Czy warto utrzymywać relacje z taką "przyjaciółką"?

Z Moniką "przyjaźnimy się" od dwóch lat. Nie czuję się dobrze w jej towarzystwie. Kiedy mi jest przykro, Monika ma to gdzieś. Coś tam powie, ale później stoi obok mnie jak słup i ignoruje moje łzy. Natomiast gdy nasza wspólna przyjaciółka Julka cierpi, ona nad nią wprost skacze, tuli... "Julcia moja kochana"... Ponadto Monika jest okropnie wredna, "uwielbia" sarkazm. Czasem aż nie da się wytrzymać. Ja mam nerwicę i strasznie przez to cierpię... Z drugiej strony przeżyłyśmy razem wiele fajnych chwil. Na dodatek chodzimy razem do klasy i od tego roku będziemy siedzieć razem w ławce... No i mamy wspólną przyjaciółkę... Nie wiem, jak mam sobie z tym poradzić. !!!!WAŻNE!!!! Screen z rozmowy z nią: http://imageshack.com/a/img661/9845/hCaZDL.jpg

Goruje nad toba inteligencja i niestety, ale najwyrazniej irytuje ja Twoj brak mozgu i infantylne poczucie humoru. Nie dziwie sie w sumie.

nie wiem czy można ją nazwać przyjaciółką ja bym takiej nie chciała

Ciekawe, jak na podstawie fragmetu rozmowy potrafisz ocenić inteligencję drugiego człowieka :) Ona ma takie samo poczucie humoru jak ja, bawią nas te same rzeczy. Ale ok, Ty wiesz lepiej.