Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość mamama

Adaptacja przedszkolaka ?

Polecane posty

Gość gość mamama

Syn ma 3 latka i chodzi od września do przedszkola. Niestety trafił do grupy 4 latkow co jak przypuszczam również ma negatywny wplyw na przebieg adaptacji. Dziecko prawie cały czas w przedszkolu płacze. Nie uczestniczy we wspólnych zajęciach, nie słucha poleceń. Nauczycielka skarży się że nie może przez niego realizować programu bo np. Głośno wyje. Z tego też powodu jest izolowany od innych dzieci. Czy jest sens dalej to ciągnąć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym zostawiała nauczy sie tylko potrzebuje więcej czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a dlaczego do grupy 4-latków? dziwne te panie przecież to dopiero drugi tydzień minął, a one już narzekają że wyje, przecież chyba wiedzą, że to początku 3-latka? nie wierzę że inne 3-latki wcale nie płaczą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam dziecko 4,5 l. Drugi rok zaczela chodzic i nadal jest dramat. To jest dopiero problem. Wyje gorzej niz najmlodsza grupa... W zeszlym roku ok 2,5-3 msc zajela adaptacja (przeplatana chorobami). A teraz znow to samo. Caly weekend przeryczala. No dramat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje dziecko ma 3,5 roku i nie płacze jakoś w przedszkolu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co mówi twoja 4,5 latka, dlaczego nie chce chodzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To by byli nie na moje nerwy. Poczekalabym do końca września, pogadalabym z nauczycielami by ułatwiły jakoś te adaptacje, zintegrowany z grupa. Czy to słowa nauczycielki, że "głośno wyje" czy Twoje? Bo wyka wilki, dzieci płaczą. Moja córka chodzi od sierpnia, chcialam by się wdrożyła przed atakami płaczu innych dzieci. Sama jestem nauczycielka w przedszkolu, obecnie na wychowawczym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ją od tej 4latki. Wymyśla po prostu. Sniadanie za słodkie (bułka serek np więc gdzie słodkie), obiad nie taki bo tego nie lubi (zachowanie papugowane bo akurat ona raczej wszystko je), bo jej się nie chce ubierać. Sama nie umie konkretnie powiedzieć. Mówi bo nie i tyle. Pani ta sama, grupa też. Odzwyczaila się. Ostatni MSC kiedy była i to może że cztery dni to....maj. Chorowała dużo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A moze pani nie lubi? Skoro nadal ta sama?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Panią wlasnie bardzo lubi. Od początku lubiła. A pani jest konkretną z mega podejściem i doświadczeniem. Zagaduje zawsze z rana żeby nie było ryku ale póki co efektów brak. Z za przeproszenie z zerzyganiem się włącznie (herbata tylko bo jedzenie wiadomo było że zwróci przy takim ryku). Panie twierdzą że potem jest w miarę tzn coś robi bo widzę po pracach, ma swoje ulubione koleżanki jak przychodzi to jest zajęta zabawa. A wieczorem już ryk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Proponuję skonsultować się z psychologiem który się zajmuje adaptacja w przedszkolu, nam z mega ciężkiego okresu adaptacji w.ciągu 2dni bajka, konkretne rady, my i panie Wdrozylismy, 2dni i zmiana o 180 stopni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pod opieka psychologa rowniez jest od zeszlego roku a w tym kontynuacja. Z innych powodow (byla slaba motoryka reki, male tyly w spostrzegawczosci ale to juz mysle jest ok).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aha a bajkotetapii sama uzylam w zeszlym roku zanim wyszla spr z psychologiem. Molickiej misiulka w przedszkolu i dostala swojego misia malego zawieszke taka na szyje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie wiem, u nas psycholog strzał.W 10, opisaliśmy dziecko, jaką.jest itp jaki jest problem z przedszkolem, płakała na wejście i histeria (pisk i wrzask) na leżakach, psycholog od Razu oceniła sprawę, od razu dała rady i po 2dniach problem zniknął, to nie była żadna bajkoterapia, Czyt że Zrozumieniem, zdanie "po 2 dniach bajka " nie oznacza bajkoterapia, tylko że po 2dniach było ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czemu 3latek poszedł do 4?to mała swoje plusy i minusy, plusy -pozostałe dzieci nie płaczą qz tak mocno jak 3latki, ale.minusy jeśli odbiega od nich w rozwoju to to może jego dodatkowo negatywnie nakręcac, swoją drogą jeśli panie mówią że.dziecko wyje rodzicom to aż.strach myśleć jakie są w stosunku do syna, ja mam dwójkę Dzieci w Przedszkolu, jedne już opisałam, był horror, miał 3,5jak poszedł do przedszkola, wg psychologa.za późno, dzieci starsze gorzej się adaptuja, drugie ma 2,5 i Pośzlo teraz, Różnica w adaptacji ogromną. Ogólnie jak dla mnie przedszkole.do zmiany, źle dobrana Grupa, kiepskie panie skoro nie są czułe na płacz syna, one muszą mu pomóc a.nie dobijac i izolować.. Kpina jakas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×