Gość gość Napisano Wrzesień 1, 2015 Nigdy nie myślałam, że to mnie dopadnie...sama nie wiem czy to jest miłość czy fascynacja...nie potrafię sama określić tego uczucia. Z nim widywałam się codziennie, mijaliśmy się w drodze do pracy, czułam jak mnie obserwował w końcu pod pretekstem przyszłam do jego zakładu w którym pracuje zapytać o pracę...zostawiłam CV on napisał..i tak się zaczęło..smsy, godzinne rozmowy i w końcu spotkanie...potem fantastyczny seks...kiedy go nie widzę brakuje mi go...on twierdzi że ma tak samo...zależy nam na sobie..codziennie rozmawiamy...ALE ma żonę :( nie mają dzieci....myślicie że ma to szanse przetrwać? Proszę się negatywnie nie wypowiadać wychowuje sama dziecko, a męża odbiła mi inna kobieta..więc nie ma mowy o żadnej moralności.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach