Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy któraś z was odbiera dziecko z prywatnego przedszkola ok. 12?

Polecane posty

Gość gość

Mam taki dylemat...Moje dziecko niedawno zaczęło chodzić do przedszkola, ma 3 lata, na razie odbieram go po obiedzie 12.15. Dość dobrze się zaadaptowało. Oboje z mężem nie chcemy go od początku tak katować tym przedszkolem. Tym bardziej że nie musi tam dybać 8 h, bo ja nie pracuję, póki co chcemy żeby to było na spokojnie, na trochę, żeby miał kontakt z dziećmi. Oczywiście finansowo nam się, to nie opłaca, bo jest tam ok. 3h, no ale to wiedzieliśmy wcześniej, że i tak musimy płacić pełną stawkę. No ale czuję presję, bo chyba jest jednym który tak wcześnie idzie do domu...Pani pyta często kiedy leżakowanie...A ja jakoś tego nie widzę, bo to zaraz wyjdzie z 6h, no bo później podwieczorek, dla mnie to już dużo, skoro ja siedzę w domu. Optymalnie wydaje mi się 5 h, tylko za bardzo tak się nie da... Co radzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żebyś się trochę ogarnęła, bo wychowasz go na niemotę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no, gość ma rację jak nie ma problemu z zostaniem to po co tak wcześnie go zabierać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli masz silne pragnienie bycia z dzieckiem to je odbieraj, aczkolwiek to dobrze dla dziecka zostać na tym leżakowaniu, nawet na obiadku. Moje dziecko jest zupełnie inne odkąd poszedł do przedszkola na cały dzień (chociaż bardzo chciałabym go odbierać po podwieczorku, z tęsknoty - ale nie mogę). Obawiałam się leżakowania bo w domu się broni przed spaniem a w przedszkolu sam się kładzie. I przybrał na wadze. Niech się integruje, uspołecznia. Zostaw go dłużej, nie wstydź się tego że jesteś w domu a dziecko w przedszkolu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tego że tam nie będzie spał, to się nawet nie obawiam, bo jestem prawie pewna, że będzie...No trochę mi głupio nie powiem, że ja w domu, a dziecko większość dnia będzie w przedszkolu....Na obiedzie jest, odbieram go po obiedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak sobie to w głowie ułożyłam, że we wrześniu na 3 h, a potem zobaczymy, u nas metoda małych kroków się sprawdza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale co głupio dziecko musi zacząć się uczyć przebywać w grupie, uczyć się integracji itd. to twoja sprawa gdzie ty wtedy jesteś, masz też obowiązki domowe i dlaczego masz sobie tego nie ułatwić, bez przesady matki polki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale on jest ok. 3 h dziennie w tej grupie, w czasie kiedy się najwięcej dzieje...Ano mam obowiązki domowe plus pisanie pracy magisterskiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No jakby chciał leżakować, to już bym go zostawiałam, ale on się do tego nie pali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W prywatnym przedszkolu mojej córki minimum zostania dziecka wynosi od 8:30 do 14stej czyli po obiedzie. I córka od poczatku tak chodziła, chociaz wydawało mi sie to bez sensu, że za długo itp. Tym bardziej, że pierwszy tydzien był płacz, histeria, że ona nie chce do przedszkola itp. a ja zawsze punkt godzina 14 byłam juz po nią. Ale pani w przedszkolu przekonywała, że to dla dobra dzieci, bo dziecko odbierane o 12 potem gorzej się adaptuje, gdy musi zosta≤c do tej 14stej. Teraz (córka chodzi juz drugi rok) odbieramy ją z mężem nawet o 16 a i tak czesto czekamy na nią, bo nie chce przyjśc z sali, bo mają dyskoteke albo cos w tym stylu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie właśnie do 14 byłoby optymalnie ;). Mi o tym nie mówiono, że dziecko się gorzej adoptuje jak jest do 12, raczej odwrotnie że na początku lepiej na krócej... Muszę dokładnie o tym z panią porozmawiać.... No ja drugi rok chodzi, to już inna bajka. Ja mówię o dziecko niespełna 3-letnim, które wcześniej nie przebywało na codzień w większej grupie dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szczerze??? Jak się siedzi z d*pą w domu, to nie wiem, po kiego grzyba wsadzać dzieciaka w zbiorowisko infekcji i choróbsk wszelakich, jakim jest przedszkole. Dzieciak może się socjalizować na placu zabaw, w parku czy z dziećmi znajomych. Nie potrzeba do tego obcych kobiet i tabuna innych dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szczególnie w zimie może się socjalizować na placu zabaw, czy w parku :D, u nas nawet parku nie ma :D, a plac zabaw jest daleko, na który przychodzi mało dzieci i to rotacyjnie ;) A dzieci znajomych, no super spotkanie raz na miesiąc, czy rzadziej, bo każdy ma swoje sprawy... Nie trafia do mnie twoja teoria ;). To dobre dla rocznego, czy dwulatka...trzylatek już powinien mieć codzienny kontakt z dziećmi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamadjadziiwojtusia
moja córcia też chodziła do przedszkola na kilka godzin, co by się rozwijać, być z dziećmi. jednak zrezygnowałam po kolejnej chorobie, dziecko więcej czasu spędzało chore w domu, niż bawiąc się w przedszkolu. teraz córka chodzi już do szkoły, jakoś nie czuję żalu, że zrezygnowałam z przedszkola. syn ma półtora roku, też zostanie w domu. wolę to, niż wieczne choroby :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My odebralismy dziecko raz kolo 12.00, bo wrocilismy z mezem wczesniej z pracy. Mielismy spokojna rozmowe z wychowawca grupy, zeby tak nie robic, bo jest to okres adaptacyjny i syn to wykorzysta, ma 3 latka. Od tamtej pory zostaje zawsze do 14.30, mimo iz czesto koncze prace wczesniej. Faktycznie nastepnego dnia dziecko probowalo placzem negocjowac z nami godzine odbioru. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też myślałam, że na początku lepiej na krócej, ale postanowiłam w tej sytuacji zaufać pani i nie pomyliłam się. Córka zaczęła przedszkole jak miała 3 lata, teraz ma 4 i zostaje jak juz pisałam wyżej do tej 16stej. Na poczatku chorowała, poprzezdni rok to był kosmos i mimo, że ja podobnie jak autorka nie pracuję, wolałam, żeby poszła do przedszkola i widze, że fantastycznie rozwinęła się społecznie, jest bardziej śmiała, oprócz tych chorób to same zalety przedszkola:) zobaczymy jak będzie w tym roku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu 15:34, tak jak u 15:36 tez zauwazylam, ze przedszkole tylko sprzyja rozwojowi syna, a odpukac jeszcze nie chorowal. Autorko wyjdzie to dziecku na dobre, jesli bedzie mialo jedna stala godzine odbioru. Bo tak, to w koncu nie bedzie wiedzial, czy odbierany bedzie po obiadku, lezakowaniu, czy podwieczorku. Moj syn wie, ze po podwieczorku zawsze i idzie do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie tak samo mi pani z przedszkola mówiła- że dziecko wie, że po obiedzie czy po podwieczorku mama przyjdzie. My jak juz pisałam chodzimy drugi rok więc teraz odbieram córę później ale przez pierwszy rok zawsze byłam po obiedzie bo dziecko, które adaptuje się w przedszkolu potrzebuje pewnej stałości- na zegarku sie nie zna i dla niego jednoczesnie 15 minut to wieczność a jak się zajmie zabawą to i godzina minie bardzo szybko. Zatem popieram przedmówczynie, która synka odbiera o 14, że stałośc jest ważna:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja córka jest odbierana zawsze o 12.15-12.30 po obiedzie, bo wiem,że na leżakowaniu spać nie będzie, córka ma nie całe 3 latka, dopiero zaczęła chodzić do przedszkola. Odbiera ją babcia i od razu w domu idzie spać,a potrzebuje snu bo śpi po 2 h. Druga kwestia picie i sikanie, moje dziecko jest z tych nie pijących w dodatku niejadek, tak samo wstydzi się wołać panią że chce siku. Te czynniki przesądzają o tym, że jest odbierana z przedszkola o tej godzinie. Gdyby córka nie spała w dzień i z tym sikaniem byłoby inaczej trzymałabym ją do 14,a tak czuję się spokojna....aha tylko że to nie prywatne przedszkole a państwowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale musisz uczyc dziecko tego,  że jak chce siku to woła panią, powoli trzeba wdrażac w zycie dziecka pewne reguły, bo potem z wszystkim będzie problem. A skąd pewnośc, że na leżakowaniu nie usnie? Może zaopatrz ją w przytulankę, która będzie zostawiała w szatni w przedszkolu i która będzie jej towarzyszyła podczas leąkowania? Moim zdaniem powinnas dać jej szanse, dzieci się niesamowicie szybko przestawiają i jak Mała zobaczy, że inne dzieciaki tez spią w przedszkolu to tez bedzie tam spac. Pogadaj z paniami, myslę, że one nie takie przypadki miały i wiedza co i jak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dodając- moja córa tez niechętnie siusiała w przedszkolu, nieraz zlała się w spodnie jak tylko wyszłyśmy z przedszkola. Tak jak pisałam wyżej- daj jej szanse. Zobaczysz jak sobie świetnie poradzi. Dużo z nią rozmawiaj i wspieraj jej peność siebie a zobaczysz, że i spac bedzie (albo chociaz łądnie leżeć) i siusiac bedzie w przedszkolu. Nie możesz uczyć, że jest zabierana do domu bo tam może się wyspac czy wysikać bo potem sobie z nią rady nie dasz jak bedziecie długo poza domem a jej zachce się siku, ale bedzie miała utrwalone, że na siku wraca się do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pracuje od 9 do 13, a mimo to odbieram dziecko o 15 więc jest w przedszkolu 7 godzin. I też nie śpi w czasie lezakowania z tym, ze dzieci niespiace idą na ten czas do sali obok, do starszej grupy i tam się bawia. Umowe podpisywalam od 8-15 więc stwierdzilam, ze niech tak zostanie. Dziecko ma 3 lata i jest w przedszkolu panstwowym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie uśnie,bo w jej grupie dużo dzieci płacze, skaczą po leżankach, to są dopiero początki,poza tym corka zawsze musiała mieć ciszę i względny spokój żeby zasnąć, do tego fakt,że w domu śpi min.2 h a w przedszkolu o godz. 12.30 rozkładają leżaczki a o godz. 13.45 już podają podwieczorek ......... co do sikania tłumaczę,że ma wołać siku z tym ,że córka w przedszkolu nie pije,więc i sikać jej się też za bardzo nie chce,dzieci są raz rano zaprowadzane do toalety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hmm Mój 3,5 latek dostal się do państwowego wiec nie wiem czy pomoge. Ja tez w tej chwili nie pracuje, co akurat dobrze, bo syn już ma druga infekcje od 1 września i generalnie zle znosi adaptacje. Plan był taki ze ma chodzic od 9-14 czyli tzw. podstawe programowa. Ale niestety bardzo ciężko się adoptuje, po 2 dniach w miare spokojnych zaczely się placze, wiec po konsultacji z wychowawczynią i dyr. skrocilam mu pobyt do 3 godzin dziennie i odbieram po obiedzie. Jak już się w miarę zaadoptuje będziemy stopniowo ten czas przedłużać. Dzis już było podobno bardzo dobrze, przyniosl nawet medal i pochwale od Cioci. Jeśli chodzi o leżakowanie to jest w starszakach a tam już dzieci nie leżakują. Wydaje mi się ze leżakowanie ma sens w przyp. dzieci które sa dluzej w przedszkolu np. 8 godzin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szkoda, że na to miejsce nie dostało się dziecko, którego rodzice muszą pracować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tuautorka
Jeśli chodzi o stałą godzinę odbioru, to się zgadzam, mój syn ma stałą godzinę odbioru o 12.15 po obiedzie... Z sikaniem to u nas też różnie, dziś mi się zsikał tuż po wyjściu z przedszkola, ale to mnie nie martwi, bo w domu też potrafi się zlać, więc nie to że tam trzyma ze stresu, czy się wstydzi zawołać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja posylam córkę na 5 h - 7 - 12 . Odbieram ja po obiedzie, przed leżakowaniem. Rano więzień ja maz. Jestem na macierzyńskim. Niestety córka tam raczej bywa bo dużo choruje. Szkoda, bo bardzo chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ano też jest opcja prowadzania na np. 8 i wtedy by był 4h, do tej 12...ale on rano dość długo śpi, potrafi nawet do 9, 10 w weekend, a w tygodniu ostatnio też go muszę delikatnie budzić ok. 8, żeby na tą przed 9 był w przedszkolu...jak pisałam nie chce go tam gonić i zrywać bladym świtem skoro nie ma aż takiej potrzeby...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No niestety, albo albo. Ja córkę kładę o 19 i do 6 się wysypia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tuautorka
Ja też kładę syna o 19. 19.30 spać :P, ale i tak długo śpi rano.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×