Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Partner zapatrzony w dziecko

Polecane posty

Gość gość

Czasem mam wrażenie, że mogłabym nie istnieć, że tylko im przeszkadzam. No chyba, że on chce gdzieś wyjść i musze przypilnowac córki. To dla niej jest cała czułość, przytulania, do mnie są pytania o ubranka dla małej, pieluchy, ilość snu. Seksu nie uprawiamy ze względów zdrowotnych, wiem ze on by chciał. Jednak ja nie mogę się przemoc nawet do zrobienia loda, bo czuje się zbędna na co dzień, mam żal, nie chce mu sprawiać przyjemności skoro on mnie rani. Wyraźnie komunikuje swoje potrzeby, ale on to ignoruje. Twierdzi, że ma dość moich narzekań. Zaczynam czuć się beznadziejnie, moje poczucie własnej wartości leży i kwiczy. . . Zaraz wracam do pracy, może to pomoże. Chciałam się wygadac. Jeśli ktoś ma jakąś radę, to poproszę, bo długo tak już nie pociągnę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ile ma dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
potrzeby moze i komunikujesz wyraznie ALE chyba nie komunikujesz swojego samopoczucia....poza tym przy tylku narzekajacych na to ze facet im nie pomaga przy dzieciach kobietach ty masz luksus a nie potrafisz go ani docenic ani wykorzystac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mała ma 10 miesięcy. Tez mi luksus. Partner stale bawiący się z dzieckiem, przytulajacy dziecko, rozmawiający o dziecku. Owszem, mogłabym się odseparowac, szukać uwagi, czułości, rozrywek gdzie indziej, ale nie chcę. Nie jestem singlem, a jakbym była.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziewcze, ocknij sie dziecko potrzebuje do prawidlowego rozwoju bezustannej uwagi i opieki opiekuna. jesli twoj facet w tej roli sie odnalazl to czesc i chwala mu za to. ty masz czas ktory mozesz wykorzystac w inny sposob a zalisz sie jak pieciolatek w piaskownicy ktoremu ktos lopatke zabral.... wszystko sie unormuje tylko zmien swoje podejscie, dziecko nie jest twoim konkurentem w walce o czas i uwage partnera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz dlaczego się żalę? Bo chcę mieć mężczyznę albo chociaż jasną sytuację. Mam kogoś lub nie. Co z tego, że kogoś mam? Nic z tego nie wynika. Nie potrzebuję niani dla córki, potrzebuję uczucia. Staram się nie być zazdrosna o córeczkę, ale on jej poświęca cały swój czas. Przecież to jakieś chore jest. No i rozmawiamy tylko o małej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak ty zrzędzisz non stop, to nie dziw się, że on woli spędzać swój czas wyłącznie z córką, gdybyś była normalna, to cieszyłabyś się, że dziecko ma fajnego ojca i spędzałabyś wspólne chwile z nimi, a nie właśnie na byciu zazdrosną o córkę, bo to chore jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poza tym on jest zafiksowany na punkcie dziecka, a Ty na swoim samopoczuciu. Co z tego, że komunikujesz potrzeby skoro nic za tym nie idzie, zadne działanie. Partnerzy uprawiają seks bo m. in. tak okazują sobie bliskość, akceptację, miłość itd. skoro ta sfera leży i kwiczy a każde z was skupione jest na swoim samopoczuciu i aktywności to nic dziwnego, że tylko rośnie mur między wami. Lepiej nie będzie jeśli nie zaczniecie okazywac sobie czułośc, bliskośc i nie zaczniecie rozmawiać. Sorry, innej drogi nie ma. Trochę się też dziwię, że skoro partner poświęca czas córce, Ty możesz złapać oddech, masz świadomość, że dziecko jest w dobrych rękach a piszesz, że nie chcesz sprawiać mu przyjemności jednoczesnie mając pretensje, że on nie sprawia jej Tobie. Zafiksowaliście się i chyba jeszcze nie do końca odnajdujecie się w nowych rolach rodziców, która to rola nie wymazuje roli partnera, żony, męża i kochanków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozumiem co piszesz ALE kto w waszym stadle pracuje skoro piszesz ze poswieca dziecku caly swoj czas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dbasz o siebie, rozwijasz się intelektualnie? Zaproponowałaś jakieś wyjście bez dziecka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przemyslę to co tu przeczytałam. Chyba jednak źle to opisałam. Nie jest tak, że on ciągle siedzi z dzieckiem. On jest z córką, gdy mu wygodnie. Kiedy chce zrobić imprezę, to ja mam zająć się dzieckiem. Kiedy trzeba zrobić coś nieprzyjemnego przy niej (krople do nosa itp.) to tez jest moja rola. Poza tym mam wrażenie, że on czułość, która obdarzal mnie, przerzucil na nią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mi sie wydaje ze wvtym wszystkim brakuje seksu i dlatego on sie odseperowal. Nie chce czulosci bliskosci bo wie ze nic wiecej nie dostanie wiec sie nie nakreca. Zalozyl blokade. Sorry jezeli ze zdrowotnych powodow nie uprawiasz seksu( mam na mysli stosunek) to naprawde trzeba zmienic podejscie swoje i zaczac myslec o potrzebach meza ( bez stosunku tez sie da)a zobaczycz ze i on sie odwzajemni czulosciami. Zmien to poki nie znajdzie tej drugiej doroslej( kochanki)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam wrażenie, że Ty nie dorosłaś do roli matki i jesteś zazdrosna o własne dziecko :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja mam wrazenie ze autorka przyzwyczaila sie do wymagania w tym zwiazku teraz tez wymaga zeby sytuacja sie sama naprawila... chce miec mezczyzne (ale seksu odmawiam) chce miec jasna sytuacje (jak dla mnie sytuacja jest bardzo jasna- jest zazdrosna i nie potrafi lub nie chce pracowac nad ich relacja) potrzebuje uczucia (jakby dziecko i facet nie potrzebowali) on poswiaca jej caly swoj czas (nie pracuje? to kto was utrzymuje?) rozmawiamy tylko o malej ( wyrazny sygnal ze w zwiazku pojawil sie problem ktorego zadne z nich nie tyka)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poza tym mam wrażenie, że on czułość, która obdarzal mnie, przerzucil na nią. xxx sadze ze tu jest pies pogrzebany masz pomysl jak sprobowac mu to uswiadomic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×