Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość gość

Jak sobie radzicie z cieżkimi przypadkami w waszej rodzinie ?

Polecane posty

Gość gość

Powiem wam mam braciszka starszego z którym mi sie nigdy nie układało. Nadawaliśmy na totalnie innych falach. Potrafił mnie ciężko upodlić, szydzić ze mnie i dawać do zrozumienia jakim jestem zerem i że nie jestem godna być jego siostrą. To trwało latami. Przyczynił sie do tego że zaczęłam bać sie ludzi. Braciszek był świetnym manipulantem, w skrajnych przypadkach np. gdy sie bardzo kłóciliśmy potrafił posunąć się do zastraszania mnie że mnie zniszczy, Potem w wieku dorosłym troche gdzieś tam gryzło go sumienie i można powiedzieć się uspokoił co do mnie i przestał sie do mnie przypieprzać. Po 30-tce olśniło go że chce sie zajmować psychologią :O Zaczął studia i na spotkaniach rodzinnych lubił prawić te swoje psychologiczne mądrości. Ja sie do tego odnosiłam mocno sceptycznie bo wg mnie to on jest cały czas tym "braciszkiem" sprzed lat tyle tylko że sie bardziej na zewnątrz stopuje. Ale wg mnie to on w duchu dalej myśli o mnie to samo co kiedyś. Jak sie spotykamy to nigdy z własnej chęci tylko dlatego że akurat sie sytuacja złożyła, ale rozmowa zawsze słabo sie klei. Brat sie dobrych kilka lat temu ożenił z dziewczyną która bywa w naszym domu od kilkunastu lat i która jest z podobnej gliny ulepiona co on czyli też totalnie nie moja bajka. Obydwie nie znosimy sie, ale jesteśmy zmuszone się stykać ze względu na dyplomacje rodzinne, dlatego że ona z mężem mieszkają u moich rodziców i dlatego że jesteśmy z bratem chrzestnymi dla swoich dzieci (zarówno oni jak i my z powodu takiego że nie było kogo innego prosić...). Dziewczyna ma sposób bycia podobny jak celebrytka Doda. Szczyci się z tym że jest szczera aż do bólu i że mówi innym co o nich myśli ale reaguje agresją kiedy ktoś odważny się znajdzie co powie o niej co myśli. Uwielbia życie na pokaz. Jest chora jeśli nie jest w centrum uwagi. Na Mój mąż sobie ją odłączył od fejsa bo zawalało go dosłownie wszystkimi najdrobniejszymi nowinkami z jej życia. Na skromne mocno kameralne spotkania rodzinne chodzi przebrana jak na wesele i paraduje po domu w szpilkach, na pogrzeb dziadka ubrała sie jak na sylwestra w stylu sado maso. Mój mąż jak ją zobaczył jak wysiada z samochodu to aż przymknął powieki i powiedział "o k***a". Laska na spotkaniach rodzinnych do mojej cioci i wujka mówi na "ty" jakby byli jej rówieśnikami, kumplami mimo że to są ludzie od niej 20 lat starsi. Moja ciotka mogłaby być jej matką. Nikt tego nie komentuje ani mój braciszek ani moja mama która jest umęczona jej charakterem i od lat unika konfliktów. Mnie i mojego męża to strasznie razi. Dziewczyna zachowuje się w groteskowy, teatralny sposób. Zawsze mi wstyd za nią na spotkaniach rodzinnych. I powiem wam że cały czas nie wiem co mam z nimi robić. Gdyby nie rodzice i nasze dzieci to na pewno byśmy nie utrzymywali kontaktów. A tak to muszę odwiedzać regularnie moją mamę i nie ma opcji by ich nie spotkać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×