Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mamaaaaaaaaaaaaa

Ból zęba 4 latka,tylko szczerze

Polecane posty

Gość Mamaaaaaaaaaaaaa

Mam do Was mamy pytanie. Synek ma zęby po mnie - niestety. Nie zamierzam się tu tłumaczyć o tym że dbamy, myjemy codziennie, a jest źle. Od początku miał próchnicę butelkową i poszło dalej. :( Nadmienię też, że syn ma przeżycie traumatyczne z dentystą i pomimo kilku kolejnych podejść (5 podejść) mały nie chce nawet otworzyć buzi. Od kilku dni bolą go 2 zabki, uśmierzam mu ból Nurofenm, na przemian z paracetamolem. Nie wiem ile to jeszcze będzie trwało... W dzień jeszcze ujdzie, ale w nocy popłakuje, źle śpi. Tak więc głównie leki podaję na noc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamaaaaaaaaaaaa
C.D Byłam w klinice u podobno świetnego dentysty i na konsultacji po obejrzeniu syna zębów (o ile zdołał cokolwiek zobaczyć) powiedział, że widać iż syn ma traumę, bo płacze przy samym zbliżeniu się dentysty i NIC NIE UDA SIĘ Z TYM ZROBIĆ. Ba! Na tejże konsultacji, gdzie pytałam o narkozę, powiedział mi że to nie ma sensu, gdyż zęby nie są tragicznym stanie, bo prostu próchnica i on absolutnie odradza i uwaga!!! Zaleca przeczekanie! Zgłupiałam przez chwile pytając co ma na myśli, to ten dentysta choć mógł zbić na mnie sporą kasę - (bardzo chciałam w narkozie zrobić synowi kilka zębów) powiedział, żeby zostawić wszystko jak jest, doraźnie podawać syropki i że to minie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Powiem Wam, że ulżyło mi potwornie, jako że nie powiedział to byle kto, a on chyba wie co mówi. Napiszcie mi proszę tylko, czy Wy się z tym problemem borykałyście i miałyście takie dylematy jak ja, jak starałyscie się uśmierzyć ból własnemu dziecku. Dodam, że ten dentysta dał nam hmm, taką jakby plombę do pojemniczka, jakieś narzędzie do "wepchnięcia" czy też uklepania tej plomby, objaśnił jak to zrobić, że skoro syn nikomu nie da się tam dotknąć, to mogę zrobić to tylko ja. Jeszcze tego nie zrobiłam, boję się że będzie go mocniej bolało, że coś naruszę, teraz ząb go ćmi póki co, więc czekam aż minie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czemu nie pójdziesz z dzieckiem do stomatologa ja chodziłam z moim synkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dodam też, że sedacja wziewna (głupi Jaś) odpada całkowicie, syn nie da sobie założyć nic na buzię, płacze aż jest siny, więc wiadomo, nikt mu dalej nic nie będzie robił, bo maskę ściągnie. Próbowałam też znieczulenia komputerowego - też nic! Syn płakał tak jak przy każdym spotkaniu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17.18. Poniżej jest ciąg dalszy mojego tekstu. Ilu dentystów i sposobów na leczenie próbowaliśmy stosować, to nie chcę liczyć. Kasa u mnie nie gra roli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Faktycznie trudna sytuacja nie przeczytałam drugiej części mój syn znosił plombowanie zęba aż stomatolog się dziwiła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamaaaaaaaaaaaa
Zazdroszczę. Ja jestem bezsilna, bo jak wspomniałam, jestem w stanie stanąć na głowie i spróbować każdego sposobu, ale wszystkie już wyczerpaliśmy :/ Pozostała narkoza, ale jak napisałam, dentysta całkowicie mi to odradził. Także bezsilność mnie strasznie zamęcza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamaaaaaaaaaaaa
W ogóle jeszcze tak się zastanawiam, bo jaki bym artykuł czytała, to wszędzie piszą, żeby absolutnie leczyć zęby dziecku, jedna dentystka napisała, ze nawet gdy dziecko nie chce. Nie bardzo rozumiem, jeśli dziecko nie chce otworzyć buzi, robi się sine z płaczu, to niby jak ma się mu leczyć ząbki? Czasem wydaje mi się, że artykuły choć ogólnie mądre (wiem, dbajmy o zdrowie!) to mocno naciągane. NIe chcę niczego usprawiedliwiać, ale gdzie w tym logika? Byłam pewna, że gość mnie skroi na jakieś 4tys. i dałabym mu chętnie, ale on powiedział to, co napisałam wyżej. Przecież nie mógł kłamać, bo by na tym sporo stracił. A to co mówił nijak ma się do tych artykułów. Byłam też w innej klinice, gdzie dentystka znieczulała mojego synka systemem the wand - mały oczywiście powtórka - ryk niesamowity, uciekał z fotela (nie wiem czy go bolało, czy po prostu jak napisałam, po pierwszej wizycie miał przeżycie mocno traumatyczne i teraz już czy go boli czy nie to tak się zachowuje). I wiecie co? Zapłaciłam sporo, choć nic z zębem oprócz podania znieczulenia nie dało się niestety zrobić, a wiecie co na to dentystka? Zapisała mu wizytę NA KOLEJNY DZIEŃ!!!!!! Wybaczcie mi, ale pomyślałam sobie że jest totalną idiotką, kompletną ignorantką, a normą u niej jest leczenie dzieci. Jak kobieta która ma do czynienia z dziećmi, widzi sytuację która ma się zdarzyć w kolejny dzień, gdzie mój syn ledwie ducha z płaczu wyzionął. Możecie nie wierzyć, ale ludzie w poczekalni sami stukali się w głowy co ta pani wymyśliła? Powiedziałam jej, że chyba przesadziła, nie chciałam być niegrzeczna. I wiecie co, powiem Wam że bardziej wierzę tamtemu dentyście, który nie zdarł ze mnie kasy, niz pani która kompletnie nie zna się na psychice dzieci,a zajmuje się tylko kasowaniem. Ciężko mi zaufać dentystom :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też uważam że narkoza to zły pomysł bo narkoza to zawsze ryzyko. Ja spróbowałabym wklepać mu tą pląbe bo jak nawet chwilowo będzie go to bardziej bolało to później będzie lepiej tym bardziej że próchnica z mlecznych przechodzi na stałe zęby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skąd jesteś autorko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro kasa to nie problem, znajdź przez neta dentystę z twojej okolicy, który specjalizuje się w leczeniu malych dzieci. Musisz znaleźć metodę na syna, inaczej straci żeby przed podstawówką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My chodziliśmy wyłącznie do dentystów dziecięcych. Synek ma problem z trzonowcami, z przodu ma zęby jak dzwon i nikt mi nie wierzy że małego coś boli, bo niby ma piękne zęby - NIBY. Jak mi powiedział wspomniany wyżej dentysta. "Dentysta może być świetny, ale jak dziecko ma traumę, to nawet najwspanialszy dentysta nie pomoże". To niestety nasz przykład.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boję się z tą plombą, poczekam jeszcze 2 dni, jak mu nie przejdzie, to założę mu jakoś tą plombę :/ Kazał mu tylko dokupić strzykawkę i pod ciśnieniem spryskać mu ząbka wodą, zanim włożę tą plombę. :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamaaaaaaaaaaaa
Miało być kazał mi*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I co ma niby dać ta "plomba"? Przeciez ząb będzie się psuł dalej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szczerze mowiac to nigdy nie slyszalam o stomatologu ktory stwierdza, zeby zebow z prochnica nie leczyc i przeczekac! ( no chyba ze za PRL-u ) Wiem, ze sa raczej tacy dla ktorych leczenie zebow dzieci jest zbyt czasochlonne i nie maja cierpliwosci. Czy Ty wiesz, ze fundujesz swojemu dziecku prochnice na stalych zebach??? Jesli dziecku zbyt wczesnie zeby powypadaja to grozi mu deformacja szczeki? Owszem, ze narkoza jest ostatecznoscia ale w porownaniu z iloscia chorob, ktorych przyczyna moze byc prochnica to taka narkoza to pikus.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamaaaaaaaaaaaa
Co ma dac ta plomba? Spowodować, żeby ząb nie bolał. Tak, wiem, wydaje się to głupie, bo przecież ząb nie jest oczyszczony. Ale właśnie w tym rzecz, w jaki sposób ma być oczyszczony gdy dziecko nie jest w stanie ze strachu nawet otworzyć buzi przed dentystą? Tu mam właśnie potworny problem, nie pisałabym gdyby wszystko szło jak trzeba. Ja napiszę prosto, co powiedział mi dentysta w klinice, tzn. powiedział to ogródkami, bo nie wypadało mu wprost, ale ja przetłumaczę "po chłopsku". Jeśli dziecko ma taką traumę, że leczenie całkowicie odpada, jak u pani syna, to nie robić z zębami nic, wizyty u kolejnych dentystów nic nie dadzą, pogłębią tylko traumę. Proszę przygotować się na tzw. przeczekanie, teraz stosować środki doraźne, potem zęby po prostu wylecą, synek będzie starszy, bardziej "rozumny", zapomni z czasem te okropne dla niego wizyty i będzie z czasem normalnie jak u każdego. Nie ciągać go już na siłę po dentystach, bo to NIC NIE DA, POGLĘBI TYLKO TRAUMĘ. Powiedział to naprawdę nie byle kto i myślę że nie dla jaj, bo żadnego interesu w tym nie miał, miałby gdyby wyleczył jak prosiłam mojemu synkowi zęby w narkozie. Powiedział że nie poleca, to sądzę że chyba wie co jest lepsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamaaaaaaaaaaaa
18.13 Nie chcę się usprawiedliwiać, ale nasi przodkowie, co tu daleko sięgać, nawet mam za przykład moją rodzinę i siebie, jednak nie mieli możliwości w dzieciństwie korzystac z takich metod leczenia jak my teraz. I nie oszukujmy się, zęby się psuły, na ich miejsce wyrastały stałe i jakoś nikt nie umierał, zęby stałe leczyło się, bo człowiek był starszy, więcej potrafił znieść bólu jak i rozumiał, że po prostu musi. Ja od zawsze miałam słabiuśkie zęby, w dzieciństwie posypały się szybko, potem stałe też nie lepsze, ale już leczone. Dziś mam 38 lat i mam ładniejsze zęby niż kiedykowiek. Wiadomo - kasa robi swoje, ma się pieniądze to i można cuda zrobić w buzi. U mojego syna męczy mnie tylko moja bezradność :( O jego zeby dbam jak mogę (jak widać nie do końca mogę) i nie pozwolę by kiedyś chodził szczerbaty :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On napewno wyrośnie z tego strachu przed dentystą tym bardziej że leczenie zębów w obecnym czasie jest bezbolesne problem w tym żeby maluch się o tym przekonał a na to potrzeba troche czasu ja osobiście wykonywałabym zalecena tego stomatologa który polecił wklepanie plomby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale właśnie pozwalasz na to, by próchnica z zębów mlecznych przechodziła na stałe... Idz do innego specjalisty. Jakoś tłumaczenie tego, u którego byłaś mnie nie przekonuje. Tez mam ładne siekacze, a trzonowce poplombowane. Od dziecka chodziłam do debtysty. Dzisiejsze metody sa zupełnie inne, niż kiedyś. Warto pracować nad tym, by Twoj syn juz teraz przekonał sie do wizyt u stomatologa. Nie za 10 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzięki. Myślę że dobrze mówisz, przynajmniej chciałabym i jakoś w to wierzę. Ja kiedyś potwornie bałam się dentystów, potem im byłam starsza i widziałam jaki piękny uśmiech potrafią mi zrobić, to wręcz polubiłam te wizyty i kompletnie się nie bałam, stąd właśnie sądzę też że i synowi przejdzie. Wiadomo, jest teraz mały, tak zapadła mu do głowy ta jedna wizyta, gdzie pani nie znieczuliła go, bo uważała że ząbek nie wyglada na zepsutego, chciała podborować, a synek w pewnym momencie tak podskoczył na fotelu i rozpłakał się i to był koniec naszych owocnych wizyt ;( Wcześniej miał ze 4 gdzie był dzielny, wesoły, chętny do współpracy. No ale skończyło się. Myślę że powinnam posłuchać tego dentysty, nie klepał tymi formułkami co słyszy się zawsze, tylko podszedł do problemu INDYWIDUALNIE, obserwując syna, robiąc wcześniej ze mną wywiad. Dodam jeszcze, że wykonuje on na co dzień usuwanie i leczenie zębów pod narkozą! To chyba naprawdę jest człowiekiem wiarygodnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Jak wspominałam, byłam już u kilku specjalistów, stosowałam chyba każdą metodę leczenia, niestety tak naprawdę skutecznie nie mogło do nich dojść, bo syn ma atak paniki gdy zbliża się do niego dentysta. Wiesz, trudno jest 4 latka przekonać że dentysta to ktoś kto mu chce pomoc, podczas gdy syn czuje wyłącznie ból. Takie rzeczy zrozumie starsze dziecko, o czym właśnie mówił mi dentysta który Ciebie nie przekonał. Ale on mówił to odnośnie mojego dziecka, małego dziecka, które nie rozumie że zęby trzeba leczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli juz wiesz jakie konsekwencje ma nieleczenie mleczakow i dalej w to brniesz. Badz odpowiedzialna matka i lecz dziecku zeby bo w ja wiem, ze kasa robi swoje ale nic nie zastapi wlasnych, zdrowych zebow! Zebow sie nie dziedziczy!!! Dziedziczy sie styl zycia i sposob dbania o zeby! Przerwij to glupie gadanie "bo moi dziadkowie, moi rodzice, ja i moje dziecko tez..." Poszukaj pomocy u prawdziwego stomatologa i powiedz, ze nie chcesz "przeczekac" bo wiesz, ze dziecko bedzie mialo w przyszlosci problemy z zebami. Ja tez mialam traume bo mi idiotka wyrwala 6 bez znieczulenia ale to byly lata 80. Z traumy sie wyleczylam juz jako dorosla osoba ale mam, zal do rodzicow, ze pozwalali mi na nieleczenie mleczakow bo cos tam. Przez ich opieszalosc mialam problemy przez caly okres dojrzewania. Do tej pory mowie moim rodzicom, ze wychowanie dziecka to przygotowanie czlowieka do doroslego zycia a bez zebow lub z trampkiem w buzi nie jest latwo miec wysoka samoocene i wchodzic w dorosle zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze ten dentysta powiedział, dziecka w traumie nie pcha sie w tak silne bodżce.Nie przesadzajmy, mleczaki nawet czarne dzieci miewały, a potem owszem trochę próchnicy było, ale do wyleczenia. Jak tak będzie ciąlge narażóny na silne przeżycia to zdecydowanie gorzej się to na nim odbije, niż popsute zęby. Najwyzej kiedyś implanty sobie zrobi, ale będzie psychicznie sprawny. Ja bym spokojnie czekała, moaj siostra miała takie ataki, po tym jak miała wyrywanego zęba jako dziecko, trafiłą oddech, mdlała, no szok. Do dzisija boi się dentysty, ale jakoś z tym nauczył się funkcjonowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli jakie widzisz wyjście? Jestem bardzo ciekawa. Mam czekać aż siny z płaczu syn, który ma aż bezdechy zacznie mdleć? Nie bardzo Ciebie rozumiem, ale może Ty mi dasz radę co zrobić. Bo to że TRZEBA LECZYĆ ZĘBY, to ja doskonale wiem, moje małe dziecko kompletnie tego jeszcze nie ogarnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To co powiem jest pewnie nie na temat ale i tak syn ma lepiej bo nie będzie rodził a to ciąża osłabia zęby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Otóż właśnie, psychika. To jest największy problem tej całej sytuacji. Co z tego że przywiążemy dziecko pasami i wyleczymy mu zęba. Czy to sprawi że taki maluch będzie się cieszył, bo ma zdrowego zęba????????????? Jeśli dziecko wyjdzie cało z takiej sytuacji (nie zemdleje) to nieśmiało pozwolę sobie stwierdzić, że nie tylko będzie uciekało widząc dentystę, ale nie wejdzie już do gabinetu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój syn dawal sobie leczyć zęby ale syn koleżanki pamiętam miał okropne zęby i pamietam koleźanka miała smarować mu je jakimś płynem ale nic więcej nie wiem na ten temat w każdym będz razie stałe zęby ma ładne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiązać pasami, ale szukac tak długo, aż trafi sie na dentystę dziecięcego z prawdziwego zdarzenia. Przepraszam, ale odnoszę wrażenie, ze osoby które radzą tu rozwój "czarnych"mleczakow dla (wątpliwej) ochrony psychiki chyba same mają problem z wizytą u stomatologa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzięki za pocieszenie. Czytałam wiele for w tym temacie i bywały wypowiedzi, że choć zęby mleczne były z próchnicą, to stałe już są w lepszym stanie. To pocieszające.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×