nowa praca

Witam mam mały problem od jakiś 2 tyg pracuje w pewnej firmie biurowej prace dostałem z tzw polecenia czyli Pan Dyrektor jest znajomym mojego ojca wszystko pięknie ładnie miejsce dla mnie jest nikogo nie wyrzucili poprostu super :) szybko sie nauczyłem i praktycznie po tygodniu wykonywałem wszystkie prace jak tzw ,,stary'' pracownik lecz nagle jedna z moich ,,koleżanek'' wiek ok 50 lat ubzdurała sobie cos w łepetynie ze po firmie krąży plotka że jestem od Pana Dyrektora i czy to prawda , nie zaprzeczyłem nie potwierdziłem stąd moja obawa jest sie ,,wyda'' poprostu bede tzw czarną owcą w pracy dodam ze wgl nie mam kontaktu z dyrekcja (gość jest jakims starym kolega ojca z czasów liceum czy jakos tak ) naprawde zależy mi na tej pracy i bardzo ja lubie i nie zamierzam latac do dyrekcji i nadawać !! co robić ? szukac innej pracy ? czy poprostu olać sprawe ? pomóżcie

Kup flaszke starej babie. Dowiedz sie skad ona to wie , podwaz jej slowa zadajac przemyslane pytania, i najwazniejsze nigdy sie nie tlumacz tylko zadaj uzasadnienia albo dowodow na to, bo jestes zbyt powazny zeby bawic sie w babskie ploty.

Flaszki babsztylowi nie kupie bo węszy niczym pies myśliwski :D najgorsze jest to że ona ma juz grono swoich ,,wielbicielek'' i pierdzielą na prawo i lewo ze bede donosił itd a ja naprawde nie z tych :)

Zartowalem z ta flaszka, odrazy by pomyslala ze chcesz ja przekupic. Nie przejmuj sie babskimi plotami, bo shizy dostaniesz, wyluzuj i badz pewny swego, nie daj jej do zrozumienia, ze jestes slabego charakteru i pekasz.

Bedzie ciężko :) już teraz jestem troche podłamany bo babsko znalazło sobie również grono kolezanek w wieku podobnym i cholery plotkuja na cała firme :) i ten jej dzisiejszy tekst ,,doszły mnie słuchy ze jestes od Pana Dyrektora oby to nie była prawda bo zginiesz w tej firmie marnie , a już moja w tym głowa żeby to sprawdzić '' Dzieki kolezko :)

Moim zdanie powinieneś zaprosić ową panią i jej koleżanki na ciacho czy ewentualnie spotkać je w innej sytuacji i powiedzieć prawdę. "Tak, dyrektor jest starym znajomym mojego ojca ale moje kompetencje są szerokie i nie potrzebuję żadnej protekcji. Mogę udowodnić, że jestem wartościowym pracownikiem i nie dostałem tej pracy po znajomości. Zależy mi na udanej współpracy z paniami i chcę być takim samym pracownikiem jak panie" Pozdrawiam

Jasne zgodzę sie powinienem tak zrobic z tym ze sa 2 problemy po pierwsze nie przyznałem sie zapytany o to na poczatku czego żałuje bo powinienem zrobic jak piszesz a po drugie one strasznie obawiają sie iż bede chodził na skargi ....

Więc powiedz im, że byłeś zbyt zestresowany aby zrobić to na początku i zapewnij, że lojalność wobec współpracowników jest najważniejsza. Jeśli zorientują się, że na nikogo "nie kablujesz" powinno być ok. Według mnie naprawdę najważniejsza jest szczerość i otwartość w relacjach, ale mogę się mylić. Ja w każdym razie bym tak zrobiła. Pozdrawiam jeszcze raz i spokojnej nocy życzę.