Ryzyko zarażenia rzeżączką... co robić???

Choruje na rzeżączkę. Leczę się na nią prawie 2 tyg (dość piorunujące objawy- ropnie w gardle etc.) . Tydzień temu poznałam chłopaka, który pod wpływem alkoholu nalegał na zbliżenie. Poinformowałam go wówczas o chorobie, on stwierdził, że nie obchodzi go to, uprawialiśmy seks nie zabezpieczając się. Dzień później chłopak zaczął mi grozić i straszyć policjom (poczytał na temat choroby na internecie) poniewaz twierdzi, że nie poinformowałam go jak groźna jest ta choroba .Próbowałam mu wtedy wytłumaczyć ale nie chciał słuchać. Twierdzi, że jak będzie chory to ja będę płacić za wszystkie koszty leczenia i odszkodowanie ponieważ prawo jest po jego stronie. Jak to jest w rzeczywistości; przecież nie zataiłam przed nim choroby i nie naraziłam go na zagrożenie celowo???

matko co ta dzisiejsza młodzież wyprawia:-( po pierwsze ty zachowujesz się jak jakaś szmata, puszczasz się z lewdo co poznanym chłopakiem poza tym wykazujesz się zerową odpowiedzialnością. jak można bzykac się bez zabezpieczenia wiedzac ze zaraża się chorobą weneryczną?:-( to musi być chyba prowo, albo swiat schodzi na psy a baby już całkiem się zeszmaciły

Troche szacunku kobieto! Wiek wiekiem, ale każdy był młody i popełniał błędy! Autorko, nie wiem ile masz lat, ale musisz zachowywać się bardziej odpowiedzialnie. A co do odpowiedzialnośći prawnej to watpie by to zrobil bo szybciej sie wyleczy niz zlozy zarzuty

nie powinnas zgadzac sie na stosunek bez zabezpieczenia

Prowo ? Bo serio tacy ludzie są ?