Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość RitaMiller

nie chcę rodzić naturalnie, nie chcę karmić piersią

Polecane posty

Gość RitaMiller

jestem w 30 t.c. poród siłami natury mnie przerasta. próbuję załatwić cesarkę ale nie jest to łatwe. Mam zaświadczenie od psychiatry o tokofobii ale nie wiem czy mi to uznają. Przeraża mnie to że przez sn moje dziecko moze być kaleką , tyle się słyszy teraz jak to lekarze każ na siłę rodzić naturalnie i robią cc w ostaniej chwili albo wcale. Poza tym boję się bólu i tego ze mnie porozrywa. A karmić piersią nie chcę bo to też boli , trzeba karmić na żądanie i cały czas jest się uwiązanym , są te zapalenia piersi , moja koleżanka miała ropień piersi i musiała iść na 2 tyg do szpitala na jego usunięcie i musiała zostawić takiego maluszka czy jest tu ktoś kto ma podobne odczucia??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na wstępie witam Cie autorko. Miałam cc na zyczenie i karmiłam butelka po 3 tyg. Nie nastawiaj sie co do kp-ja byłam nastawiona ze super ekstra bedzie a wyszło tak ze mała nie umiała ssać, ja miałam multum pokoramu i kapało mi dosłownie z piersi (wyjście gdzies z domu tragedia gorzej niz z okresem) pozniej wyszła skaza białkowa u małej i refluks-dałam sobie spokój z kp. Myślałam ze bedzie łatwiej a było masakrycznie jednak teraz myśle ze bym sporobowala gdybym miała drugie dziecko-uda sie albo i nie, jednak warto próbować! Bo to najlepsze dla dziecka. Nie mysl o tym a w szpitalu zaufaj instynktowi. Moze bedziesz potrafiła super kp i nic złego sie nie stanie (moja bratowa tak miała i karmiła do 8mc). Co do cc ja tez balAm sie o dziecko i o siebie dlatego załatwiłam i miałam wczesniej bóle wiec wiedziałam ze to takie wczesne bóle a co dopiero te na końcu przy 10cm rozwarcia. Leżałam w szpitalu na podtrzymaniu i chodziłam na porodówkę na ktg-katastrofa i rzeźnia ten cały porod. Ja pogadałam z ginekologiem a ten mnie skierował do ordynatora i tamten sie zgodził na cc jesli chce. Jak ja byłam po cc to jeszcze 2 dziewczyny były które załatwiły z nim ciecie. Jedna po traumatycznym porodzie SN a druga kilka ciąż poroniła a pozniej nie umiała zajść w ciZe wiec wysokiego ryzyka była. Pogadaj z lekarzem albo ordynatorem najlepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przeciez karmienie piersia to nieocenione korzysci zdrowotne dla dziecka obecnie i w przyszlym zyciu. zadne mleko modyfikowane ci tego nie da. Poczytaj sobie o tym. Zapalenia piersi zdarzaja sie rzadko. Z domu tez nie wychodzisz bo boisz sie ze spadnie na ciebie galaz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez sie tak balam jak Ty, jeczalam mojemu lekarzowi,ktory od razu pwoiedzial,ze nie uznaje zaswiadczen od psychiatry, jednak zgodzil mi sie zrobic ta cesarke a nic mu nie placilam. Chlop w koncu sie zlitowal, moze zalatw sobie zaswiadczenie od innnego specjalisty, jesli Twoj jest nieugiety, a moze zaproponuj lapowke...... Co do kp wp\spominam okropnie, mala nie chciala ssac,potem miala refluks i ja do 3 miesiaca odciagalam pokarm, do tego miesiaca byla na karmieniu mieszanym. Mordega to byla dla mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak nie masz zamiaru kp to zabierz lepiej mleko początkowe na porodówkę..dobrze ci radzę tam ci nie odpuszczą a jak będziesz miała swoje mm to mniej stresu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widać że masz jakieś problemy psychiczne każdy sie boi ciąży, porodu, jak to bedzie....to normalne. Ale głupotą jest takie nastawienie że wszystko pójdzie źle, wręcz masakrycznie, że nie wytrzymasz bólu, że dziecko bedzie kaleką, że cie porozrywa, zapalenie piersi....matka z córką! ogarnij się kobieto! mam troje dzieci, rodziłąm SN, nigdzie mnie nie porozrywało, zapalenia piersi ani ropnia nigdy nie miałam. POza tym karmienie boli tylko w pierwszych dniach, brodawka szybko przyzwyczaja sie do ssania i potem nic nie czuć. Przy cesarce też może być wiele powikłań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niekoniecznie musi zabierać ze sobą mm.U mnie same położne chodziły i pytały czy komuś przynieść.Mają już gotowe porcje w buteleczkach z odpowiednią temperaturą.Nie musisz sama się z tym babrać,żadnych termosów tylko dostajesz gotowe i siup.Nie było żadnego namawiania na kp.Ja akurat karmiłam naturalnie,reszta dziewczyn z sali mm,ale ani mnie nie wychwalano pod niebiosa,ze daje dziecku ten cudowny dar natury,ani ich nie terroryzowano,ze dają tę truciznę mm.Wszystko na luzie.Pzdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak nie masz zamiaru kp to zabierz lepiej mleko początkowe na porodówkę..dobrze ci radzę tam ci nie odpuszczą a jak będziesz miała swoje mm to mniej stresu. x ale durnota a gdzie ona to mleko bedzie rozrabiać? moze jeszcze czajnik ma wziąć na porodówkę? połozne dają mleko w butelkach juz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zawsze dają. A często stosują szantaż emocjonalny, że dziecko zagłodzisz, że dokarmianie tylko na zlecenia pediatry itd. Czasami nie wystarczy powołać na kartę praw pacjenta-mimo że tam jasno jest napisane że masz prawo wyboru sposobu karmienia dziecka. Wtedy wyciągasz swoje mm i z czajnikiem (zazwyczaj są na sali) czy bez i z uśmiechem na ustach szykujesz butlę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Głupia jesteś , lepiej ródź naturalnie , cesarka to rzeźnia wiem co mówię bo miałam masakra. Wolałabym rodzić naturalnie. Po porodzie naturalnym od razu wstajesz zajmujesz się dzieckiem i nic cie nie boli. I karm piersią. Ja karmiłam 6 miesięcy , chciałam dłużej ale zabrakło mi pokarmu. I moja córka jest odporna, w ogóle nie choruje Bratowa nie karmiła prawie wcale, jęczała że boli , i przeszła na mm. Teraz ma małego chorowitka i alergika

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też miałam na skierowaniu - tokofobia, wypisał mi je mój ginekolog prowadzący ciążę. Z takim papierem nie mają prawa Cię zmusić w szpitalu do porodu SN. Musiała byś podpisać zgodę. Mnie pytali czy nie chcę SN jednak ale podjęłam decyzję o cc i nie żałuję. Tak można rodzić, po ludzku, bez traumy i powikłań okoloporodowych dla dziecka. Dodam, że lekarz nie chciał żadnych łapówek, a cc bez problemu mi zrobił. Szpital państwowy. Co do kp - szczerze polecam. Już nawet nie mówię o cennych właściwościach dla dziecka ... ale ta wygoda! Wstajesz w nocy co 2 godziny, karmisz, przewijasz i idziesz spać. A butelki ... nie chciałoby mi się ich co chwile myć, uważać na temperaturę i robić te mieszanki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lisica xxx
Witold się nie przejmuj tym co mówią inni.ja czułam się zmuszana w szpitalu do KP.próbowałam, ale załamał mnie to psychicznie.w domu szybko przeszłam na mm i jest z tym dobrze i mnie i dziecku, bo sfrustrowana mama to nic dobrego dla dzieciaka. Co do cc znajdź sobie ginekologa który pracuje w szpitalu i z nim zagadam.pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ostatnio bylo sporo wypowiedzi lekarzy na temat problemow ze zdrowiem dziecka po cc. Nagle zetkniecie sie z fala powietrza powoduje zaburzenia w oddychaniu , pozniej czeste sa choroby ukladu oddechowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj tam, nie bądź taka wydelikacona, wszystko jest dla ludzi :) Chcesz się dać kroić i potem przez długi czas nie móc nawet usiąść, ani wziąć dziecka na ręce? Poród SN owszem, bardzo boli (rodziłam tak dwa razy), ale zawsze możesz dopłacić za znieczulenie. Poczytaj o zagrożeniach dla dziecka przy CC -też są. Wybierz dobry szpital, poczytaj opinię. Ostatecznie zamiast płacić za cc na życzenie, możesz opłacić własną położną, a nawet lekarza. Karmienie piersią boli bardzo krótko, potem już nie, a przynajmniej będziesz bardziej wypoczęta, nie będziesz musiała przygotowywać i podgrzewać mleka, tylko po prostu dasz pierś :) A ile to korzyści dla dziecka! Pozdrawiam i odwagi, a będziesz mogła być z siebie naprawdę dumna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Acha -wcale kp nie jest uwiązaniem. Można odciągnąć mleko, przechowywać w lodówce, a nawet mrozić i gdy Ty wyjdziesz, druga osoba może podać dzieciakowi Twoje mleko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie same położne chodziły i pytały czy komuś przynieść.Mają już gotowe porcje w buteleczkach z odpowiednią temperaturą.Nie musisz sama się z tym babrać,żadnych termosów tylko dostajesz gotowe i siup. x Może napisz, gdzie tak jest - w jakim mieście i w którym szpitalu, zainteresowane od razu skorzystają z konkretnych informacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a nożyska rozkładać to chcesz, nie ma tak lekko, jak sie pieprzy to sie cierpi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mialam cc za darmo w panstwowym szpitalu. Trzeba podpisac oswiadczenie,ze nie wyrazasz zgody na porod sn i wszelkie powiklania po cc bierzesz na siebie. I już. To byl moj pierwszy porod. Zapytaj w swoim szpitalu- moze tez to praktykuja. Co do kp. Ja karmie piersia. Poczatki sa bardzo trudne. Nie ma sie co oszukiwać. Ale kp jest lepsze niz mm dla dziecka. Nawet firmy produkujace mm zalecaja karmic przez 6miesiecy wylacznie piersia. Jesli oczywiscie wszystko bedzie ok z laktacja. Przemeczysz sie 2 miesiace, a potem jest juz fajnie. Nie martwisz sie stosem butelek, podgrzewaniem... A w nocy to juz w ogole super. Przystawiasz dziecko i spisz dalej. No i nie marnujesz kasy :) Wybor oczywiscie nalezy do Ciebie. Ja nie mialam zadnych zapaken. Trzeba czesto przystawiac lub w ostatecznosci odciagnac laktatorem. Sutki bola strasznie pierwsze 2tyg, fakt. Mi pomogly nakladki silikonowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Siedzieć to raczej po SN jest ciężko. Po cc chodzisz zgarbiona dobę po. I dzieckiem sama się zajmowałam bez problemu. Nie znam dzieci z powikłaniami po cc, natomiast aż troje jest upośledzonych wskutek porodu SN.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czemu tylko kobiety mają cierpieć za "chęć pieprzenia"? :D Interesujące tez, jakie określenia wymyślają kafeterianki na nogi w kontekście ich rozkładania. Były już syry, były giry, teraz nozyska :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochana, kiepskie forum wybrałaś, tutaj tylko cudowne mamusie kp i rodzace sn. Ja wybralam prywatny szpital i cc na życzenie. Wstalam po 8 h od porodu, wykapalam się i następnego dnia juz sama zajmowałam się Synkiem. Karmilam piersią 6 tygodni, w tym czasie Syn non stop wrzeszczal jak opetany, nie było chwili bez placzu, zjezdzilam wszystkich lekarzy, łącznie z kardiologiem, nikt nie wpadl na to że Synek nie dojada, po 6 tygodniach podalam sama mm i wszystko jak ręką odjal. Dziecko jest zdrowe, uśmiechnięte, ladnie.spi i wreszcie mogę się spełniać jako mama. Rob jak mowi Ci rozum i serce, trzymaj się tego co zalozylas i nie daj sobie wmowic, ze jestes zla mama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest mleko gotowe w jednorazowych buteleczkach z jałowym smoczkiem(takie jak w szpitalu) a nie termosy i czajniki!mnie przy pierwszym porodzie szantażowały że nie dadzą że mam kp próbować i koniec!to na drugi poród zabrałam 24buteleczek z mm gotowym do spożycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem strach przed porodem i cc na życzenie ze strachu (chociaż sama dwa razy rodziłam sn bez znieczulenia i wg mnie tak jest najlepiej). No ale ok, można się tego bać, zwłaszcza jeśli się człowiek głupot nasłucha i ma negatywne nastawienie. Ale zupełnie nie rozumiem, że ktoś zakłada z góry, że nie będzie swojego dziecka karmił piersią, tylko jakimś sztucznym mlekiem... I to od urodzenia, nawet tego cennego mleka z siarą z pierwszych dni po porodzie mu odmawia - "bo tak", bo może sutki będą boleć, bo jeszcze biust zmieni kształt, itp. To już jest patologia. I wiesz co Autorko? Pokarm i tak będziesz na początku mieć, być może nawet nawał (co będzie bolało, jeśli nie pozwolisz mu z Ciebie ujść). Bo to jest Natura, a jej nie oszukasz! Odciąganie laktatorem będzie mało przyjemne, o wiele przyjemniej jest, gdy ssie dziecko . Ale jeśli jednak się uprzesz, posłuchasz rad jakiś anonimowych, patologicznych mamusiek z forum (z którymi, gdyby były Twoimi sąsiadkami nawet o pogodzie nie chciałabyś gadać), to przynajmniej daj dziecku swoje odciągnięte mleko z cenną siarą, nie wylewaj go do wc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przede wszystkim nie panikuj :) Poczytaj pozytywne opisy porodów, bo widać, że jakieś babska Cię nastraszyły, zapoznaj się z zagrożeniami przy cc (trzeba znać dwie strony medalu przed podjęciem decyzji). Poród sn boli, ale można wziąć znieczulenie. Ja rodziłam bez znieczulenia dwa razy, za drugim razem 4 kg dziecko. To jest tak: skurcze są coraz mocniejsze, coraz silniej je odczuwasz. W końcu myślisz, że nie zniesiesz tego bólu, bo on Cię przerasta. Nie da się tego do niczego porównać. Aż tu nagle... koniec... I kładą Ci Twoje dziecko na brzuch :) Jeszcze tylko szycie krocza, ale co tam, masz już swoje dziecko na brzuchu, oglądasz je, tulisz! Z doświadczenia wiem, że aby nie czuć tego szycia wystarczy się rozluźnić. Ja za pierwszym razem się spinałam i bolało. Za drugim za radą położnej rozluźniłam się i nic nie czułam :) A potem ta kruszynka, albo od razu umie ssać, albo ją tego uczysz. Twoja pierwsza nauka dla Twojego dziecka :) Przystawiasz, uczysz jak ma złapać sutek. Przy pierwszym na początku trochę boli, ale co tam :) Przecież to Twoje dziecko, a Ty chcesz dla niego jak najlepiej, już teraz czujesz, że życie byś za nie oddała, więc z powodu jakiegoś chwilowego pobolewania sutków odmówisz mu tego, co dla niego najlepsze? Pomyśl. Ludzie za swoich bliskich niekiedy życie oddają, dają się kroić, oddają nerkę... a Ty nie dasz noworodkowi swojego cennego mleka z powodu jakiegoś głupiego bólu sutka? :) Kobieto, dałaś się zastraszyć. Są kobiety, które uwielbiają straszyć porodem, ale to jest naprawdę pozytywne doświadczenie. Gdy urodzisz sn już nie będzie takiej rzeczy, której nie dałabyś rady pokonać, uwierz mi :) Odwagi i powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś co za c**a z ciebie, ja pier........, idz na kleczkach na pielgrzymce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OnlyDreams
a co wy macie z tym karmieniem na zawolanie? ostatnio mialam spotkanie z pielegniarka i ta z kolei powiedziala mi, ze nie ma czegos takiego jak karmienie na zawolanie. Karmi sie co 3 godziny nie czesciej - raz z jednej piersi ok 15 minut i raz z drugiej. Tlumaczyli mi, ze jezeli dziecko placze, to nie dlatego ze jest glodne, tylko dlatego, ze ma silna potrzebe ssania i wtedy pomaga smoczek, przytulenie dziecka do siebie. Powiedziano mi, ze skoro chce karmic piesia, mam niedoprowadzic do tego, by dziecko wisialo caly dzien na piersi, tylko odrazu przyzwyczajac malucha do karmienia co 3 godziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta pielęgniarka ma wiedzę z czasów PRLu, kiedy karmiło się na czas. Dzieci niedojadały, spadały na wadze lub laktcja nie rozkręcała się i powstały mity na temat słabej jakości mleka albo, że nie każda może karmić dziecko bo nie potrafi wyprodukować wystarczającej ilości mleka. Jestem przekonana, że i dzisiaj matki które nie mają wystarczającej ilości mleka popełniają taki błąd, że wydzielają dziecku pierś zapychając smoczkiem itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćania
Agatka198801 wczoraj Głupia jesteś , lepiej ródź naturalnie , cesarka to rzeźnia wiem co mówię bo miałam masakra. Wolałabym rodzić naturalnie. Po porodzie naturalnym od razu wstajesz zajmujesz się dzieckiem i nic cie nie boli. I karm piersią. Ja karmiłam 6 miesięcy , chciałam dłużej ale zabrakło mi pokarmu. I moja córka jest odporna, w ogóle nie choruje Bratowa nie karmiła prawie wcale, jęczała że boli , i przeszła na mm. Teraz ma małego chorowitka i alergika xxx co za brednie jasne po porodzie sn wstajesz od razu i nic cie nie boli:/ nie słuchaj tego autorko- jasne ze boli, jednych mniej drugich bardziej, co prawda nie masz zakazu chodzenia ale jest dyskomfort, krwawisz i ja np nie miałam ochoty zaraz po prodzie wstawac i latac po oddziale wstałam kilka godz pozniej a dziecko poprosilam o przystawienie do piersi wlasnie po to by nie wstawac co do kp i mm -nie ma reguł to że twoje dziecko jest zdrowe a bratowej jest chorowite wcale nie musi wynikac z rodzaju karmienia, równie dobrze ja moge sypnac przykładami dzieci karmionych mm i zdrowych oraz odwrotnie autorko po co ten temat? narazasz sie tylko na niepotrzebna krytyke, zaraz cie wszyscy beda przekonywac ze kp i poród sn jest super ja akurat kr i rodziłam sn ale rozumiem ze ktos moze nie chciec -twoje zycie twoj wybór, nie ma co dyskutowac i nie ma co na sile zmieniac zdania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko masz racje bierz cc ale zorientuj sie kto dobrze szyje, nie karm piersia, takich zwisow z sutami zajmujacymi 90% powierzchni nawet chirurg plastyk bez widocznych i szpecacych blizn juz nie naprawi! Wiesz jaka skomplikowana jest operacja zmniejszenia sutkow po kp? Tego juz zadna Ci nie napisze. Ja rodzilam cc mam mala blizne, nie karmilam piersia, dziecko ma juz pare lat i zdrowe jak kon! Zadnych alergii itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Głupie krowy...odporosnosc jest dziedziczna!!! Zapisana w DNA!!! A czy kp czy mm nie ma wpływu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×