10 razy w ciągu jednej nocy.

Szukam kochanki która byłaby w stanie osiągnąć 10 orgazmów w ciągu jednej nocy. Ciekawi mnie czy wszystkie kobiety które tak tu piszą że im mało seksu i muszą pieprzyć się na boku. Dały by radę zacząć wieczorem i skończyć nad ranem i czy by im cipka wytrzymała. Chodzi mi o prawdziwe orgazmy a nie udawane.

ja miewam spore ilości orgazmów,nieudawanych,takie orgazmy mozna przeżyć tylko z kims kto jest dopasowany

Naprawdę masz tyle? Z mężem czy kochankiem?

ze swoim własnym facetem, nie jestem mężatką....chwilę potrwało żebyśmy się dotarli....całe szczęście, oboje mamy duże libido, nie biorę tez żadnych anty tabletek, co mnie nie pozbawia chęci, ani nie mam dzieci, które wszystko zmieniają

ja tak z 3-5 razy w nocy to ok, więcej to już człowiek bez życia na następny dzień, no chyba że któs po 5 minutach dochodzi to może nastrzelać, ja mam ten problem że za każdym kolejnym się dłużej schodzi więc, niestety nie jest lekko, a z dziewczyną też się już dogadaliśmy, bo cwaniara zawsze 1 szybki numerek, a potem dopiero cała akcja

moim zdaniem,te wszystkie co twierdzą, ze muszą na boku, zle się dobrały z facetami....dokonały złych wyborów i tyle... z resztą ja mam swoje własne zdanie na temat seksu i chociaż jestem kobietą, to wiem, ze kobiety nie czerpią radosci z seksu ,często używają jako karty przetargowej, szkoda słow

14:17 co Ty piszesz? Seks to najlepsza rzecz na swiecie, mow za siebie, bo sa kobiety naprawde gorace.