Czy kobieta, która ma dobrą pracę jest dla facetów seksowna?

Mówiąc "dobra praca" mam na myśli nie zwykłą pracę biurową, tylko odpowiedzialną pracę na wyższym stanowisku np. w banku, w kancelarii prawnej... Czy dobra praca i dobre zarobki dodają atrakcyjności kobiecie?

Mi to wszystko jedno ile zarabia dziewczyna.

Ale co mają zarobki do seksowności? o seksowności stanowi wygląd i charakter nie praca

dobre zarobki nie dodają atrakcyjności kobiecie bo faceci nie lecą na kasę tylko na charakter i wygląd

Atrakcyjnosci dodaje madrosc to co w glowie a nie w d***e i na sobie. Sama mam dosyc dobra prace ale do glowy mi nigdy nie przyszlo tak o tym myslec. Dojrzalosc emocjonalna tez pownna cechowac kobiete madra.

Ale mi nie chodzi o zarobki ;) chodzi mi o coś innego. Kobiety na stanowiskach zwykle są inteligentne, wykształcone, pewne siebie i zaradne. Czy to podoba się facetom :)

Z punktu widzenia faceta wygląda to tak ze facet chce importować swojej kobiecie, zresztą kobiety też chcą widzieć w facecie kogoś "lepszego" (inteligentniejszego, wyższego, lepiej zarabiajacego). Wiec będziesz atrakcyjna dla tych wyżej na drabinie społecznej (a ich jest niewielu) ale jeśli jesteś brzydka to będą woleli poszukać trochę niżej ale ładną. Tak czy siak zaduzo adoracji nie będziesz miała.

Importować = Imponowac

dla tych, ktorzy sami cos soba reprezentuja bedziesz atrakcyjna, oni szukaja kobiet na poziomie zblizonym do swojego, a nie wsrod kucht i pracownic supermarketow czy odziezowek ci faceci, ktorzy maja malo lub nic, moga cie nawet probowac ponizyc z zazdrosci i frustracji

Ja zauwazylam ze wiekszosc facetow wrecz sie boi takich kobiet.

To ze dla facetów którzy coś sobą reprezentują będziesz atrakcyjna to nie do końca. Możesz być dobra ale nie lepsza niż ja - takie męskie ale prawdziwe myślenie. Jeśli pracujesz na dobrym stanowisku w kancelarii adwokackiej to związalbym się z Tobą tylko gdybym był partnerem w takiej kancelarii albo senatorem. Zresztą zastanów się czy chciałabyś mieć faceta trochę mniej wyksztalconego, trochę mnie za radnego . Pewnie nie. A trochę mniej zaradny to nadal zaradny.

Nie jest seksowna, bardziej jest zagrożeniem, taka męska natura. Kobieta "nie powinna" być lepsza od faceta. Nie powinna więcej zarabiać, mieć lepszego wykształcenia, lepiej sobie radzić. Niestety, ale tak to wygląda. Mężczyznom ego spada i nikt na to nic nie poradzi, natura. A tym rownie zaradnym może to zaimponować, ale do domu i na wspólne życie szukają z reguły szarej myszki. Męska natura każe całę żcyie coś udowadniać:). W domu taki zaradny chce włożyć kaocie, wyciągnięty dres i na chwilę odpuścić.

Kobiety stanowcze podobają mi się. Nie każda bogata kobieta jest stanowcza, może być jedynie apodyktyczna, rozpieszczona.

A tak w ogóle co rozumiesz przez dobre zarobki u kobiety?