Zgoda matki na badania DNA dziecka

Ojciec nie ma pewnosci czy dziecko jest jego, ale matka nie wyraza zgody na badania DNA. Poczatkowo wyrazila zgode, bo ojciec powiedzial, ze tylko pod tym warunkiem zgodzi sie na podwyzszenie alimentow. Niestety badania mialy byc po wyroku sadu w sprawie alimentow i skonczylo sie na tym, ze alimenty zostaly podwyzszone a matka wycofala sie z umowy i nie pozwala na badania DNA. Dziecko mialo wtedy ok 6 lat. Teraz jest pare lat starsze, a prawo ciagle stoi po stronie matki i ojciec musi placic alimenty, mimo, ze nie wie, czy dziecko jest jego. Co sadzicie, czemu matka nie chce sie zgodzic na badania? Czemu nie zgodzila sie pare lat temu, gdy dziecko mialo pare lat i nie trzeba mu bylo wszystkiego tlumaczyc tak jak musialaby to zrobic teraz, gdy lat ma juz nascie?

A po co to komu potrzebne? Stan prawny jest jaki jest.

w trudnych sprawach nie trzeba zgody po cichu robią, a jeśli uważna ze nie jest ojcem to niech wniesie sprawę o zrzekniecie sie i w tedy będzie musiała zrobic badania

"Sprawę o zrzeknięcie"?? Ty się chyba sądownie zrzekłaś rozumu :D:D

pewnie dziecko nie jest tego gościa co placi alimenty, musiala go zdradzać. Ale taką sukę sobie wziales to sie teraz męcz, trzeba bylo szukac porzadnej kobiety. Poza tym smieszne to jest, że facet placi alimenty a nie wie czy jest ojcem... co to za prawo chore??? chyba najpierw powinny byc badanie dna?

Badanie dna mogl zrobic zaraz po porodzie,a nie glupi czekal kilka lat,a nastepne kilka pokornie placic. Idiota z tatusia,a za idiotyzm sie placi

może w tedy był bardziej pewny, że może być ojcem po latach widać brak podobieństwa lub inne jakieś inne wiadomości. Musi być jakiś sposób aby jeszcze raz sądownie sprawdzić czy to jest jego dziecko. Musi zapytać się prawnika co z tym zrobić i opowiedzieć całą historie jakieś wyjście musi być.

Placi sie za idiotyczne prawo, ktore pozwala matce sie nie zgodzic na badania. Czy to ''papierkowego'' ojca wina, ze prawo jest po ludzku mowiac - niesprawiedliwe. Jak podpisywal papier w urzedzie robil to w dobrej wierze, nie podejrzewal mozliwego oszustwa. Rozumiem, ze nie moze sie wycofac facet, ktory nap. adoptuje nie swoje dziecko, ale on jest swiadom, ze to nie jest jego biologiczne dziecko i sie na to godzi. Co innego, jak ktos jest byc moze oszukany i chcialby to sprawdzic i nie moze. Kase placic musi poki sad nie zmieni wyroku, a wyroku nie zmieni jesli nie bedzie badan. Czyli jesli placi na nieswoje dziecko to placi alimenty oszustce i panstwo uwaza to za legalne...

A dlaczego? Bo gdyby on przestał płacić, to płacić musiało by państwo. A jak wiadomo - państwo to największy złodziej i bandyta. Więc tworząc prawo, państwo faworyzuje qrwy i złodziei, a nie uczciwych ludzi.

A dlaczego? Bo gdyby on przestał płacić, to płacić musiało by państwo. A jak wiadomo - państwo to największy złodziej i bandyta. Więc tworząc prawo, państwo faworyzuje qrwy i złodziei, a nie uczciwych ludzi.

http://www.poradaprawna.pl/porada/54947/czy-moge-nie-zgodzic-sie-na-badanie-dna-dziecka Cos na temat, troche stary artykul, moze cos sie pozmienialo w prawie. Jedyne co nie jest dla mnie w nim jasne to co oznacza w tym przypadku dobro dziecka i ochrona interesu spolecznego? Znajac zycie to sie pewnie nie zmienilo. Ktos ma jakies pomysly? Bo wyglada to troche jak ogolnik, w ktory mozna wszystko wrzucic i daje wolna reke sedziemu i prokuratorowi, ktorzy w zaleznosci od dobrej woli/widzimisie moga sprawe oddalic/nie podjac.

http://e-prawnik.pl/artykuly/prawo-rodzinne/dowod-z-badan-dna-czasem-moze-byc-przydatny-.html

a po co zgoda matki ? jeżeli płaci alimenty to zapewne jakieś tam kontakty z dzieckiem ma można materiał DNA pobrać z głowy, np parę włosów ciut drożej się płaci niż materiał pobrany z jamy ustnej ale chyba warto? sądzę że jeżeli żona zgodziła się na badania DNA po podwyżce alimentów to facet jest ojcem , inaczej by się nie zgadzała wcale

''gość dziś a po co zgoda matki ? jeżeli płaci alimenty to zapewne jakieś tam kontakty z dzieckiem ma można materiał DNA pobrać z głowy, np parę włosów ciut drożej się płaci niż materiał pobrany z jamy ustnej ale chyba warto? sądzę że jeżeli żona zgodziła się na badania DNA po podwyżce alimentów to facet jest ojcem , inaczej by się nie zgadzała wcale'' To nie byla zona, bo wtedy sprawa byla by jeszcze bardziej skomplikowana. Ojciec od zakonczenia zwiazku przez przez matke dziecka podejrzewal, ze dziecko nie jest jego, wiec nie utrzymuje z nim kontaktow. Istotne jest to, ze matka zgodzila sie na badania ZANIM alimenty zostaly podwyzszone, bo byt to warunek ojca, zeby alimenty podwyzszyc - chcial poznac czy dziecko jest jego. Jednak nie zrobil badan przed ustaleniem wyzszych alimentow przez sad, po raz kolejny zaufal matce, ze wywiaze sie z umowy i tu byl jego blad. Matka zaraz PO podwyzce alimentow swoja zgode wycofala. I to wlasnie daje do myslenia, dlaczego to zrobila? Czy nie jest aby pewna ojcostwa? Czy moga byc inne powody?

Oczywiście, że mogły być inne powody np. chciała zrobić facetowi na złość lub chce mieć argument przed kolejna podwyżką. Zastanawia mnie jedno - można zrobić dziecku cichaczem badania. Jeżeli wykażą, że facet nie jest ojcem, to czy na tej podstawie sąd może nakazać matce wyrażenie zgody na kolejne badania?

Cytat: ''Postanowienie Sądu Najwyższego - Izba Cywilna z dnia 5 maja 2000 r. II CKN 869/2000 Jeżeli w sprawie o zaprzeczenie pochodzenia dziecka wszczętej przez prokuratora na podstawie art. 86 kro to z rodziców, które jest uprawnione do wyrażenia zgody na pobranie krwi od dziecka liczącego poniżej 13 lat, zgody tej odmawia, sąd opiekuńczy może na podstawie art. 109 kro zarządzić pobranie krwi, gdy wymaga tego dobro dziecka.'' Tylko co bedzie dobrem dziecka? bo Sad moze uznac, ze lepiej, zeby mialo ojca niebiologicznego i nie utrzymujacego kontaktu niz zadnego...

Matka dziecka jest w kolejnym nowym zwiazku, tym razem jednym z dluzszych, wiec teoretycznie jej obecny maz jest dla dziecka ojcem, jedynie ktos inny widnieje na papierze .

na na na na na na nanananananana Ąe;

""" gość 2015.08.29 Ojciec nie ma pewnosci czy dziecko jest jego, ale matka nie wyraza zgody na badania DNA. Poczatkowo wyrazila zgode, bo ojciec powiedzial, ze tylko pod tym warunkiem zgodzi sie na podwyzszenie alimentow. Niestety badania mialy byc po wyroku sadu w sprawie alimentow i skonczylo sie na tym, ze alimenty zostaly podwyzszone a matka wycofala sie z umowy i nie pozwala na badania DNA. Dziecko mialo wtedy ok 6 lat. Teraz jest pare lat starsze, a prawo ciagle stoi po stronie matki i ojciec musi placic alimenty, mimo, ze nie wie, czy dziecko jest jego. Co sadzicie, czemu matka nie chce sie zgodzic na badania? Czemu nie zgodzila sie pare lat temu, gdy dziecko mialo pare lat i nie trzeba mu bylo wszystkiego tlumaczyc tak jak musialaby to zrobic teraz, gdy lat ma juz nascie? """"""""" To jest jakieś głupie gadanie. Matka to sobie może decydować jakie sobie waciki założyć. Jak sąd wyda postanowienie o badaniu DNA to mamusia może tylko zmieniać waciki albo chusteczki do płaczu i do smarkania. Ten pan winien wystąpić też do sądu o zabezpieczenie. Przede wszystkim powinno być ustalenie ojcostwa.