Żona zgubila naszego kota i jeszcze ma pretensje. Wsciekly

Dzis zaginal nasz kot. Sa 2 opcje, albo rano,kiedy zapukala sasiadka podziekowac zonie za pomoc( starsza osoba,zona cos tam jej pomogla) z ciastkami i mozliwe,ze wtedy kiedy one gadaly kot czmychnal za drzwi, a druga,ze uciekl przez optwarte okno,bo zona wietrzyla po odkurzaniu(odkurza codziennie,mamy raczkujace dziecko). 2 godziny temu spostrzeglem,ze nasz kot sie "nie odzywa", nie przychodzi. Zaczalem go szukac w domu,zona takze. Szukalem tez na zewnatrz. Oczywiscie to jest wina zony. Powiedzialem jej,ze kot pewnie sie zranil wypadajac przez okno i uciekl w szoku,albo moze zaatakowal go pies,albo ktos ukradl(kot rasowy). Żona zaczela plakac,przepraszac,ze nie chciala,nie wiedziala kiedy i jak to sie stalo. Powiedzialem,ze mam gdzies jej lzy,ze mogla uwazac i,ze przez nia koit cierpi. Wkoncu powiedziala,ze ja do cholery jej nie pomagam,ma wszystko na glowie, zle sie dzis czuje, kiedy kot uciekl to ja spalem a ona musiala ogarnac dom, dziecko i jeszcze siebie i,ze mam spier... Od poczatku nie lubila kota, narzekala na niego. Moze nawet zrpbila to specjalnie. Siedzi i placze,zamknela sie w lazience. Jak zwykle wszystko wokol niej

ogarnij sie czlowieku bo reagujesz jak typowa baba pojawil sie problem a ty juz szukasz winnych zamiast rozwiazania

Najgorsze jest to,ze ona nie chce wziac zadnej winy na siebie,nie rozumie tego,co sie przez nia stalo. Tylko placze ciagle, zarzuca mi,ze jej w niczym nie pomagam,przy dziecku tez nie ,a jak cos sie stanie to nagle tylko jej wina,ze jest przemeczona ,boli ja glowa itp....tylko ja,ja,ja

Też bym kota w*******a, skoro go chcialeś dlaczego po nim nie odkurzasz tylko ona?? Jak ja nie cierpie psów i kotów w domach:O:O:O

Nasz kot nie gubil siersci.

powiem ci tak Mi uciekły z domu dwa koty gdy ja w tym czasie opikowałam się córeczką około 5 mc Mój mężczyzna jak tylko wrócił z pracy szukał ich po całym osiedlu i tak przez 2 tygodnie i nigdy przenigdy nie powiedział mi złego słowa że to moja wina itp. a też miałam ich dosyć Może zamiast jęczeć zachował byś się jak facet i przeprosił żone za swoją histerie i poszedł go szukać !!!!! chyba czas dorosnąć

Żona zaczela plakac,przepraszac,ze nie chciala,nie wiedziala kiedy i jak to sie stalo. x tu wyraznie piszesz ze widzi swoja wine skoro przeprasza xxx Powiedzialem,ze mam gdzies jej lzy,ze mogla uwazac i,ze przez nia koit cierpi. x ale ty miales w doopie ze jejjest przykro i ze przeprasza to sie wsciekla i wysunela wlasne dziala xxx Wkoncu powiedziala,ze ja do cholery jej nie pomagam,ma wszystko na glowie, zle sie dzis czuje, kiedy kot uciekl to ja spalem a ona musiala ogarnac dom, dziecko i jeszcze siebie i,ze mam spier... x z tym co ci dopowiedziala poradzic sobie nie umiesz. a moze ma troche racji?

lepiej zacznijcie szukac kota a nie sie obrazac jedno na drugie jak dzieci ;/ a ty pewnie faktycznie masz wszzstko w d***e jak kazdz facet a babeczka za duzo na glowie. jak tz sie zmienisz to moze ona tez bedzie miala lepsze podejscie do kota

Najlepiej się rozwiedzcie... Przez kota. Typ człowieka który potrafi na kogoś winę zwalić ale u siebie jej nie widzi

znalazl sie kot.... byl w swoim transporterze,ktory stal na polce...spal. Żona wydarla sie na mnie jak nigdy

i widzisz debilu ile jej krwi napsules?

debil z ciebie i tyle w temacie.

jak baba ma jaja, a nie jest głupią lalka, to powinna zrobióć teraz tobie taką jesień średniowiecza jakij jeszcze nie widziałeś no i zagodnić do roboty w domu, u mnie miaby tak przeje/bana to takiej akcji, jak sobie nawet nie wyobrażasz.

Widac kot ważniejszy niż zona