kto pracuje w przedszkolu, szkole lub kto wie.....

Tak w skrócie bo to na cito potrzebuje drodzy rodzice Syn ma autyzm, bywa agresywny w stosunku do rówieśników, chodził do przedszkola masowego, został odroczony od obowiązku szkolnego przez Poradnie Psychologiczno Pedagogiczną.Za rok pójdzie do szkoły z oddziałem integracyjnym. Miał zostać w przedszkolu do którego chodził ale dzisiaj zadzwoniła do mnie dyrektorka i powiedziała że został przeniesiony do oddziału w szkole obok przez oswiatę.Niestety panie które tam pracują nie cieszą się dobrą opinią i tu będzie ogromny problem, do takiej decyzji muszę dziecko przygotować bo gdy go tam zaprowadzę dostanie agresora to jest bardziej niż pewne, źle znosi takie zmiany a przecież na sile nie będę go tam ciągnąć,a dzisiejsza reakcja uświadomiła mnie w tym że będzie problem.Pani w poprzednim przedszkolu wie jak z nim postępować, w przedszkolu miał też panią z wczesnego wspomagania , logopedę, oligofrenopedagoga i psychologa. A teraz musiałabym go zabierać ze szkoły i zaprowadzić do poprzedniego na wczesne wspomaganie i czekać z ponad rocznym dzieckiem przed budynkiem bo nie opłacało by mi się wracać do domu.Do tego wymaga skomplikowanej diety bo jest alergikiem, źle się kończy przypadkowe spożycie alergenu a w nowym miejscu nikt mu nie będzie gotował a to też jest ważne w jego funkcjonowaniu by jeść z innymi. Nie wiem jak jest z obowiązkiem teraz skoro jako 5 latek zaliczył przedszkole i tym samym obowiązek.....musi iść znowu jako kontynuacja ? Da się coś zrobić by mógł chodzić tam gdzie wcześniej ? Proszę o konkretne informacje jeśli coś wiecie

Ale masz problem, oni nie wiedzieli wcześniej że go przepiszą.....Jak syn by miał jutro komuś wlać, najlepiej nauczycielce to go tam zaprowadź może to pomoże w decyzji o powrocie do poprzedniej placówki :-) ja bym się lekko wkurzyła gdyby mi na ledwo dzień przed o takim czymś poinformowali. Przecież te dzieci przyzwyczajają się do otoczenia, ludzi którzy ich uczą a taka nagła zmiana sprawę pogorszy.

dziwne, jak może dyrektorka sama podjąć decyzję o przeniesieniu a ciebie tylko poinformować.

Powiedziała że oświata o tym zadecydowała podobno że on jest za duży na tą grupę, chodzi o wiek.Tylko że on nie ogarnie materiału dla tego wieku w jakim jest bo on liczy tylko do 3, wierszyka nawet nie jest w stanie się nauczyć który ma 8 słów więc poziomem jest na tym co by była grupa a nawet niżej. Ale przecież musieli wiedzieć wcześniej a numer telefonu ma i do męża i do mnie. Niestety ta decyzja skomplikowała mi wszystko. On nie wykonuje poleceń w szczególności jeśli ktoś mu nakazuje czy za dużo wymaga , ciężko trafić na panią która będzie takiemu dziecku odpowiadać, pierwsze miesiące przedszkola były ciężkie bo znowu zaczął popuszczać do majtek itd Pani potem wiedziała jak z nim postępować i jak zachęcić go do pracy nad zadaniami ,wiedziała na które symulacje mu pozwolić a na które nie, teraz na nowo i za rok znowu na nowo chociaż w szkole może już nie będzie tak źle bo integracyjny oddział i w rok zdziałam coś znowu i będzie przygotowany.

Ja jutro wracam do lo, dla mnie to wazne a nie jakis dzieciak co do 3 ledwo zlicza xd

Co znaczy "zostal przeniesiony przez oświatę"? Przez Kuratorium? I Was nie zawiadomiono bezpośrednio? Coś tu nie gra. Może panie w przedszkolu same kombinują jak się pozbyć kłopotliwego przedszkolaka ze swojej grupy?

Gościu 0:19 jeśli ktoś coś wie miał pisać a co to lo hehe bo chyba nie o szkole dzieciaku chodzi LO bo skoro nie czytasz ze zrozumieniem i nic nie wiesz na temat o którym pisze to po co piszesz a co to ZLICZA hehe siostrzeniec który ma 11 lat używa "xd" haha ach trzeba było się pochwalić ze ledwo komisyjnego się zdało hihi

W trybie pilnym udałabym sie do poradni psychologiczno - pedagodicznej i poprosiłabym o opinie w tej sprawie. Napisałabym też do kuratorium odwołanie opierając sie na opini psychologów. Kombinuj jak możesz, przeciez oni oddziały formowali w czerwcu, nie moze byc tak, ze Ciebie stawiają przed fakten dokonanym 2 dni przed rozpoczęciem roku!

specjalnie poinformowali cie o tym na 2 dni przed zebys nie mogla za wiele zdzialac. Tak to od czerwca bys cos ugrala, a teraz...

wiesz co, ja np byłam w podstawowce ktora miala oddzialy integracyjne, wprawdzie to bylo kilkanascie lat temu,ale byl chlopiec ktory mial autyzm i on mial nauczanie indywidualne w szkole. normalnie chodzil do szkoly ale byla salka w ktorej mial zajecia z jedna pania. moze u Ciebie w szkole tez jest cos takiego i takie indywidualne podejscie bedzie lepsze?

w glowie sie nie miesci, to zupelny brak szacunku do dziecka i totalny brak zrozumienia dla autyzmu, ja pracuje z autystykami w uk i zanim ktos zostaje przeniesiony do innej placowki to miesiacami trwa proces adaptacyjny, zaczyna sie od odwiedzania takiego dziecka przez pracownikow, poznania dokladnie dziecka, potem dziecko odwiedza nowa placowke, zostajac coraz dluzej az w koncu zostaje przeniesione, ja na Twoim miejscu bym napisala formalny list do kuratorium oswiaty, napisz w liscie jak na Twoje dziecko dziala nagla zmiana otoczenia, dla mnie jest to dykryminacja dziecka autystycznego-kazdy kto ma jakies najmniejsze pojecie wie jak wazna jest stalosc, rutyna, znajomw twarze