Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Teściowa

Polecane posty

Gość gość

Jestem od niedawna teściową i tak szybko się przekonałam jakie to niezłe ziółko z mojej synowej i jej mamy. Zacznę od tego, że synowa namówiła mojego syna aby zrezygnować z przywitania chlebem i solą przez nas rodziców a przywitały kelnerki. Tłumaczyła się synowa, że to ich wesele za ich pieniądze. Było mi wstyd przed rodziną. Później na weselu zwróciłam młodym uwagę aby nie puszczali za dużo muzyki, bo nie da się porozmawiać a oni na złość kazali DJ'owi robić tylko 15 minutowe przerwy. Mój syn pewnie by się mnie posłuchał, ale wiem że to ona go namówiła. Ciasta zamówiła synowa dokładnie pod siebie a my z mężem nie mieliśmy nawet kawałka swojego ulubionego makowca, o którym ona wie że przepadamy za nim. Poobklejali wódkę dziwnymi naklejkami chociaż doradzałam im że to niegustowne. Wtedy syn do mnie powiedział, żebym się nie wtrącała. Aż zakuło mnie w sercu. W ogóle przestał szanować moje zdanie, nie poznaję go. Zostaliśmy z mężem do końca wesela, a mama mojej synowej 2 godziny szybciej wyszła, co uważam za niestosowne, gdyż na weselu swoich dzieci to rodzice powinni zostać z nimi do samego końca. Nawet nie dostaliśmy jedzenia na wynos i wszystko zabrali do niej do domu tam gdzie mieszkają u jej rodziców. Było nam bardzo przykro, gdyż my dostaliśmy tylko wódkę, wino, chleb i ciasto. Fakt, jedzenia nie zostało dużo, ale już mogli to podzielić na dwa domu a nie tylko do nich. Po weselu jest już co raz gorzej, okazało się, że niedługo po weselu synowa zaszła w ciążę i chciałam jej coś doradzić odnośnie ciąży a ona na mnie naskoczyła, że nie chce słuchać. Wyzwałam ją brzydko, ale zasłużyła sobie na to smarkula, która nie ma szacunku do starszych. Zagrozili, że nie zobaczę wnuka. Jestem załamana, a syn w dodatku trzyma jej stronę. Z nerwów mam problemy ze spaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też teściowa
Daj mlodym żyć po swojemu, ja nie widzę w ich zachowaniu nic złego. Czepiasz się, zajmij się sobą, będziesz zdrowsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zniesmaczona
Jesteś typową teściową!!! I to widać ,że z ciebie jest niezłe ziółko... Tobie było wstyd przed rodziną? chyba tylko dla tego ,że to nie Ty wykładałaś na wesele syna. Ciesz się ,że wogóle syn dzięki swojej żonie i jej rodzicom miał weselisko na którym się większość bawiła upita w trzy d**y. Co do tej muzyki, to im doradziłaś, nie skorzystali bo uważali ,że tak jest lepiej, to oni chcieli zapamiętać to swoje wesele jak najlepiej, to ich szczególny dzień, też bym miała gdzieś rady innych jak bym widziała ,że goście bawią się dobrze a tym bardziej para młoda. Makowca to możesz zawsze sobie upiec w domu, i tak dostałaś ciasta których nie lubisz do domu, wódke ,chleb tak samo. Wódke poobklejali? to normalne, jest XXI wiek ,inne czasy niż jak Ty wychodziaś za mąż, teraz większość robi coś z jajem żeby można było się pośmiać, zapamiętać i miło wspominać. Mama synowej wyszła 2 h wcześniej? OJEJU tragedia! nie pomyślałaś ,że tym całym zamieszaniem, przygotowywaniem, organizacją wesela była zmęczona? i miała prawo do tego by pójść szybciej do domu odpocząć? Najpierw twierdzisz ,że wszystko zabrali do domu, że wam nic nie dali, a później ,że dostaliście TYLKO chleb, wódke, wino i to nieszczęsne ciasto którego nie lubicie... Co chcałaś konkretnie jej doradzić o ciąży? jak ma się odżywiać? co ile badać itp itd.? Po co? przecież ma swoją matke która wie najlepiej bo sama ją urodziła . Przecież to ty ją wyzwałaś brzydko i twierdzisz ,że ona nie ma szacunku? To ty nie masz szacunku do człowieka który odmawia porad bo wie lepiej, każdy ma inne zdanie nie musi się z Tobą zgadać. Syn trzyma jej strone bo już nie mieszka z mamusią, teraz kto inny gotuje mu obiadki i pierze skarpetki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
marne prowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
taaa, średnie prowo, ale historyjka wciągnęła, raz parsknęłam śmiechem, więc daję 3/10

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Słabe prowo. Za dużo zaczerpnęłaś z ostatnio przewijających się tu topików, więc łatwe do rozpoznania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chciałam dobrze, bo widzę że synowa jest za młoda by dużo wiedzieć o życiu. Odwróciła ode mnie mojego syna, że jest teraz inny w stosunku do mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i bardzo dobrze ze jest inny. widać źle się zachowywałaś. uwierz w inteligencję syna, gdybyś od początku była fair to byłby ok. Znam pary gdzie z teściową dobrze się układa, ale to dlatego że sama siebie na skasowała z ich zycia chorymi tekstami i wtrącaniem sie na chama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pomimo, że to prowo, to jednak wciąż ciekawi mnie podejście, że "synowa za młoda, żeby duzo wiedzieć o życiu". Najlepiej jest tak mówić jeszcze jak sie o kimś niewiele wie. Ja mam 30 lat a życie skopało mnie od samego urodzenia bardziej niż niejedną 70-latkę. Teściowie prawie nic o mnie nie wiedzą i też często słyszę że "jestem za młoda żeby mieć doświadczenie zyciowe". A ja sie nie chwalę swoimi przejściami, bo i po co? Tylko uśmiecham się z politowaniem. Mam się licytować, kto więcej przeżył? Skąd w ogóle takie podejście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam nadzieję że to prowokacja i że takie marne c**y jak ty jednak nie istnieją

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×