Kto w Uk od was pozyczyl kase i nie oddal.

Ja znam taka jedna co notorycznie pozycza kase, ale do oddawania to jest ostatnia. czy was tez cos akiego spotkalo?

Pożyczyć kasę i nie oddawać, to trzeba być skończoną szmatą.

:D

Zaraz się okaże, że wszyscy ją znamy, podobnie jak wg bingola wszyscy na "poza polską" mieszkają w bloku na garnuszku mamusi w Pl. :D

Też znam takiego gościa co pożycza i nie oddaje nawet od angoli zlotem obwieszony mercem jezdzi i w drogich restauracjach przesiaduje stały klient bukmacherow.

Ja zadroszcze ludziom, ktorzy innym nigdy nie pozyczali pieniedzy . Bo czlowiek chce pomoc , pozycza komus kase , a potem sie prosic musi. ...Tacy ludzie sa zwyklymi zlodziejami.

Do pana 18:12 , podac imie. Moze taki publiczny lincz cos pomoze.

bo jesteście debilami pożyczając komukolwiek kase. Ja bym nawet własnej matce nie pożyczył, bo na co potem problemy. Od pożyczania są banki a nie wy tępaki. Dobrze wam tak, nauczka na przyszłość. Oni was biorą na litość debile, nie widzicie tego??? Kur/wa jakim trzeba być idiotą pożyczać kase komuś, masakra.

Ty krzykacz, lepiej juz ci? Teraz to wiemy , aby kasy nie pozyczac. Kiedys nasz nauczyciel w podstawowce mowil nam: dobry zwyczaj nie pozyczaj. Madrze gadasz , tylko niepotrzebnie krzyczysz i wyzywasz.

A ja znam te latajke. Pozyczyla ode mnie kase i tez nie oddala. Sciera jedna. Tylko nie mam juz z nia kontaktu.

tak lata za ciapatymi ze az jej dupa furczy

Ktoś tu kogoś nie lubi, może przez zazdrość

Zazdrosc? jakktos komus nie oddaje kasy? to jest logika i myslenie. gratuluje...

Są też tacy co i od banków pożyczają i nie oddają :-)

Kolega męża pozyczył 3 lata temu sporo. On już wcześniej pożyczał, tak po 100, 200 funtów, oddawał zawsze w terminie, albo jak po prostu miał, a nam się nie paliło, by szybko oddawał. Ale te 3 lata temu to w ciągu pól roku pozyczył najpierw 300, potem 500, oddał w ratach ale zawsze 1-2 dni po terminie wyznaczonym przez nas. Aż go taka śmiałość wzięła, że przyszedł i chciał pozyczyć 800 a "idealnie" (tak się wyraził" 1000 funtów, i ze niby odda w ciągu pół roku na raty. ja na to , że mowy nie ma, mąż też był bardzo przeciwny takiej kwocie, powiedział, ze 500 to max. A ten kolega "ale dlaczego, przecież wiem że macie kasę, to po co Wam ona?" . bezczelność !!!! pozyczylismy mu wtedy "tylko" 400 i był niezadowolony!! oddał 3 dni po terminie i potem usłyszał, że choćby głodował, to mu nawet 10 funtow nie pożyczymy, ale mu kupimy wtedy jedzenie - i to tanie.