Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak mnie udało się znaleźć faceta może komuś pomoże

Polecane posty

Gość gość

Byłam taka osobą, co się dobrze uczyła, ale siedziała w domu, grzeczna, cicha, ułożona, studia w moim mieście, dalej mieszkanie z rodzicami zero imprez. Nauka, nauka, nauka - zero sportów, upiększania, taka szara mysz, kujonka, nieśmiała. Na studiach krzywo na mnie patrzyli, nie miałam znajomych. No ale z czasem po kilku latach doszło do wymieszania osób w grupie na studiach, doszły nowe - które nas nie znały więc nie byłam na straconej pozycji. Zakolegowaliśmy się z kilkoma osobami. Zapraszali na domówki, imprezy - zaczęłam wychodzić. Poznawałam nowych ludzi, piłam trochę na odwagę etc. i jakoś szło. Zaczęłam być pewniejsza siebie ale nadal nie miałam faceta, a wszystkie moje znajome miały :-) Ale poznałam facetów moich koleżanek, kolegów z grupy, którzy mnie lubili i zaprzyjaźniliśmy się. Zaczęłam z zajętymi kolegami gdzieś wychodzić, rozmawiać z nimi na fejsie, pisać sms-y, zapraszali mnie na imprezy. Po 2 latach znajomości traktowali mnie jak starego kumpla, oswoiłam się z facetami w 100%!!! Do każdego obcego mogłam podejść, zaczepić. W końcu poznałam mojego faceta, który jest cudowny!!! Ale nigdy przenigdy bym tego nie osiągnęła, gdybym na swojej drodze nie spotkała tych ludzi, szczególnie tych dwóch kolegów, którzy zawsze mieli dla mnie czas, zapraszali na imprezy, gadali na fejsie, oswoili mnie z facetami. Dziękuję im, że poświęcili mi czas. Jeden z nich co prawda jest wolny, a drugi jest zaręczony ale oni to wszystko robili mimo, że nie byli zainteresowani moją osobą seksualnie, tylko traktowali mnie jak koleżankę. Dziekuje im za wszystko. Mimo, że już trochę czasu upłynęło i nasze drogi się trochę rozeszły to na zawsze będę pamiętać, że mi pomogli. Samemu człowiek z takiej fobi społecznej nie wyjdzie, musi zobaczyć że go ludzie inni lubią, akceptują, chcą się z nim spotkać. Ach!!! :-) <3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a gdzie poznałaś swojego faceta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz rację, że akceptacja od ludzi pomaga wyjść z choroby, ale niestety tylko ładnym osobom. Z nieśmiałymi brzydalami nikt nie lubi przebywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mojego faceta poznałam na studiach, jest z innego kierunku. Natknęłam się na niego w bufecie, usiadłam obok, zagadałam bo strasznie mi się spodobał, ja jemu okazało się też. To było obustronne od pierwszego wejrzenia. Fajnie tak się zakochać :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jestem jakaś szczególnie ładna. Zarywałam do różnyc facetów i nie raz dostałam kosza. Myślę że z 5 razy będzie, ale wcale się tym nie przejmowałam, no bo cóż, jak ktoś mi się podoba to musiałam. Mój facet mówi, że jestem ślicznotką, że jestem piękna etc. ale to takie głupie gadanie faceta, raczej nie jestem ładna. Tak najbardziej pomaga akceptacja, to że inni ludzie ciebie potrzebują, chcą rozmawiać z tobą, dzwonią, zapraszają, piszą sms-y, cos wspólnie z tobą organizują, to daje takiego kopa. Na początku dziwiła mnie taka życzliwość, a potem zdałam sobie sprawę, że nareszcie spotkałam właściwych ludzi w swoim życiu ^^ i tak maja wyglądać relacje. Szukajcie ludzi z którymi się będziecie dobrze czuli, może na 100 osób tylko 3 polubicie, ale warto dla tych 3 :-) szukać, szukać!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciekawy temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na Twoim miejscu napisałabym do tarocistki aby rozwiać swoje wątpliwosci. Polecam Ci moją Sofii. Korzystam z jej usług systematycznie i jestem bardzo zadowolona. Udziela mądrych rad rozświetlając sytuację. Podaje Ci na nia namiary. tarocistkasofii@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każda potwora znajdzie swojego amatora.... Choćbyś leżała na brzuchu w zamurowanym poniemieieckim bunkrze i była mega-nieaktywna, to i tak przyjdzie ktoś, kto cie wydyma. To się nazywa "popęd sexualny". Sprawdź jego hierarchię w piramidzie Masłowa :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale debil to napisal Zazdroscisz bo Ty mozesz sobie pomarzyc :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pomarzyć o dziwce leżącej na brzuchu w zamurowanym poniemieckim bunkrze? Eee - nie marzę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nieźle się namęczyłaś. Ja tam jestem leniem i nie chciałoby mi się robić żadnych podchodów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×