Gość gość Napisano Wrzesień 13, 2015 Podszedł do ans jego biedny przyjaciel i poprosił o kaszanke a że wygląda na bezdomnego dostał i wiecie co. Przyniósł mi i powiedział że będzie przy mnie dopóki nie zjem. Dzisiaj widziałam małych chłopców do żeber mi sięgają albo wyżej. Darli się że coś mają. Starsza Pani zwróciła uwagę by nie krzyczeli. Jeden burknął bo co . Spojrzałam co mają że tak krzyczą. To był papieros Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach