolanach. skąd się takie durne baby biorą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chcesz rozwodu, czyl;i co?Będziesz traktowana jak szmara i to ma być lepsze dla dziecka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi sie zdaje ze to prowo... Choc mozliwe, ze w zyciu sa sa tak głupie sytuacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co za jełop. Co za odpowiedzialność za żonę i za dziecko. On dla Ciebie nie istnieje, niech robi, co chce, dobrze że możesz mieszkać u mamy. Traktuj go jak on Ciebie, wyśmiewaj i na zmianę ignoruj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×