Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Przedszkole adaptacja

Polecane posty

Gość gość

Tak chciałam was zapytać, od czego to może zależeć... córka wieczorem i rano płacze i nie chce iść do przedszkola,mówi że nie lubi itd.....no generalnie jest na nie, nie chce, ale w przedszkolu nie płacze, chętnie się bawi,odbierana jest zadowolona, mówi że było fajnie....a potem przychodzi wieczór, rano i od nowa płacz. No i się zastanawiam o co chodzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To przecież klasyka, zwłaszcza jeśli mała chodzi od początku września. Mój też lubił przedszkole, bawił się świetnie, chętnie brał udział w zajęciach i czasami mówił że chce zostać dłużej (chociaż zostawał do 15:00), ale od kiedy załapał że to na stałe to przez prawie miesiąc był płacz rano i odciąganie go na siłę. Prawie od razu po wejściu na salę było ok. Grunt to powtarzać dziecku kiedy odbierzesz- po obiedzie, po leżakowaniu itd i bez względu na wszystko dotrzymywać słowa. Chwalić ją przy innych, mówić jakie ma fajne przedszkole, codziennie rano opowiadać o jakiś atrakcjach. Mojemu np. podpowiadałam w szatni żeby biegł opowiedzieć w grupie jaki widział po drodze dźwig, albo że wczoraj z dziadziem budował budę dla psa, albo przypominałam że wspominał o super klockach, może coś z kolegą zbudują przed śniadaniem jak się pośpieszy, potem żeby zobaczył czy już przyszła ulubiona koleżanka... Zaczęło działać, jak minęły poranne płacze potrafił sam wziąć za rękę zapłakane maluchy w szatni i zaprowadzić na salę albo zagadywać je pokazując zabawkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Te płacze są tylko w domu i w samochodzie,w przedszkolu już nie, na szczęście idzie do sali dość chętnie jak już zobaczy inne dzieci, aczkolwiek juz chodzi w kratkę, pierwsze 3 dni poszlo, potem 2 dni nie bo choroba, potem znowu 4 dni poszla i juz nie chodzi bo z kataru zaczal sie kaszel.........mysle ze to jest najgorsze,bo dziecko nie ma tej rutyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mój 3 latek rano marudzi, ze nie chce isc, cala droge musimy go zagadywać, bo inaczej nie dojdzie. Do przedszkola jeszcze jakos wejdzie ale jak zobaczy swoja sale to już jest ryk... Generalnie jest zabierany przez opiekunki sila lub po prostu go zostawiamy i wychodzimy. Pozniej podobno dalej beczy az do obiadu, ale raz jest lepszy, raz gorszy dzien. Choc jak już po niego przychodzę to oczywiście nie chce isc do domu, nawet zdarza się ze kladzie się na dywanie i histeryzuje. Podobnie jak u ciebie chodzi w kratke. Rozmawialm z wychowawczynią i powiedziała mi ze musi chodzic min. 3 tyg. ciurkiem żeby się zaadoptować. Choć niektórym dzieciom zajmuje to dluzszy okres czasu, a placze to jeszcze bywają wiele mscy. Mój w tej chwili chory, lezy z goraczka, a już było calkiem dobrze... Ech...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę że wszystkie dzieci przez to przechodzą, duży wpływ ma też atmosfera w przedszkolu. Moje dziecko chodzi do www.promyk.szczecin.pl i panie które tam pracują mają wspaniale podejście do dzieci, w krótkim czasie synek zaaklimatyzował się tak bardzo że w piątek płacze dlaczego jest już weekend:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj juz pedze do promyczka sCzecin. Zalosne reklamy zniechecacie czlowieka. Bo skoro musicie sie tak durnie reklamowac tzn ze nie macie dzieci xhetnych i jest tam jakis problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olga

Brat miał podobnie z córą, ale teraz gdy poszli do prywatnej placówki Fair Play w Tarnowie, problem zniknął niemal od ręki - dziecko czuje się i w przedszkolu i na myśl o przedszkolu dobrze. Czasami małe księżniczki mają swoje obawy i lęki, więc warto dać dziecku czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×