Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

To jednak prawda, że jeśli rodzina męża to prostacy to i on taki jest

Polecane posty

Gość gość

Od zawsze traktowali mnie źle, jakieś "podśmiewajki", obgadywanie , specjalnie nie wstanie się, wychodzenie do pokoju akurat, gdy przychodziłam. Teściowie przynajmniej się kryją choć zdarzają się on chamskie teksty, za to rodzeństwo męża potrafiło zaprosić samego męża na imprezę przy mnie. On początkowo bardzo mnie bronił, byłam w nim ślepo zakochana. A potem ? Mimo tego, że mnie obrażali musiałam wyswiadczać im różne przysługi, bo inaczej się obrażał. Z czasem dotarło do mnie, że jest takim samym chamem i hipokrytą jak jego rodzina, jednak wiele razy wolałam siedzieć cicho ze względu na dziecko. W końcu miarka się przebrała, jego siostra pożyczyła od nas 600 zł, bo jej brakło, a zepsuł się im samochód, a za 2 dni na obiedzie u teściów udawała, że mnie nie widzi, ona i jej mąż podali wszystkim rękę oprócz mnie. Bez zbędnego tłumaczenia ubrałam dziecko, siebie i wyszłam. Zostawiłam męża samego (pojechałam do domu samochodem). Po kilku godzinach wrócił i doszło do awantury podczas której powiedziałam mu, że mam dość tego, że pozwala tym złośliwym sukom tak mnie traktować. Uderzył mnie. Od dwóch miesięcy razem z dzieckiem mieszkam u rodziców i już nigdy nie uwierzę, że facet może być ok mimo chorej rodzinki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ALeż oczywiście, ze tak jest. Nie urodzi wrona gawrona. Dlatego śmiać mi się chce, jak laski na kafe piszą, że mają takie suki za teściowe, rodzina męża jest popierniczona a on jeden porządny. Współczuję ci autorko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Współczuję Ci, w taką patologię się wkopać :( Ile jesteście razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Współczuję Autorko. Mój też ma popieprzoną rodzinkę i jeśli jest bez nich, to do rany przyłoż. Niestety, jak ich trochę posłucha, to mówi ich głosem. Receptę znalazłam prostą - nie jeździ do nich beze mnie, nie nocujemy tam, żadnych imprezek z nimi. Jeśli mam chore dziecko to o pomoc proszę kogoś ze swojej rodziny lub koleżankę. Organizuję weekendy tak, aby nie miał ochoty tam jechać. Nigdy nie postawiłam sprawy na ostrzu noża. Zawsze podjazdowo. No i jest dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bardzo dobrze zrobiłaś, a gdyby chciał wrócić nie ulegaj, bo podniósł łapę raz, to zrobi to kolejny, poza tym nie szanuje Cie, a to już za dużo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko te typki lubia sie maskować i trochę czasu mija zanim pokażą swoją prawdziwa twarz . :D dobre o tej wronie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4 lata po ślubie, 6 razem. Dziecko ma ponad 3 lata. Nie, nie wrócę, bo to już od dawna narastało we mnie i czara goryczy się przelała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak autorko to prawda, dobrze zrobilas. ojciec mojego meza to prostak i cham, ja myslalm,ze moj maz taki nie jest,nie bedzie, zawsze powtarzałam,ze jak bedziesz jak Zdzislaw(jego tata) to cie zostawie... no i co?? no i on staje sie taki jak on. juz rozwodem straszylam,niby sie stara, daje czas do swiat. my nie mamy kontaktu czestego z rodzina bo nie mieszkamy w Polsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My 2l po slubie, dziecko ma rok a my razem 7l.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo dobrze zrobilas. Niech siedzi ze swoja kochana prostacka rodzinka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×