Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Złamał wczoraj abstynencję...

Polecane posty

Gość gość

... ale najgorsze jest to, że stwierdził, że w sumie to panuje już nad tym i nie ma nic złego w wypiciu kilku piw z kumplami raz na jakiś czas. Owszem, nie ma, chyba że się jest alkoholikiem... :O Wiem, że muszę to skończyć, wiem. Dodajcie siły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czy pije co dzien? Upija sie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, nie pije na codzień, tzn. teraz nie pił prawie rok... Ale wcześniej po prostu jak zaczynał pić to nie umiał przestać, zapijał się okropnie, bywał chamski. Podobno kiedyś pił dużo częściej i więcej, ale to zanim byliśmy razem. Koledzy niestety nie widzieli w tym nic dziwnego. Postawiłam mu ultimatum, powiedział, że przestanie pić w ogóle. No i przestał do wczoraj...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_były
To nie jest takie proste, by po kilku postach móc cokolwiek doradzić..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to o co chodzi? Teraz juz popłynie, pewnie czas nadrobi ten w ktorym nie pił. Bedzie zle chyba wiesz o tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze nie wiem, ale domyślam się czytając posty kobiet na kafe :( Nie mieszkamy razem i to jest plus przynajmniej, nie muszę na niego patrzeć bo w tym momencie nie jestem w stanie. Czuję, że zmarnował mi rok życia. Mógł powiedzieć, że chce pić i będzie pić już rok temu. Szkoda mojego zaangażowania i mojej p*******j miłości, która ciągle się we mnie tli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem. Może jest szują, której nie warto pomagać.. a może wartościowym, nieszczęśliwym człowiekiem, któremu pomóc warto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My jesteśmy (byliśmy) razem 2 lata. Przed tym rokiem abstynecji miał takie fazy, czasem było dobrze, czasem alko wracało. Dałam mu ostatnią szansę i teraz naprawdę wierzyłam że ją wykorzystał i że można wyjść z alkoholizmu i że k***a zbudujemy normalne szczęśliwe życie. Głupia c**a ze mnie, aż sama mam ochotę jebnąć głową w ścianę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skarbie co to znaczy warto pomoc skoro koles bedac uzalezniony nie widzi nic zlego w machnieciu kilku napojow wyskokowych? alkoholik MUSI CHCIEC nie pic juz nigdy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_były
Warto pomóc = warto poświecić się lub czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyno zmarnował Ci rok a nie 10 lat czy cale życie, wymiksuj sie z tego jak najpredzej. Za jakis czas stwierdzisz ze zmarnowal ci kolene lata. Bedziesz wierzyc, ufac, bedzie pil, przestawal az sie zorientujesz ze zycie Ci ucieklo i tak naprawde zawsze liczyl sie tylko on. Zrob cos dla siebie i wiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Heh, no właśnie... Pomijając to że ja już nie mam siły mu pomagać, to on wcale tej pomocy nie chce i uważa, że jest w stanie kontrolować to i pić z umiarem... a ja wiem, że to tak nie działa. I nawinie wierzyłam, że on też to wie (przynajmniej jeszcze miesiąc temu tak twierdził)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Naiwnie to ja wierzyłam 10 lat ze bedzie lepiej. Tyle p**********h lat zmarnowalam. Nie badz glupia bo bedziesz kiedys zalowac. Nawet go nie winię. Nalog silniejszy a ja mam to co mam na wlasne zyczenie. W d***e z taka miloscia. Tam gdzie nalog milosci nie ma tzn jest do butelki. Nic wiecej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
SIĘ poświecic na ołtarzu durnych opowiastek ze alkoholik moze kontrolowac picie? Bog cie opuscil?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ratuj się poki mozesz i za daleko w to nie zabrnelas bo potem jest coraz gorzej i trudniej sie rozstac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie ja nie chcę się poświęcić, to już wiem. Tylko to jest trudne, więc szukam wsparcia tutaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może za daleko to nie (nie mamy dzieci ani ślubu), ale byliśmy zaręczeni. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie że trudne a lepiej miec poczucie zmarnowanych 2 lat niz calego zycia, nie sadzisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem, wiem, wiem. Życie mam jedno. Dziękuje za wszystkie posty. Potrzebowałam wsparcia, a nie chcę rozmawiać o tym z rodziną. Dobrej nocy wszystkim dobrym duszom na tym topiku! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość84
A to jest zdiagnozowany alkoholik, czy tylko tak Ci się wydaje? Bo jeżeli to tylko jest twoje wyobrażenie to niepotrzebnie siejesz panikę. Skoro potrafił ot tak przestać pić na rok, bo Ty go o to poprosiłaś, a kiedyś (według Ciebie) pił za dużo to imo to raczej Twoje wyobrażenia a nie rzeczywistość. Poza tym co w tym złego, że w weekend (i to zapewne nie każdy) spotka się z kumplami na piwie? Pewnie byś wolała, żebyś cały czas siedział z Tobą albo w domu. Ale faceci tak mają, że lubią spotkać się na piwie. Oczywiście nie wszyscy, ale jednak chyba wielu tak ma. Problem to będzie wtedy, czy On zacznie pić w tygodniu, nieregularnie np 1-2 piwa "po pracy". Albo sam będzie sobie pił, bo tak. Wtedy powinnaś się zacząć martwić, a narazie robisz z igły widły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mylisz sie problem u osoby uzaleznionej zaczyna sie z pierwszym piwem bo po nim nastepuje rownia pochyla. I nie ma co sie oszukwac CZY dojdzie do wiekszego chlania bo dojdzie, pytanie tylko kiedy puszcza tamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko, że nadmierne picie w młodym wieku nie oznacza nałogu. Wielu w czasach liceum, studiów jedzie po bandzie z alkoholem i tylko niektórzy kończą w rynsztoku. Wielu takich, co w młodości stronili od alko w wieku dojrzałym płynie. Alkohol należy do naszego stylu życia. Nie widzę powodu, żeby osobie nieuzależnionej dla swojego widzimisie zabraniać spożywać alkohol. A co ty matką jego jesteś? Czego mu jeszcze zabronisz? Łowić ryby, grać w piłkę, czy jakie tam ma hobby? Bardziej by mnie martwiło jego chamskie zachowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wypowiedz piwyzej zostawie bez komentaza, bo chyba nigdy nie miala blizszego kontaktu z alkoholikiem. Autorko, alkoholik potrafi nie pic nawet rok aby "udowodnic " wszystkim i sobie ze nie ma problemu. Ale to tylko uluda, to wyparcie faktu, oszukiwanie, na tym opiera sie ten nalog. Uciekaj, szkoda zycia, on sie nie zmieni bo widac po tym jak to tlumaczy ze lubi pic, ze mu tego brakowalo jak powietrza. Gdyby nie chcial tego robic a jednak do tego doszlo to jego reakcja bylaby zupelnie inna. Bylby zalamany a on widze jest bunczuczny ze to nic takiego. Uciekaj jesli nie chcesz zmarnowac swojego zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja, autorka. On to tłumaczy tak, że "przecież każdy normalny facet może czasem wypić" i skoro wszyscy jego . Owszem, wypił raz (teraz). Tylko przecież chodzi o to, że nie "każdy normalny facet" ma taką przeszłość jak on, z ciągami alkoholowymi (sam mi o tym opowiedział, a nasz wspólny znajomy między słowami, ale potwierdził to potwierdził) Do postów powyżej uważających że robię z igły widły - on nie jest w wieku licealnym już dawno. I się zgodziłby z Wami, że to ja mu coś wmawiam. Na pewno nie jestem typem dziewczyny, która przylepia się jak lep do facetów, bo sama mam swoich znajomych i nic w tym złego nie widzę, żeby on się spotykał ze swoimi kumplami, wręcz sama go namawiałam. Tylko naiwnie wierzyłam, że można wyjść z kumpami i pić piwo bezalkoholowe ew. sok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Piwo bezalkoholowe ma niewielki procent alkoholu. Dla alkoholika to tylko taki wyzwalacz. Nie powinien pić ani piwa bezalkoholowego ani jesc niczego zawierajacego alkohol czy brac lekow na alkoholu. To w przypadku alkoholika bardzo niebezpieczne bo prowadzi do przerwania abstynencji. Skoro jestes przekonana ze on ma problem, to masz dwa wyjscia albo sie z tym pogodzić i zyc z alkoholikiem jesli satysfakcjonuje Cię takie życie albo odejść. Nie żyj z nim i nie licz na cud. To twoje życie i twoja decyzja. Trzymam kciuki żebyś wybrała dobrze dla siebie i była szczęśliwa. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość84
No to zapytam jeszcze raz: jest zdiagnozowanym alkoholikiem? Jeśli nie ,to nawet fakt, że w przeszłości miał "ciągi" wcale nie implikuje, że jest alkoholikiem. Połowa studentów polibudy, zwłaszcza Ci z akademików mogła by powiedzieć to samo. A jakoś odsetek alkoholików wśród nich jest raczej niewielki. Jak ktoś potrafił zrezygnować na rok z picia to już o czymś świadczy. Pozatym... naokół tak jest, że jak się faceci spotykają w swoich gronie to zwykle leje się jakieś alko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak ktos jest zdiagnozowanym alkoholikiem to znaczy ze podejmowal proby leczenia alkoholik moze rzucic picie na jakis czas ale nie jest w stanie utrzymac abstynencji bez pomocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedz ile ma lat ,kiedy pił to pił z kumplami dla zabicia czasu ? Bo akurat miał takie towarzystwo? Szybko żeście ocenili co jako alkoholika mój mąż dawno temu tez z kumplami popisał często jak mnie poznał to z czasem to się ciepło po 20 latach mogę Ci powiedzieć że alkoholikiem nie jest A z kumplami za młodu popisał dużo takie czasy były ze wódka była normą nawet w pracy dziś to nie do przyjęcia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dla zabicia czasu nie ma sie ciagow alkoholowych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×