Co wolicie?

Miłość szczęśliwą czy nieszczęśliwą?

Milosc odwajemniona i spelniona

Nieszczęśliwą. Lubię słuchać smutnych piosenek i wyobrażam sobie wtedy co czuje np facet zakochany w zajętej dziewczynie, kiedy może dostać od niej całusa na pożegnanie, takie cmokniecie, jak niektórzy to robią.

nieodwzajemnioną miłośc łatwiej pielęgnować:)

o odwzajemnioną trzeba strasznie dbac. a i tak zdechnie

Ja bym na przykład chciała żeby jakiś facet się we mnie jeszcze zakochał. To by byla miłość nieszczęśliwa bo mam chłopaka juz pare lat, no ale ze względu na to pewnie juz żaden inny facet nie zakocha się we mnie. A szkoda, mieć cichego wielbiciela byloby fajnie, jak w filmach :)

ja piertole:O ale zdajesz sobie sprawe, że oscara dostałby cichy wielbiciel a nie ty?

To tylko takie snucie scenariuszy, w rzeczywistości wcale by to ne bylo takie fajne zapewne. Ale jako scenariusz... :)

no tak. niewazne mam o czym myśleć póki co:)