Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy bywają tu stare kobiety, które jeszcze czują bluesa, czy sama dzieciarnia?

Polecane posty

Gość gość

To takie pytanie od niechcenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
61 lat :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 40 latka
a co ksiazke piszesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Stare kobiety co czują bluesa, masz na mysli murzynki gospel ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość nagi
Hej40

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość nagi
Hej40latka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Książki nie piszę, po prostu ciekaw jestem, kiedy to się u kobiet kończy, u mężczyzn zresztą też, bo mam jeszcze trochę czasu, choć kto wie. Czy na przykład dla 61 latki ten "blues" to okazja czy wyobraźnia? Nie pytam o stałe związki. Dla mnie samotnego w podobnym wieku to problem. U równolatek mam wrażenie udawanej zapaści - odległy rodzinny kram i rzadko wykładanie kawy na ławę, na to miałabym ochotę, tego w sobie lubię. herbatki, konwersacje, proszę bardzo, ale cała reszta to - słyszę - zwiędła skóra, na którą panie nie lubię patrzeć w lustrze. Jedna ze znajomych powiedziała: gdy facec***atrzą i nie dostrzegają "bluesa".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
61 lat i seks :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość azor
Jest tu pani 61 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ile lat ma "stara kobieta"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×