jak to bedzie z tymi chorobami?

Dziewczyny! Moje dziecko wychorowalo sie bardzo jako niemowle. Conajmniej raz w miesiacu cos. Teraz o dziwo hakies pol roku mamy spokoj. Pytanie brzmi: czy myslicie, ze nabral juz swojej odpornosci i za rok w przedszkolu moze byc ok? Czy nie ma to zadnego znaczenia?

trzeba było piersią karmić :)

Karmilam piersia -.-

Moim zdaniem nie ma reguły. Mój bardzo mało chorował gdy był w domu i każdy mówił, zobaczysz, zacznie ci sie jak pójdzie do przedszkola a tymczasem przez 2 lata miał raz zapalenie oskrzeli i ospę i koniec. Taki odporny typ.

Ja karmię piersią i moje dziecko 9 miesięczne już dwa razy wylądowało w szpitalu. Raz z rotawirusem, a raz z zapaleniem płuc. Za to starszy syn karmiony mm przez pierwszy rok życia może ze dwa razy się przeziębił.

Ja karmię piersią i moje dziecko 9 miesięczne już dwa razy wylądowało w szpitalu. Raz z rotawirusem, a raz z zapaleniem płuc. Za to starszy syn karmiony mm przez pierwszy rok życia może ze dwa razy się przeziębił. x tak oczywiście nie wierzę w to ale tutaj mozna wszytsko napisać, bzdury wyssane z palca :)

Nie musisz, nie zamierzam Ci tego na siłę udowadniać.

Kazde dziecko ma swoja odpornosc. Nie ma co porownywac. Nauczcie sie tego w koncu tepe dzidy. Wiem, ze wygodniej jest wmawiac sobie, ze mm jest lepsze, bo dziecko mniej chorowalo, ale to bzdura. Mleko matki jest najlepszym pokarmem dla dziecka. Nawet producenci mm to podkreslaja, ale Wy jak katarynka - nie ma roznicy, dziecko lepiej spi, lepiej sie najada bla bla bla... Nie chcecie karmic piersia czy nie mozecie- Wasza sprawa, ale nie pieprzcie bzdur.

Kazde dziecko dziedziczy odpornośc kretynki bez szkoły i cudowne kp nie ma wpływu! Mm tez nie! Tamta matka napisała jedynie w kontekście tego ze kp nic nie ma do rzeczy a wy dojne krowy juz sie rzucacie jak wesz na grzebieniu! Kp to NAJWŁAŚCIWSZY pokarm ale nie NAJLEPSZY

Ale ja nie twierdzę, że mm jest lepsze. Gdybym mogła i pierwsze dziecko karmiłabym piersią, ale nie mogłam. Mimo to syn praktycznie nie chorował, lekko przeszedł okres przedszkolny, a córka, mimo karmienia piersią już dwa razy była w szpitalu, a ma dopiero 9 ms. Mleko matki to nie panaceum na wszystko i nie gwarantuje tego, że dziecko nie będzie chorować.

ale o co Ci chodzi? pewnie, że mleko matki jest najlepsze, o niebo lepsze niż modyfikowane. ale skoro mówi Ci, że jej dzieci chorowały tak i tak, a i parę innych osób to potwierdza, to chyba rzeczywiście tak się ma, że nie tylko sposób karmienia wpływa na odporność. jest kilka innych czynników, które mają wpływ na zachorowalność. mogą to być czynniki wewnętrzne (jak chwilowe osłabienie organizmu) i zewnętrzne (np. styczność z wirusem, niekoniecznie w przedszkolu- może na ubraniu gości, w sklepie itp.), a najpewniej jest twierdzić, że na zachorowalność wpływa wiele czynników, i choć karmienie piersią może wspomagać odporność, inne mogą ją zachwiać. czasem od przypadku zależy, czy nasze dziecko będzie chorowało, czy nie.