późne zaproszenie

witam, dostaliśmy zaproszenie na ślub wczoraj wieczorem..na zaproszeniu jest potwierdzenie obecności do 1sierpnia..ewidentnie zaproszenie dane aby zając stoły - bo inny "ważniejsi" poodmawiali.. moja pierwsza myśl to nie iść - zwłasza że uroczystość za miesiąc

co ty piszesz o sierpniu jak mamy wrzesień czyli wesele powinno być w październiku a po drugie wcale nie oznacza ze ktoś odmówił.poprostu może później zaplanowali wesele i dostali zaproszenia więc czasowo muszą się wyrobić, ją miałam wesele tydzień temu i zaproszenia dawalam niecały miesiąc przed potwierdzeniem.

Opcje są różne: -jest błąd w druku na zaproszeniu -mieli Wam wysłać wcześniej, ale w bałaganie część kopert się zagubiła (bywa) -faktycznie inni (niekoniecznie ważniejsi, a raczej po prostu bliżej spokrewnieni) odmówili. Według mnie nie trzeba unosić się honorem, tylko zwyczajnie pójść, jeśli macie ochotę.

Jeśli wesele jest w październiku (Autorka napisała, że za miesiąc) to faktycznie termin potwierdzenia 1 sierpnia jest raczej jakąś pomyłką, myślę, że chodziło raczej o 1 października, bo przecież 1 września już był, więc nie wiem jak to możliwe żeby dawać zaproszenie po terminie potwierdzenia... Miesiąc przed weselem to nie jest jakaś późna pora na dawanie zaproszenia, więc zgodzę się z autorem poprzedniego posta - ja gdybym miała ochotę to bym poszła :) Nie piszesz też Autorko, od kogo jest to zaproszenie - ktoś z rodziny, przyjaciele, bliżsi/dalsi znajomi?

ja dostałam takie późne zaproszenie i nie poszłam, z 3 powodów: 1. skoro byli ważniejsi inni, to ja nie muszę tam być 2. nie mogłam już załatwić wolnego 3. nie zebrałabym pieniędzy na prezent

A kim są dla Ciebie młodzi ? Dla mnie to żaden błąd drukarski ;) Po prostu stwierdzili żeby lepiej zapełnić salę "nowymi" gośćmi. Ja bym raczej nie poszła i nie dlatego że bym była "zapchaj dziurą " , po prostu za duży wydatek by nazbierać ładną sumkę w ciągu miesiąca.

w zaproszeniu napewno nie ma blędu - a wręczone jest..uwaga!! - od siostry Męża..czyli najbliższa rodzina a wiemy też że zostało wręczone po to żeby rodzina nie gadała..

i wiem że nie było żadnych opóźnień z zaproszeniam bo rodzice i najbliższa rodzina dostała już 3miesiące temu

do pierwszego gościa który odpowiedział - dać zaproszenie na miesiąc przed potwierdzeniem jak najbardziej ok..ale dostać je prawie półtora miesiąca po tereminie potwierdzenia to już coś nie halo ja też wychodziłam za mąż i wręczałąm zaproszenia..3miesiące wcześniej - z datą potwierdzenia miesiąc przed uroczystościa..rodzina dostawała jako pierwsza - to już tak na marginesie:)

aha - jeszcze jedno..nie dostaliśmy zaproszenia pocztą - mieszkamy za ścianą - w jednym domu..więc kwestia zagubienia, opóźnienia przez pocztę i wszystkich innych zrządzeń losu odpada:)

czyli nie chcą was, przeczytałam i stwierdzam że: gdyby oczekiwali waszej obecności dali by zaproszenie 3 miesiące temu, natomiast stwierdzili że gdy dadzą wam na ost.chwilę wy już nie zdecydujecie się iść.

to samo tłumaczymy teściom, ktorzy są bardzo zaskoczeni i oburzenia naszą decyzją że nie pojawimy się na uroczystości córeczki.. telefony od dziadka też jakoś szczególnie nie pomagają - bo jak to tak nie przyjść jak dali zaproszenie