Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

jednak praca na etacie to jest niewola, teraz to widze

Polecane posty

Gość gość

pare lat na studiach, i po studiach pracowałam na etacie - dobre zagraniczne firmy, nie miałam na co narzekac w sumie, praca w zawodzie, umysłowa, niezłe zarobki, elastyczne godziny pracy... no własnie, ale to był jednak etat, przymus pracy, praca dla kogos, dla czyjejs kieszeni... tuz przed zajsciem w ciaze oficjalnie zakonczylam wspolprace z ostatnia firma, otworzylismy z mezem wlasna dzialalnosc (plus wspolniczka), wreszcie robie to, w czym jestem naprawde dobra, mam luz, sama ustalam sobie obowiazki w danym dniu, sama rekrutuje ludzi, sama od siebie wymagam i nie musze stresowac sie durnym szefem, no i ta obecnosc meza w domu przy małych dzieciach jest niezastapiona - on tez ustala sobie godziny pracy tak, jak nam obojgu pasuja :) a najwazniejsza i najlepsza jest swiadomosc tego, ze pracuje sie DLA SIEBIE I NA SIEBIE, i ze to co teraz stworzymy byc moze przejma nasze corki i beda miec juz na start własny interes, chocby jeden z wielu. uprzedzajac pytania- wlasna firme rozkrecilismy z pracy za granica, odlozylismy i zainwestowalismy, poki co - madrze. szczerze polecam rozwazenie opcji bycia sobie samemu szefem; juz teraz rozumiem te wszystkie blogi i inicjatywy tych, którym sie to udało i teraz zachecaja innych do 'uwolnienia sie z etatu' :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja to wczesniej odkryłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przyszlas sie pochwalic czy pozalic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak. A co jeśli będziesz w ciąży, nie będziesz pracowaac jakiś czas, to jaki świadczenia Ci się należą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też się nad tym zastanawiam. Za dwa miesiące kończy mi się zastępstwo w szkole i szczerze powiedziawszy nie wiem, co mam ze sobą dalej zrobić. Ciężko znaleźć cokolwiek, a jeśli już to zawsze będzie to harówka za najniższą krajową albo kolejne zastępstwo. Tylko nie wiem co mogłabym. Patrząc na możliwości to jakiś punkt przedszkolny ale nie bardzo wiem jak się do tego zabrać. Też mi zależy na elastycznych godzinach pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tu autorka w ciazy juz bylam, normalnie dostawalam L4 i macierzynski (ciaza blizniacza wysokiego ryzyka do tego), mam zdrowe blizniaki, wiecej dzieci nie planuje :) nie wiem skad wniosek, ze kobiecie na dzialalnosci nie przysluguja swiadczenia...? przeciez odprowadza ZUS mialam tez macierzynski z pracy za granica ktory mi sie nalezal, wiec nie narzekalam. nie chwale sie ani nie zale (niby czym? i na co?), tylko pisze co odkrylam majac lat 30 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko jak długo masz firmę? autorko też mam firmę, ale już kilka ładnych lat, i nie zawsze jest tak różowo jak piszesz, są plusy i minusy jak wszędzie np jak pracujesz na etacie to wychodzisz w piątek o 16.00 i do poniedziałku do 8.00 nie myślisz o pracy... ja myślę non stop, albo pamiętam jak była awaria i musiałam w święta Bożego Narodzenia siedzieć w pracy... albo jak byłam w 9 miesiącu ciąży i zwolnił mi sie najlepszy pracownik, a druga zaszła w ciąże... Prawie firmę straciłam.... Nie wspominając o niezliczonych kontrolach z US, ZUS-u, PIP-u.... Takie uroki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie wlasna dzialalnosc to niewola. No wlasnie, jak dlugo masz ta firme? Moj ojciec cale zycie mial firme. Zawsze firma byla najwazniejsza, nie bylo godzin pracy - zawsze tylko o firmie mysla, jak zaplacic ZUS, pracownikow, zdobyc nowe zlecenia. W domu tylko o tym rozmawiali z matka. Zero wakacji, bo nie ma czasu bo firma... Ja wole isc do pracy na 9h i wrocic do domu bez myslenia, co bedzie jutro. Mam wolne weekendy tylko dla siebie i mojej rodziny i 30dni na wakacji w roku, a pod koniec miesiaca na konto wplywa wyplata. Moze gdybym zle zarabiala, albo dlugo nie mogla znalezc zajecia pomyslalabym o prywatnej firmie, ale tak? NIGDY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
praca ogólnie to jest niewola;0 ale jak się lubi to co robi do tego jest z tego kasa to da się zyć:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokldanie, ja robie to co lubie, niezle mi placa, a o 16-tej zamykam biuro i mnie nie ma. Niech sie inni martwia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hm, ja pracuje na etacie, jestem ceniona, świetnie płacą, pracuje 6h. Nie musze sie o nic martwić bo z moim doświadczeniem i wykształceniem się o mnie biją. Własną działalność zamknęłam 2 lata temu, nigdy więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Martyna

z pracą nie na etacie bywa różnie. wujek tak proacował w korpo kilka dobrych lat i zrezygnował, stwierdził, że woli pracę nie na etacie, efekt tego jest taki, że musiał wziąć pożyczkę. ok, znalazł dobrą opcje przez Sprint Casha ale i tak pożyczka to pożyczka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Martyna

z pracą nie na etacie bywa różnie. wujek tak proacował w korpo kilka dobrych lat i zrezygnował, stwierdził, że woli pracę nie na etacie, efekt tego jest taki, że musiał wziąć pożyczkę. ok, znalazł dobrą opcje przez Sprint Casha ale i tak pożyczka to pożyczka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gisc

Miałam swoją działalność i szczerze nie polecam:/ ZUS musisz płacić wysoki żeby potem mieć dobra emeryturę... z dzielnością jest różnie, raz lepiej raz gorzej... wole prace na etacie😊

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Tak czy inaczej praca to niewola, bo pieniądze to niewola. U siebie czy u kogoś jeden pies. Teraz tez pracuje "U siebie" i pracuje więcej niż przed tem, mam więcej na głowie. Kasa owszem lepsza, ale odpowiednio więcej obowiazkow. A etat to etat. Wychodzisz z pracy i pies tracal wszystko za drzwiami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×