Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dlaczego mm?

Polecane posty

Gość gość
Tobie się udało, super- gratuluję! dla mnie kp to po prostu wygoda i oszczednosc pieniędzy. jak ktoś tu napisał 'to nie napój bogów'... jak czytam,ze tylko dzieci kp mają więź z matką,nie chorują czy są inteligentniejsze to mi się śmiać chce! Więź buduje się nie tylko w ten sposób! ! Kp nie daje żadnej gwarancji ze Twoje dziecko będzie okazem zdrowia! Wszędzie pisze że zachorowanie na daną chorobę się zmniejsza,a nie ze nie będzie chorować!uważam że odporność 'buduje' się latami -Odpowiednio ubierając,wprowadzając urozmaicone żywienie z dużą ilością zdrowych produktów. Ale Polki są takie ze oceniają wszystkie jedną miarą! 'Bo mi się udało- to tobie też...' 'ja skocze do wody z 8m to ty też' Albo co komu do tego że kobieta chce wypić piwo,lampkę wina czy drinka i da mm?! Od razu jest porównywana z patologią..ze zła,ze nie potrafi zrezygnować z alkoholu,ze egoistka do kwadratu... Najlepiej uwiązać matkę na łańcuch do kaloryfera albo do łóżeczka dziecka... Patrzcie na siebie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Udało się? A to loteria, że jednym udaje się a innym nie? To zupełnie nie w tym rzecz. Nie udało się, tylko moja wiedza, wytrwałość i przekonanie, że warto zaprocentowały. A czym dłużej karmię, tym jestem bardziej przekonana, że było warto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie co to za tekst "udało się ". Owszem udalo się ale dzieki ciezkiej pracy, dzięki temu, ze się nie poddalam jak bylo trudno. Nie oceniam matek mm, to ich wybór, ich dziecko, ich piersi, ale nie piszcie do jasnej anielki, ze jak ktos kp to mu się po prostu udalo fartem bo to żałosne :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W 99% początki są trudne - bol, złe chwytanie, poranione brodawki, nawały, za mało pokarmu, to norma!!! Trzeba się nastawić, że KP jest problemowe początkowo, ale to jakieś 6-8 tygodni, potem to luksus i sama przyjemność:) może jakiś 1% karmi bez problemow od samego poczatku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Urodziłam duże dziecko, miałam cesarke. Od początku w klinice była dokarmiana mm, ja miałam bardzo mało pokarmu. Dziecko płakało głodne. Czekałam na ten słynny nawał i nic. Położna kazała próbować bo się uda. Ja słuchałam Ale Jak mała zaczęła tracić na wadze to z powrotem dokarmialam. Po półtorej miesiąca przeszłam całkowicie na mm. Nie wiem dlaczego miałam tak mało pokarmu. Jestem płaska Jak deska, w ciąży i po porodzie piersi niewiele mi urosły. Jak próbowałam samego kp to moje dziecko było tak wychudzone, przykro mi zawsze jak patrzę na jej zdjęcie z tamtego okresu. Teraz córka ma 3,5 roku, zdrowa Jak ryba, silna, mądra. Rok temu poszła do przedszkola i wtedy kilka razy była przeziębiona, tak ogólnie bardzo odporna. Jeśli będę mieć drugie dziecko też będę oczywiście próbować karmić naturalnie, ale jeśli będzie to znowu kosztem dziecka, to wcześniej przejdę na mm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko było dokarmiane a ty czekałaś na nawał. Tu pies pogrzebany, to trzeba sobie wypracować. Sama dałam dokarmić dziecko w 3 dobie, bo w stresie uległam a chciałam iść jak najszybciej do domu. Pokarm w ilości zauważalnej pojawił się w 4/5 dobie, nawału nie było a karmiłam dziecko 3 lata. Przy przyjściu do domu nie miałam ani butelki ani sztucznego mleka a dziecko leżało cały dzień przy piersi i nie o matko nie mam mleka, tylko dziecko ssało a ja myślałam, że mleko będzie i już. Przyczyn płaczu może być wiele, pierwsza to eksperymenty ze szczepieniem w pierwszej/drugiej dobie. Dzieci rodzą się z zapasem, dlatego zazwyczaj tracą na wadze do 30% masy ciała, to jest naturalne i fizjologiczne i nie jest przyczyną do rwania włosów z głowy matki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zrozumiałaś. Przez parę dni karmiłam tylko piersią i dziecko sporo straciło na wadze. Wybacz, ale kosztem dziecka nie robiłam dalszych eksperymentów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jezu, po co ja się w ogóle tłumaczę. Autorka pyta, więc opowiedziałam jej swoją historię z karmieniem. I tyle. Jedyne co mogę dodać to to, że ani sekundy nie żałowałam ze przeszłam na mm. Jedynie że za późno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_123
Chyba przesadzacie z tym 'uwiazaniem do dziecka'. Skoro dalyscie dziecku życie i powiedziałyscie A, to trzeba powiedzieć B, a nic lepszego nic kp nie ma w pierwszych miesiacach życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie.chce karmic piersia bo cxuje psychiczna blokadę to jeden powod. drugi jako nastolatka przebilam sutki.co.bylo glupota i juz teraz w ciazy mam problem z piersiami, zapalenia i masę bólu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Źle napisałam dzieci tracą zazwyczaj do 10% procent masy, czasami 15%.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja karmie mieszanie i przyznaje -kp jest trudne ale nie mozna wrzucac wszystkie mamy mm do jednego wora-kazda syt jest inna kazdy ma inna odpornsc psychiczna inne wsparcie inna ilodc obowiazków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie chce i nie będę karmić, pomijając te kilka dni w szpitalu.Jestem w 8 miesiącu i im częściej czuję tą nagonkę na karmienie piersią tym bardziej się zniechęcam. Wątpię że po porodzie będzie inaczej.U mnie to jest gdzieś w psychice, nie będę się zmuszać bo na pewno źle bym się z tym czuła i miała pretensję dla całego świata.Moja ciąża jest ciążą wysokiego ryzyka i też nie wszystko przebiega jak powinno, poród jest wielką zagadką i chce żeby to się już skończyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×