Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

dziecko z opiekunką, a ja mam coraz większe wyrzuty sumienia

Polecane posty

Gość gość

Wróciłam do pracy jak dziecko miało rok, w sumie pracuje dla przyjemności. Nie chce się chwalić, nie o to chodzi, zarabiam sporo, opiekunce płace sporo i zostaje mi ok 4 tys. Mąż zarabia dużo więcej... Mam wyrzuty sumienia, że dziecko zostaje z opiekunką :( a ja tak naprawdę pracuje "dla przyjemności". Chociaż z drugiej strony, pieniądze zawsze są potrzebne, nie wiadomo co będzie za parę lat... Nie mogę skrócić czasu pracy, próbowałam na 1/2 etatu, ale się nie wyrabiałam,. Nie mam babci do pomocy, nie mam lepszej niani do wyboru, nie wiem co robić. Może powinnam przeczekać do czasu przedszkola i wtedy wrócić do pracy, a teraz poświecić się dziecku? Co byście zrobiły na moim miejscu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak sobie myślę, że już tyle lat pracowałam bardzo dużo i ciężko, że zapracowałam żeby teraz mieć przerwę na te 3 lata z dzieckiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam 2 msc dziecko i musiałam wrócić do pracy. Nie przejmuj się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a z kim zostawiłaś 2 miesięczne dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na szczęście z babcią jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na Twoim miejscu też bym miała wyrzuty sumienia. Do trzeciego roku życia to najważniejszy okres, dziecko uczy się wtedy kochać -i kogo ma tak mocno kochać? Bezwarunkowo, najmocniej na świecie? Opiekunkę? Pokocha ją, oczywiście. Ale ona kiedyś odejdzie... Ludzie, których wychowywała babcia, gdy mama wróciła do pracy, zawsze opowiadają później, że z babcią są bardziej związani niż z mamą. Ale ta babcia przynajmniej jest częścią rodziny. A co z dziećmi, które w tym najwcześniejszym okresie wychowuje obca kobieta, która któregoś dnia zniknie? Jeżeli Was na to stać, a widać, że tak jest, zainwestuj w dziecko, a nie ciułaj na czarną godzinę. Dziecko dzieckiem jest tylko raz, a Ty na pracę masz całe życie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie wychowała babcia, a nie jestem z nią bliżej związana niż z mamą, pieprzysz jak potłuczona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tu Autorka. Dziecko jest z opiekunką 5-6 godzin (w tych godzinach tez ma drzemkę ok 1godz) od poniedziałku do piątku, a resztę dnia czyli ok 8-9 godzin jest ze mną (już bez drzemki), w nocy jak się przebudzi też ja do niego idę, tulę itp, całe weekendy też ma mamę... Więc trochę bez przesady, ze nianie pokocha... Własnie w tym problem, że widzę że dziecko WOLI BYĆ Z MAMĄ, a z nianią jest bo musi - o to mam wyrzuty sumienia :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś - to, że u Ciebie tak nie jest nie oznacza, że u innych też. I chyba słabo Cię wychowała sądząc po Twoim słownictwie :) Pewnie jesteś z pokolenia, gdzie babcie już nie zajmują się wnukami, tylko siedzą przed monitorami swoich komputerów, a dzieci same się wychowują przed tv. Ale kiedyś babcie były inne, naprawdę były z dziećmi, a nie tylko doglądały ich jak jakieś kury :) Ja też często od takich osób słyszę, że bardziej są związani z babcią. To nawet logiczne, bo dlaczego miałaby się tworzyć więź z kimś, kto jest prawie cały dzień w pracy, niż z kimś kto jest z nami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To siedź w domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 lata w domu być kura domowa dobre..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, prawie zawsze gdy mamy wyrzuty sumienia, to sumienie ma rację. Po to właśnie je mamy, ale my uwielbiamy je w sobie zagłuszać i sobie tłumaczyć "na rozum", że nic się nie dzieje. A to nie prawda, sumienie rzadko kiedy się myli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobieto, skoro macie tyle kasy, to ja na Twoim miejscu do 3 roku życia byłabym z dzieckiem! I chodziłabym z nim nie tylko na spacery, ale na fajne zajęcia, basen, do groty solnej. Nie skazywałabym go na męczenie się z opiekunką, której nie lubi. Też jestem z dziećmi w domu (2,5 roku oraz 3 miesiące). Chodzimy na spacery, zwiedzamy parki, lasy, czasem chodzimy na lody, robimy różne rzeczy -bezcenny czas. Większość psychologów jest zgodna, że 3 pierwsze lata są najważniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od tego są opiekunki żeby z nimi zostawiać dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem z pokolenia gdzie babcie opiekowały się wnukami - ale to mama mimo, że w moim wczesnym dzieciństwie pracowała po 12h jest mi najbliższa. Wymyśliłaś sobie teorie z du/py za przeproszeniem i próbujesz ją na siłę udowadniać. Mam koleżanki, którymi też zajmowały się babcie, a i tak uważają matki za najbliższe osoby w życiu. A dla mojej kuzynki najbliższy jest tato, którego widywała tylko w weekendy i to nie każde, a nie matka, która z nią siedziała od rana do nocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
od kiedy to 6 godzin dziennie to cały dzień? :o ze skrajności w skrajność :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorka tegoooo tematu
zabieram dziecko na różne zajęcia, basen itp. pracuje do 14, potem mam jeszcze dużo dnia, żeby coś ciekawego porobić ;) ale chyba sobie całkiem odpuszczę pracę... tym bardziej że mam spore oszczędności, brak kredytów itp. a nie chcę zmieniać opiekunek... to chyba za duży stres dla dziecka :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, dziewczyny dobrze napisały.. Skoro sumienie cie dręczy, to cos jest na rzecy, sama czujesz , ze to nie tak powinno byc :( Dziecko tylko raz jest male, a my lat pracy przed soba mamy , ze ho , ho ! Tez prawda. Pomysl, czy ty decydowałas sie na dziecko bo tego pragnelas ? Czy to byl kaprys ? Według mnie jesli zdecydowalam sie na dziecko to jestem konsekwentna. Pierwsze lata zycia dziecka sa skupione na nim, powoli, pomalutku więzy sie rozluzniaja,inni zaczynaja byc ważni dla dziecka, nie tylko mama, dziecko ' wychodzi do swiata ', az nas opuszcza.. Skoro pragnełam dziecka , wiem z czego musze zrezygnowac na poczatku dla jego dobra, by w miare uplywu czau odzyskac to z powrotem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś teraz biegasz z dzieciakami po lasach a potem pomyśl sobie że będą musiały brać kredyt na 30 lat żeby kupić mieszkanie w wieżowcu. gdybym miala prace do 14 za taka kase i jeszcze która sprawia mi przyjemnosć - nigdy bym nie zrezygnowała, wolałabym odkładac kase na przyszłosć dziecka, serio

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a dlaczego nie masz lepszej niani do wyboru?? Piszesz, że sporo jej płacisz więc nie kumam. Ja też wrócilam do pracy gdzieś jak synek miał koło roku- ale wyszukanie niani zajęlo mi jakie dwa miesiace. I wybrałam nianie genialną! Do dzisiaj zostaje z młodym jak chcemy iść np. na kolację. A jeśli wyrzuty sumienia tak bardzo Cię męczą (ja ich nie mialam, bo synek bardzo lubił spędzać czas z nianią) to zrezygnuj z pracy i zostań z dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestem z moim dzieckiem w domu pomimo że ma już 2,5 lat i powiem wam że w piaskownicy jak rozmawiam z nianiami i widze na relacje dzieci do nich to za żadne skarby nie dałabym w opiekę mojego dziecka komuś innemu Te dzieci do tych niań zwracają się jak do mamy, mówią kocham cie tulą się bardzo tęsknią za nimi nierozróżniają mamy od niani bo to często właśnie niania zna lepiej dziecko od mamy ma często większą cierpliwość i oddanie Widać różnice gołym okiem gdy widze to samo dziecko z nianią a potem z matką Jak widze takie relacjie to ciesze się że zostałam z moją córcią w domu zanim pojdzie do przedszkola

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale tu jest mowa o 5-6 godz/dzien i w tym drzemka dziecka wg mnie duzo wiecej jest z mamą wiec troche przesada zeby porównywac do mam ktore sa poza domem 9 godz. czy nawet wiecej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie byl kaprys. Jak można napisać że dziecko to kaprys?! Wystarane i wyczekane, rok na macierzyńskim karmiłam piersią i w 100% poświęciłam się dziecku. Teraz też chce dla niego jak najlepiej dlatego mam wątpliwiści :(. Chyba spróbuje jeszcze raz 1/2 etatu i rozpytam za lepszą nianią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
cholera co robicie ze macie taką kasę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciężko pracujemy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym pracowała bez dwóch zdań. dziecko najważniejsze i takie pieniądze pozwolą mu na porządny start. moja przyjaciółka dostała od rodziców mieszkanie, opłacali jej studia, miała na kursy językowe teraz ma dobrą pracę. ja całe studia pracowalam po barach, musiałam się przenieść na zaoczne żeby pracować, o kursach językowych mogłam zapomnieć. nie było mnie stać. teraz mam właśnie dylemat czy brać kredyt na 35 lat na M czy wynajmować :o ani ja ani moja przyjaciółka nie pamiętałyśmy czy nasze matki siedziały z nami do 3 rż i karmiły piersią... kasa jest ważna, ja bym pracowala, a po 14 poświęciła się cała dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4 tysie to ja mam RAZEM z mężem i jeszcze od tego musiałabym odliczyc opiekunkę, ale dziecko posłałam do żłobka bo nie stac mnie na nianie. gdybym mogła pracować do 14 za taką kasę! w życiu bym nie rozważała innej opcji, te co ci doradzaja inaczej albo totalnie nie nadają się do żadnej roboty i wolą żeby mąż tyrał nawet na 2 etaty byleby one mogły zostać w domu. WY SERIO UWAŻACIE ŻE POWINNA ZREZYGNOWAĆ? Czy 6 godz na ponad rocznego dziecka to tak dużo??? SERIO TAK UWAŻACIE???? jestem w szoku, poważnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kasa to raz a druga sprawa czy będziesz szczęśliwa spędzając czas tylko w domu z dzieckiem przez 24/dobę skoro byłaś dotąd aktywna zawodowo i praca sprawia Ci przyjemność. Ja wróciłam do pracy jak moja mała miała 8 miesięcy. Też miałam wątpliwości, ale ze starszą byłam w domu aż poszła do przedszkola i nie bardzo chciałam drugi raz takiej przerwy. Ponadto leżałam plackiem całą ciążę i mała mi przez te 8 miesięcy tak dała w kość, że chciałam wyjść do ludzi. Też lubię swoją pracę i też nie ma mnie max 6 godzin dziennie. Mąż był przeciwny, ale ja zdecydowałam się wrócić do pracy. Nie żałuję. Po pracy miałam dużo czasu na zajmowanie się dzieckiem i dużo więcej cierpliwości niż po całym dniu w domu. Dziecko zawsze witało mnie z entuzjazmem i nie miało absolutnie wątpliwości kto jest mamą. Panią, która pisze o dzieciach, które mylą opiekunki z mamami trochę poniosła fantazja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sfrustrowana nieszczęśliwa matka, w dodatku bez kasy nie oznacza że będzie się lepiej zajmować dzieckiem niż niania - to raz. dwa - znam matki ktore zostają z dzieckiem w domu ale np całe dnie gapią się w tv, dziecko w chodzik, albo siedzą na kafe i wcale nie zajmują się dzieckiem.... także to nie jest tak że matka w domu = szczęśliwe dziecko.... po trzecie - wielu znajomych ma nianie i jeszcze sie nie spotkałam żeby któreś dziecko myliło mamę z nianią :o litości kobieto chyba za długo siedzisz w domu i ci odwala :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
matka tez ma prawo na własne przyjemności, a jelsi raca dostarcza ci przyjemności, to twoja pasja wiec jak najbardziej masz do tego prawo i NIE rezygnuj z tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×