gdzie zapalić świeczke ?

Podobno 99 % procent kobiet, które nosiły martwą ciążę i zostały poddane zabiegowi łyżeczkowania zostawia swoje maleńkie aniołki w szpitalu. Raz w miesiącu robią pochówek. Po takiej tragedii jaka spotka kobietę, należy podjąć ważną decyzje. Co dalej ? Czy zostawić swoje dziecko w szpitalu czy zrobić pogrzeb i mieć miejsce, w które można się udać.. żeby pomyśleć, pomodlić i zapalić świeczkę ? Decyzja jest tym trudniejsza im wcześniejsza była ciąża.. Czy byłyście w takiej sytuacji ? Jaką decyzje podjąć ?

A który to był tydzień?

Tydzień 8 .

Ja stracilam dziecko w 38 tygodniu, zmarlo przed porodem, wada genetyczna. Wiedzialam od 20 tygodnia, ze tak bedzie, ze albo umrze jeszcze w brzuchu albo zaraz po porodzie.

Kiedy dowiedziałam się, że moja ciąża jest martwa, wszyscy mi mówili ' lepiej, że to się stało teraz, niż później' i jest w tym pewna prawda, bo nie wyobrażam sobie jakbym cierpiała i przeżyła to w twoim przypadku kiedy dziecko było tak blisko przyjścia na świat. Mimo, że straciłam ciąże i maleństwo w drugim miesiącu, przywiązałam się i pokochałam i nigdy nic gorszego mi się nie przytrafiło jak strata dzieciątka.

wez swiece zapal sobie na glowie, przeciez te dzieci chociaz na swiat sie ie narodzily sa w niebie w obecnosci Boga maja ciala inne doskonalsze, w inej postaci, to mieso z ktorego wychodzimy w momecie zgonu nie ma juz znaczenia, wiec nie celubrujcie smierci tylko skupcie sie na zyciu wiecznym