Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość katrinka777

stracone nadzieje

Polecane posty

Gość katrinka777

Witajcie, chciałam się wyżalić, bo mam już dość zamęczania swoich przyjaciół. Jest mi bardzo ciężko. W grudniu byłam u rodziny we Francji i poznałam tam kolegę mojej kuzynki (Francuza). Jak się okazało bardzo mu się spodobałam. Musiałam wracać do kraju. Zaczęliśmy ze sobą pisać. Pisaliśmy nieprzerwanie przez 3 miesiące. Potem on trochę przystopował kontakt, ja nie wiedziałam dlaczego. Jak się okazało stracił prawo jazdy i pracę i miał załamkę. Na mnie mu już nie zależało. Ja bardzo cierpiałam bo mimo tej odległości zaangażowałam się tym bardziej że byliśmy umówieni że przylatuję w kwietniu. Jednak jak na złość z pewnych powodów mój wylot się nie udał. Wtedy cierpiałam jeszcze bardziej. On zupełnie urwał kontakt. Jednak ja postanowiłam pojechać tam trochę później. Pojechałam w maju. I wreszcie go zobaczyłam. On jak zobaczył mnie to żałował i bardzo chciał odnowić kontakt. Przez cały miesiąc gdy tam byłam widzieliśmy się codziennie. Miłość jakby rozkwitała, no ale ja musiałam wracać do Polski. On chciał mnie tam zatrzymać, ale mnie to wszystko trochę przytłoczyło, tyle decyzji na raz, więc powiedziałam że muszę wrócić do Polski przemyśleć i uporządkować swoje sprawy. W tym czasie on bardzo do mnie pisał. Wydawało mi się że czeka. Zapewniał że kocha i czekał na taką kobietę jak ja. Minął niecały miesiąc i znów tam pojechałam. W międzyczasie on znalazł pracę. gdy przyjechałam wszystko na początku było ok ale w ciągu dni widziałam że jest już inny. Taki jakby obcy. W końcu , nawet nie chciał mi tego powiedzieć na żywo, tylko napisał że chyba do siebie nie pasujemy i możemy zostać przyjaciółmi. Że tak będzie dla nas lepiej. Wróciłam do Polski ze złamanym sercem. Czy tak można zmienić uczucia?? Jeszcze kilka dni przed mówił że mnie bardzo kocha :(. Nie wiem co się stało. Jak myślicie jest jeszcze jakaś szansa? Jadę tam w grudniu znów na święta do rodziny. On jest ich sąsiadem. Znam jego rodziców, jego mama jest ze mną w kontakcie. Ona też była w szoku bo jej tez zapewniał że mu na mnie zależy. Dosłownie kilka dni wcześniej. Gość prawie wprowadził mnie w rodzinę..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może uznał,że nie chce się męczyć w związku na odległość,że to nie ma sensu a wolał powiedzieć,że mu przeszło niż to.. a może wlasnie przez to,ze się rzadko widujecie jego uczucia słabną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katrinka777
no właśnie i to mnie martwi. Mnie bardzo zależy a wydaje mi się że jemu słabną uczucia ze względu na odległość. Bo nic takiego wielkiego nie było między nami, to znaczy całusy przytulania, prawie się ze sobą przespaliśmy, nocowaliśmy razem przytuleni. Dla mnie to już jest coś i przez to się zaangażowałam. On też bo jak odjeżdżałam poprzedenim razem to prawie płakał. Ale ostatnio jak byłam to on się bardzo ode mnie oddalił. Nie za bardzo miał ochotę ze mną rozmawiać, myślami był odległy. Podobno nie chodzi o inną kobietę. Bardzo chciałabym to odbudować. Jadę tam w grudniu, a w międzyczasie kuzynka będzie trzymać z nim kontakt, oby jeszcze była szansa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli on nie chce z tobą kontaktu to miej honor i nie narzucaj się bo jeszcze bardziej zrazisz go do siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×