Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mama zdesperowana

problem(?) z pieciolatkiem

Polecane posty

Gość mama zdesperowana

Ja nie mam już sily do mojego pieciolatka. Jest kochany, slodki, przytulasek, buziaki i kocham cie mamo na co dzien ale nie tylko. Bo tak jak często mowi kocham cie (a robi to kilka razy dziennie) wścieka się, krzyczy, szarpie się ze starszym bratem(7 lat) a do tego wymysla i kalmie. Miesiac temu były to zawroty glowy, mowil ze kreci mu się w glowie i wtedy boli go brzuch ( ale nie zawsze), byliśmy u lekarza zbadal go dokładnie( uprzedziłam lekarza ze maly może symulować bo starszy brat ma astme i w ostatnim czasie zbieglo się kilka wizyt kontrolnych u alergologa i dentysty). po wizycie zawroty glowy przeszy jak reka odjal. ale teraz maly wbil sobie w glowe ze wszędzie może być cos trującego albo zarazki- mamo dotknalem tego kwiatka bulka czy ona jest już zatruta( i pyta się tak kilka razy). na podworku to samo- mamo dotkalem lokciem tego kwiatka musze umyc. I chodzbym tlumaczyla ze ten kwiatek nie jest trujacy, ze nic mu nie będzie to wścieka się ze musi umyc i już. Dzis wymyslil ze skoro na pupie od kupy sa zarazki musi myc rece, i nie ważne ze przecież nie dotykal się bo jadl obiad była wielka awantura ze musi umyc rece bo ma zarazki. już nie mam sily tlumaczyc. wiem ze robi to bo "tak chce", nie dlatego ze ma jakas fobie bo na podworku gania na boso, jest wiecznie usmarowanym dzieckiem, nie przeszkadza mu jedzenie ciastka brudnymi raczkami, kladzie się na psie spanie, przytula kota itd. Nie wiem czego od was oczekuje ale może macie jakiś pomysl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama zdesperowana
Nadmienię, iż naszemu psu odgryzł penisa :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czytając byłam pewna, ze może to poczatki fobii, ale skoro jestes pewna to pewnie tylko takie jego jakieś fanaberie. Mój syn (starszy 9 latek) też ma teraz taki okres, ze o wszystko się boi, gdy idzie do toalety ciągle pyta, czy pryskałam czymś toaletę (gdzieś usłyszał, ze kogoś poparzył płyn do dezynfekcji). gdy sie zrani zraz pyta czy nie umrze? No i ciagle tak: a czy to dobrze czy źle, że coś się robi itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wlasnie momentami mam wrazenie ze może jakies fobie, natręctwa ale z drugiej strony on uwielbia bawic się woda i mydlem. Na dworzu( mamy własne podwórko) celowo brudzi się piaskiem i chce aby odkrecic spryskiwacz do trawnika. Ale czasem jest to tak denerwujące! wymysla ze wlasnie był się zalatwic i musi umyc rece- a nie był. Czasem mysle ze to moja wina bo ostrzegałam dzieci przed rwaniem konwalii( mieszkamy pod lasem i jest ich pelno) czy naparstnicy( rozsiewa się sama) ale nigdy ich nie straszyłam ze cos im się stanie. Może to taki etap albo zwykle kombinatorstwo aby tylko się pobawić woda. Bo chyba nie proba zwracania na siebie uwagi- ja nie pracuje i ma mnie dla siebie 24 godziny na dobe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×